"True Detective" - serialowa miłość od pierwszego wejrzenia. Czy będzie trwała?

Pisałam ostatnio o tym, jak bardzo czekam na jesień, bo pojawiają się wtedy nowe seriale. Seriale się pojawiły (obiecuję nie spoilerować "Sons of Anarchy"*), a ja już czekam na zimę. Bo mnie opętało. Jak kunę w deszcz.

HBO 'True Detective'HBO "True Detective" HBO "True Detective"

Na jesienne seriale czekałam z miłym zainteresowaniem - w zasadzie nadal czekam, bo wszystko dopiero powoli startuje. Ale gdy zobaczyłam zwiastun nowego serialu HBO, zrozumiałam, że do stycznia będę miała wydeptaną ścieżkę w podłodze. Bo rzadko kiedy tak bardzo oczarowują mnie aktorzy, klimat i muzyka - a to wszystko w ciągu niecałych dwóch minut...

W telegraficznym skrócie: serial "True Detective" opowiada historię dwóch policjantów, którzy przez siedemnaście lat tropią seryjnego mordercę, a ich życia splatają się w tym czasie na wielu poziomach. I tyle. Pozornie. Bo klimat tego trailera pozwala mieć nadzieję na sploty o jakości węzła gordyjskiego. No to proszę, sami zobaczcie.

 

Jestem podekscytowana jak wymieniona już kuna, gdyż do odtwórców głównych ról od dawna czuję dużą słabość. Nie ukrywam jednak, że to przede wszystkim Woody Harrelson sprawia, że moje czarne serduszko bije nieco szybciej. Do dziś nie mogę darować sobie, że nie wymieniłam go w tekście o cudownych brzydalach , a na Was, Szanowne Panie, rzucam focha, że nie wymieniłyście go w komentarzach do tamtego tekstu (Tak! Sprawdziłam!). Matthew McConaughey (nazwiska zmorą redaktorów) kojarzył mi się do dziś z raczej sympatycznymi rolami w rozrywkowych komediach, choć oczywiście pamiętam jego poważniejsze role. Ciekawie będzie go zobaczyć w mrocznym klimacie, na bagnach Louisiany. Ciekawie będzie tym bardziej, że ciągle zapominam o tym, iż panowie nie są już fantastycznymi młodziakami, a zbliżają się do naszej ulubionej kategorii "dziadów" . Być może wypieram swój wiek, być może po prostu tęsknię za fantastycznym Mickeyem z "Urodzonych Morderców" i za młodym, ale twardym adwokatem z "Czasu zabijania" . Panowie co prawda wystąpili już razem w filmie "Surfer, Dude" , ale jakość tego działa pominę łaskawie milczeniem. Ja ten duet kupuję na kredyt zaufania.

HBO 'True Detective'HBO "True Detective" HBO "True Detective"

Nadzieję i syndrom kuny powoduje także fakt, iż za scenariusz odpowiada Nic Pizzolatto, który przyłożył swoją utalentowaną rękę do kilku odcinków "The Killing" , a klimat tego serialu to coś, co wyjątkowo mi odpowiada. Reżyserem jest zaś Cary Fukunaga, co zachęcić może fanów filmu "Jane Eyre" z 2011 roku. Nie widziałam filmu, acz słyszałam wiele pochlebnych opinii, zwłaszcza o doskonałym klimacie tego dzieła. Zwiastun serialu dał mi wystarczający sygnał, że powinnam być oczarowana. Postanowiłam jednak wyjątkowo pogrzebać więcej i odkryłam, że za opiekę artystyczną nad projektem odpowiada Mara LePere-Schloop (nazwiska zmorą redaktorów - część druga), która pracowała między innymi przy filmach "Django" , "Asystent wampira" , czy "Inwazja: Bitwa o Los Angeles"" . A wizualnej stronie tych filmów nie ma, moim zdaniem, czego zarzucić. Na szczęście nie jestem filmoznawcą, to mogę pisać, co chcę.

Przyznam, że widzę już oczyma duszy te osiem mroźnych i ciemnych wieczorów, które spędzę w niesłabnącym zachwycie. Osiem, bo tyle odcinków pierwszej serii zamówiło HBO. Mam nadzieję, że był to wybór celny, a świadczy o tym także ostatnia rzecz, która ujęła mnie w tym zwiastunie, czyli muzyka. Niestety, nawet kopanie w internecie nie dało mi więcej informacji na temat tego, kto będzie zajmował się muzyczną oprawą serialu. Utwór słyszany w zwiastunie uważam jednak za dobrany genialnie, co tylko zwiększa nadzieje i sieje niecierpliwość. Dla tych, których te dźwięki ujmują tak samo, jak mnie - w bonusie cały utwór. Na miły wieczór. I cały czas oczekiwania.

 

* Staramy się podawać większość tytułów filmów i seriali po polsku, ale przysięgam, że jak słyszę "Synowie Anarchii", to mam mdłości i moja wewnętrzna kuna zdycha. Więc zostanę przy tytule oryginalnym.

Więcej o: