Dlaczego laski wolą być chude niż umięśnione?
Jak pogoda dobra, to na rowerze do pracy pojadę (30 km dziennie), biegać niestety, przestałam lubić, ale wszystko inne ok. Rolki, badminton, narty. Próbowałam się trzaskać (sporty walki), ale jakoś szkoda mi było ciała, tych uderzeń nie byłam w stanie przyjmować, chociaż ciało lasek, które się biją też mi się podoba.
Bo to na ogół są takie ładne, smukłe mięśnie, nie nadmuchane sztucznie na siłowni, tylko takie wytrenowane w trudzie i znoju. Takie mięśnie są najlepsze. Takie, które się do czegoś przydają. Kulturystyka (sztuka dla sztuki i przerost formy nad treścią) nigdy mnie nie kręciła.
Tak, kocham mięśnie. Kocham te twarde uda, te wystające, wytrenowane dupki, tę linię ramion. Umięśnione brzuchy kocham najbardziej, ale chyba dlatego, że kaloryfer to rzecz najtrudniej osiągalna. Bez bólu się nie da, bez bólu efektów nie ma. Trzeba dziennie parę setek brzuszków machnąć, żeby coś tam się pod skórą zaczęło rysować. Umięśnione ciało jest ładne, umięśnione ciało jest zdrowe, umięśnione ciało mówi ci, że wiele przetrwa. Do autobusu podbiegnie i się nie zasapie, jak potrzeba w mordę da ramieniem wyrzeźbionym, a na plaży to już w ogóle. Bikini można wielkości tego dla lalki założyć i nawet stringi się obronią. Tak, tak i nic nad paskiem się nie fałduje, nawet jak się w wąskich dżinsach na schodach usiądzie.
Linda Hamilton - piękne ciało!
Doskonale rozumiem, że ktoś dużo ćwiczy, bo chce zajebiście wyglądać. Ale kompletnie nie mogę pojąć, że się głodzi, idzie na dietę, i tak potwornie cierpi (bo niejedzenie i nie picie alkoholu wydają mi się cierpieniem najgorszym) tylko po to, by być chudym i zamiast jędrnego, mocnego ciała mieć zwisający luźny flaczek. Koleżanki mi tłumaczą, że mięśnie są "niekobiece". Niekobiece to są wg mnie te chude androgyniczne zdziry, co chodzą po wybiegach i z których zwisają sukienki projektantów. Każda marzy o tym, żeby nie mieć cellulitu. Wolą jednak wydawać miliony na kremy, które nic nie dają, niż iść poćwiczyć. Ćwiczenia mają największą szansę, żeby zrobić coś z naszą ukochaną "pomarańczową skórką". Żadna nie chce mieć zwisających ramionek, które pięknie się kołyszą, kiedy się nimi macha na pożegnanie, ale hantli, którymi co wieczór przy serialu można pomachać się brzydzą.
Niewytrenowane ciało obroni się jakoś w wieku 25 lat, ale po trzydziestce? Tu zwisa, tam się trzęsie, tu wystaje.
Niektóre modelki też mają ładne ciała. Od razu widać, czy któraś ćwiczy, czy tylko trawę żre. Gisele Bundchen, owszem, szczupła, ale przede wszystkim wytrenowana. Ostro ćwiczy jogę, pilates, ale przede wszystkim Kung-Fu. Naomi Campbell, bogini, też ciało ma elegancko wytrenowane, to widać po udzie. Kate Moss - niestety budyń (koleżanka, która robiła z nią wywiad twierdzi, że brzuch jej tak wystaje, że szok), Anja Rubik - raczej anoreksja niż piękne ciało. Amerykańskie aktorki ćwiczą regularnie i do bólu. Niewytrenowane ciało obroni się jakoś w wieku 25 lat, ale po trzydziestce? Tu zwisa, tam się trzęsie, tu wystaje. Nad ciałem trzeba trochę popracować, a jeśli chce się mieć efekty, trzeba żeby bolało. Spacery może są zdrowsze od siedzenia przed telewizorem, ale niestety, samymi spacerami człowiek rzeźby nie osiągnie.
Koleżanki mi mówią: "Zaczęłam ćwiczyć, ale nic nie chudnę. Na wadze". Może tak być, ale czy tylko o to chodzi? Mięśnie ważą swoje, treningi nie zawsze oznaczają spadek masy. Czasem może nastąpić nawet wzrost. Ale nie o wagę chodzi, tylko o wygląd. Co innego 60 kg budyniu i galarety, co innego twardego jak stal mięśnia, który elegancko prezentuje się w obcisłościach.
Do diabła z dietą! Idź poćwicz zamiast nie jeść.
Rączka uprawia sporty zawsze i wszędzie
-
Gwiazda "M jak miłość" poszła do "The Voice". Żaden juror się nie odwrócił
-
Zmiel i połącz z wodą i drożdżami. Borowiki wyrosną na twoim parapecie
-
Wielu młodych Polaków ma ten problem. Rozwiązanie jest prosteMATERIAŁ PROMOCYJNY
-
Jak zaoszczędzić na ogrzewaniu? Sięgnij po folię bąbelkową
-
Tak ładnych zestawów w Lidlu dawno nie było. Już za 32,99 zł. Perełki także w Kiku i Sinsay
- Monnari zaskoczyło! Niebanalny żakiet 60% taniej. Modne modele też w Ochnik i Reserved
- Co na brud w pępku? Weź 10 zł i pędź do apteki. Wystarczy kilka kropel
- Kobiecy sweter z wyprzedaży Top Secret. Ukryje mankamenty sylwetki i ogrzeje jak koc. Podobny w H&M, Renee
- Najmodniejsza torebka sezonu teraz w Monnari 60% taniej. Zabierzesz ją wszędzie. Od 39,99 zł w House i Puccini
- "Będzie pani zadowolona". Raczej wątpię! Na samą myśl o remoncie robi mi się słabo