Rude boys - bo mnie kręcą rudzielce

Fochowy cykl o facetach, którzy nam robią - nabiera rozmachu. Jedne koleżanki wolą brzydali, inne lecą na tych z seksownym głosem. Moim kryptonitem są rude włosy. No trudno, tak mam.

Geneza tego upodobania jest historyczna, a może nawet pre-historyczna. Pierwszy chłopak, w którym się zakochałam, tak wiecie: na zabój, był rudy. (Właściwie to nadal jest: Maciusiu, uściski!) Działo się to jeszcze za cara, czyli w czasach szkoły podstawowej, ale słabość do rudzielców przetrwała te wszystkie dekady i zmiany reżimów (także dietetycznych). Nie wykluczam, że jest w tym też jakieś grząskie podłoże genetyczne, bo mój rodzony brat ma na przykład rudą żonę. Przypadek? Nie sądzę!

Ja jednak póki co za mąż się nie wybieram i moje upodobanie do czerwonej sierści (mrrau) ograniczam do toczenia śliny na widok różnych ładnych panów z ekranu i estrady. Taki na przykład Michael Fassbender mógłby mnie namówić do wielu złych rzeczy. Może nie od razu tak okropnych ja te z filmu "Wstyd", ale w sumie nie wiem. Ciekawostka: jesteśmy z Michaelem prawie astrologicznymi bliźniętami - dzieli nas jeden dzień w dacie urodzenia. Przypadek? Też coś.

Michael Fassbender na premierze 'Prometeusza'Michael Fassbender na premierze "Prometeusza" Ginger

Michael C. Hall podoba mi się nie tylko dlatego, że jest psychopatą , co jak wiadomo niezawodnie podbija dziewczęce serca (według wyliczeń specjalistów jako Dexter zabił 125 osób. Uroczy człowiek). Również dobrze wygląda z brodą, co podobno świadczy o jakości mężczyzny. Nie będę dyskutować z talibami w tej kwestii - ruda broda jest fajna.

GingerGinger Ginger

Kolejny serialowy zły chłopak to Damian Lewis z "Homeland" - to podwójna wygrana, bo nie dość, że rudy to jeszcze Angol. Czyli ma akcent i kolosalne poczucie humoru. To jest kombinacja wobec której czuję się całkowicie bezbronna.

 

Miałam jeszcze kilku rudych na myśli (Eric Stolz , Paul Bettany , Seth Green, Kenneth Branagh ), ale stawkę aktorską niech zamknie Ewan McGregor (osobista prośba: nie nazywajcie go Iwanem , błagam). Nasz związek trwa szczęśliwie od czasu "Trainspotting" i nic nie wskazuje abyśmy mieli się rozstać. Nie dość, że jest piękny i utalentowany, to jeszcze gra przeważnie w dobrych filmach - można więc podejrzewać że rozum ma i gust. Ideał. Ciekawostka: jesteśmy z Ewanem prawie astrologicznymi bliźniętami - dzieli nas jeden dzień (i sześć lat) w dacie urodzenia. Ktoś jeszcze wierzy w przypadki?

GingerGinger Ginger

Muzyczne rudzielce też są fajne, może nawet jeszcze fajniejsze. Pierwszy rudy i zły był oczywiście Johnny Rotten i po nim zostało mi w głowie przekonanie, że rude powinno być wsciekłe, a najlepiej jak jeszcze gra w kapeli punkowej (zły los sprawia, że spotykam takich ludzi w realu. Zły losie: idź do domu, jesteś pijany).

GingerGinger AP/KEVIN FRAYER

Rudy w porywach do bardzo czerwonowłosego jest też David Bowie i tutaj nawet nie będę zaczynać. Bo mogłabym nie skończyć - albo wręcz przeciwnie. Dlatego przerwa na romantyczny utwór - w bardzo znakomitym współwykonaniu.

 

Na koniec dwa słowa: Josh Homme - i muzycznie, i wizualnie pasuje mi jak mało który. A jak donoszą ci, co jednak pojechali na Openera koncert Queens of The Stone Age był znakomity. Homme też był ukontentowany i komplementował polskich fanów . Czyli jest szansa na wzajemność.

Im dłużej się zastanawiam, tym bardziej czerwona mgła zasnuwa mi oczy i lista pięknych panów rudych się wydłuża. By nie popaść w przesadę wspomnę jeszcze o jednym, który może nie jest piękny, ale za to kocham jego mózg. Joss Whedon jest jednym z moich ulubionych filmowców, a jego dorobek pełen jest błyskotliwych pomysłów . Ogień po prostu.

Aha, czy Wy też widzicie, że Gosling jest rudawy?

GingerGinger Ginger

P.S. Na wyraźne życzenie Agaty dodaję jeszcze boskiego rudego żołnierza. Na zdrowie!

 
Więcej o: