Gąski, pociągi, zamki pełne duchów - nasze ulubione gry dla dzieciaków
No dobrze, przeszłam więc jak huragan przez nasze mieszkanie i wybrałam sobie stertę gier, w które moje dzieci lubią grać. Potem z tej sterty odłożyłam połowę - na później, na okoliczność pisania o grach bardziej edukacyjnych albo dlatego, że były w tak wielkich pudłach, że źle mi było je dźwigać. Siadłam na podłodze, wygoniłam dzieci z pokoju i zajęłam się pracą. Co wybrałam?
Łatwa, czytelna i pomysłowa gra na początek.
Owocowy pociąg
To przez tę grę nie mogłam z czystym sumieniem zaklasyfikować tej wyliczanki jako "planszówkową". Bo Owocowy Pociąg to nie jest typowa gra planszowa. To skrzyżowanie układanki z matematyczno-przyrodniczą zabawą. Teoretycznie producent sugeruje, że to gra dla dzieci powyżej trzeciego roku życia, w praktyce polecam nabyć ją nieco wcześniej, można zacząć z dwulatkiem. W grze chodzi o to, by z dużych puzzli ułożyć pociąg, każdy z wagonów to osobny element, każdy ma cyfrę. Zestaw zawiera też puzzle z owocami - domyślacie się, że każdy z inną, określoną liczbą przedmiotów. Trzeba więc dopasować owoce do wagonów. Ale uwaga! Ta gra może też służyć do nauki układania puzzli w ogóle - duże, łatwe do dopasowania elementy ułatwiają zabawę. Może też nauczyć nazw owoców i kolorów. Przetestowana zarówno na synu, jak i na córce.
Gra w kolory
Tęcza
To również gra dla dzieci 3+ i znów, jeśli czujecie, że wasze potomstwo przestało pchać kompulsywnie do gęby każdy napotkany na swej życiowej drodze przedmiot, niektóre najpierw ogląda, ba, są nawet takie, których nigdy nie ruszy (i nie mam na myśli brokułów na parze), możecie spróbować się zmierzyć z tą grą wcześniej. Gra ma swoje określone zasady, ale można też ułożyć własne (to tygrysy z małymi dziećmi lubią najbardziej). Zestaw zawiera kostkę do gry z kolorami, takie małe krążki z obrazkami w różnych kolorach i planszę - znów z kolorami. Można grać w dopasowywanie kolorów, można zrobić sobie z tego memo, można wykorzystać do nauki kolorów w obcych językach. Można grać na czas.
Nie tylko kot w worku
Kot w worku
To już jest zabawa dla kumatych. Nam przydała się, gdy rozpoczęliśmy z pięcioletnim wówczas synem terapię SI. Gra pomaga rozwijać wyobraźnię przestrzenną - bo w tytułowym worku trzeba znaleźć przedmioty pokazane na obrazku, karty do gry mają dwie strony i znów, jest to też gra, która ma kilka wariantów oraz opcję dla takich jak my - jak nam się znudzi, albo mamy focha - sami ustalamy zasady.
Gąski
Plansza może nie wygląda dobrze, ale to dlatego, że zagrywamy się w Gąski regularnie od czasu, gdy przyniosłam grę wprost z muzeum w Pałacu w Wilanowie. To gra, którą podobno kochały dzieci Króla Stasia, nie wiem, nie rozmawiałam z nimi, ale mój syn oszalał na punkcie Gąsek. Zasady są banalne, gra się dość szybko, ale jest sporo emocji. Nie mniej niż w "Chińczyku". Polecam.
Wroniec - wspaniały
Wroniec
Wroniec to nasza wielka miłość. Łączy wszystkie zalety, które powinna mieć fajna planszówka - ma przystępne zasady, jest prosty, ale rozgrywka nie jest "chwilówką", jest piękny - graficznie, jest też trójwymiarowy, czyli mamy tutaj elementy takie jak Pałac Wrońca, który ustawia się na środku planszy, no i ma walor edukacyjny, jest bowiem uzupełnieniem książki Jacka Dukaja "Wroniec" będącej przypowieścią o Stanie Wojennym - dla dzieci. Straszną, ale mądrą. Emil bardzo lubi, my nie odmawiamy
Tetris, mozaika i gra strategiczna w jednym
Blokus
Jest fajny, bo jest takim grupowym tetrisem- jest tablica, są klocki o różnych kształtach w czterech kolorach. I znów to, co tygrysy kochają najbardziej - kilka różnych wariantów gry w dwie, trzy lub cztery osoby. W razie potrzeby jest opcja układania barwnych mozaik i innych cudów w samotności i odosobnieniu. Jak dla mnie czysta frajda.
Którą linia metra dojadę do centrum?
Metro
To jest gra dla samotników, kombinatorów i marzycieli. Polega na układaniu tras metra według podanych wskazówek , są różne miasta, różne stopnie trudności, wreszcie na koniec należy przejechać określoną trasą, przestawiać "zwrotnice", przy okazji ćwiczyć wyobraźnię przestrzenną i dawać nura w świat wyobraźni. Nasz syn bardzo lubi. W razie czego są gry oparte na tym samym pomyśle, ale osadzone w nieco innej scenerii.
Uuuuuuuuu! Strrrrrrrasznie ładna gra
Zamek Duchów
Oooooo, tego sobie zostawiłam na koniec, bo to jest małe dzieło sztuki. Kupiłam tę grę dla siebie, jest moja i jest piękna. Czasem pozwalam synowi bawić się ze mną. To cudeńko zawiera blaszane pudełko, które zmienia się w zamek, po którym za pomocą magicznego kamienia przesuwamy duchem. Duch musi straszyć. Co i kogo? O tym gracz dowiaduje się z kolejnych kart. W zestawie jest tez lupa, oczywiście do wypatrywania i klepsydra - do naliczania. Oczywiście jest też kilka wariantów gry. Można też patrzeć i podziwiać. Cudo!
P.S. Druga sterta zawiera gry bardzo edukacyjne, takie ze słówkami, drabinami i innymi bajerami. Chcecie o nich poczytać?
-
26 zł zamiast 609 zł. Perfumy z Rosmann pachną drogo i są ultratrwałe. Podobne w Douglas i Glantier
-
Hit w Biedronce! 24,99 zł zamiast 599 zł. Podobne w Aldi i Reserved
-
Back to school, back to jesień, back to chandra i zmęczenie. Powrót stresu czas start!MATERIAŁ PROMOCYJNY
-
Cichopek w "mega" spodniach za 1135 zł. Podobne za 39,99 zł
-
Już nie 549 zł, a 164 zł. Te skórzane buty Kazar to rewelacja na jesienne dni. Zamienniki w CCC, Renee
- Te botki z Ryłko pięknie wyszczuplą łydki i są bardzo wygodne! Hity na jesień również w Kazar i Clarks
- Jak otworzyć słoik? Nigdy więcej nie walcz z upartą zakrętką
- W KIK ciepła i modna sukienka o wygodnym fasonie. Podobne modele w Bonprix i Diverse
- Wziął porzucony wózek na ulicy. Okazało się, że wzbogacił się o 7 tysięcy
- Namocz ręczniki i opatul nimi słuchawkę prysznica. Kamień zniknie