Bar mleczny to jest to! Niech ta moda opanuje całą Polskę
Nie jestem osobą, która zbyt dużo chodzi po mieście, więc może się okazać, że powrót barów mlecznych przeszedł mi koło nosa i wcale nie jest to jakaś specjalna nowość. No, ale w moim świecie z pogranicza głupich zdjęć z internetu, thrillerów i spotkań w gronie znajomych jest to zupełna świeżynka.
Powinnam pewnie zrobić research, jak to wygląda w innych miastach i miasteczkach, ale wolę się tego dowiedzieć od Was - ludzi, którzy chodzicie i konsumujecie. Może powstanie fajna lista barów mlecznych w całej Polsce. Tak, pewnie to w googlu jest, ale mnie nie interesuje gugiel, mnie interesujecie Wy.
To, co mi się najbardziej podoba w takich miejscach, to brak zadęcia zarówno wśród stołujących się, jak i wśród obsługi. Jest po prostu normalnie, mimo że patrzymy sobie w talerze. To jest takie fajne, jak nie musisz się przejmować, czy nie zamówiłaś za dużego kotleta, czy Twoje paznokcie pasują do wystroju wnętrza i czy przypadkiem inna pani nie ma na sobie takiej samej sukienki (tak, to jest najgorsze co może nas spotkać, gorsze niż mokra włoszka na głowie). W barze mlecznym też wszystkie troski odchodzą w siną dal. Liczę się tylko ja i kotlet.
Kucharek sześć - ale jest co jeść
Pasuje mi też element samoobsługi - pójść do okienka, złożyć zamówienie, a później posprzątać po sobie! Nie ma problemu, że czekamy na coś pół godziny albo więcej, że kelnerka/ kelner nas olewa, a na koniec dostajemy nie to, co zamówiliśmy i jeszcze do tego zimne.
Podoba mi się zróżnicowanie klienteli, od matek z dziećmi, poprzez korpoludki w graniturach, aż do ludzi starszych. To jest chyba moja ulubiona grupa klientów. Z namaszczeniem delektują się tym, co jedzą. Serio, przyjrzyjcie się czasami, jak jedzą starsze osoby. Nie spieszą się, przeżuwają każdy kęs powoli. Młode matki są w gorszej sytuacji, bo najpierw muszą nakarmić małych ludzi, a dopiero później mogą coś podjeść. Ale też bez przesady, bo młode już chce iść, spać itd. - nie ma czasu. Ludzie pracy zawodowej - Ci już w ogóle nie mają czasu, no bo szybko trzeba wracać do pracy, bo wiadomo, szef będzie się krzywo patrzył, że w czasie pracy JEMY... Tak, kurwa, ludzie mają prawo jeść w godzinach pracy, a przełożony, który patrzy na to krzywo nie powinien być przełożonym. Nie nadaje się do tego. Jest jeszcze grupa wolnych zawodów, która podczas posiłku je, pisze coś (to chyba o mnie), czyta, słucha muzyki, nie spieszy się w sumie.
Podoba mi się to, że w barze mlecznym Kucharek sześć , w którym właśnie siedzę jest wifi. Podoba mi się to, że są wygodne stoliki i krzesła. No dobra, jest jedna rzecz, która mi się nie podoba - telewizor, z którego leci VIVA. Ale nie można mieć wszystkiego, prawda? Zdążyłam napisać to zdanie o Vivie, a poleciał kawałek "Jestem Bogiem" i kilka osób zaczęło nucić pod nosem wcinając kotlety. JEDNAK TO JEST SUPER!!!!
Moda na bary mleczne niech opanuje całą Polskę, każde miasto i miasteczko. Trochę nie ma jak wepchnąć barów mlecznych na wieś. A może jednak się da? Trzeba to zrobić!
P.S. Cieszą mnie małe radości: kawałek kotleta, słońce i zafarbowane włosy na głowie.
[dopisek red.nacz.: Miss Olgu bawi w Chinach (czy są tam bary mleczne?), ale zostawiła dla was ten smaczny kawałek ;)]
-
Najgorsza w numerologii. Przynosi liczne rozczarowania
-
Wychodzą z lasu, podchodzą do pierwszej chałupy, prosząc o wodę. Od razu widzą, czy uciekać, czy zostać
-
Nie każdemu w różu do twarzy. Sposoby na pielęgnację skóry z tendencją do zaczerwienieniaMATERIAŁ PROMOCYJNY
-
Jak zaoszczędzić na ogrzewaniu? Sięgnij po folię bąbelkową
-
Gwiazda "Hotelu 52" na castingu do talent show. Jurorzy niezadowoleni
- Ta torebka z Mohito sprawi, że zapomnisz o innych modelach. Namiastka luksusu za 59,99 zł. Też w CCC i eobuwie
- Renata Gabryjelska ambasadorką Sense Dubai by Nina Kowalewska - Motlik
- Czy czarna końcówka banana jest szkodliwa? Wiele osób nie zna prawdy
- Koszule Medicine to obłęd. Niezwykłe wzory, kultowe kroje i mocno obniżone ceny. Ciekawie też w Mohito i HM
- Chce, by hotele zwiększyły korytarze dla osób plus size