Foch na YouTube: co ma do powiedzenia redaktor Łata - najbardziej wyszczekana z nas wszystkich?

Wiemy, że internety robi się za pomocą kotów, ale my stawiamy na psa, a nawet wręcz sukę. Redaktor Łata na pewno ociepli nasz wizerunek! Poza tym w odcinku: Rednacz bezczelnie przypisuje sobie sukcesy, Miss Olgu w zielonej peruce bezczelnie się podszywa, alkohol natomiast się leje. Bezczelnie.

Dobry wieczór Państwu (teraz wcześnie się już ściemnia, nieprawdaż), piąty odcinek foch-wideo wyłania się z otchłani mroku. Pomroczności. Skądś. Mamy na pokładzie nowy nabytek - i wcale nie jest to Gosia (choć nasza Sekred uczestniczyła w nagraniu, ale jeszcze nie przemogła się by wystąpić. Kwestia czasu. Można namawiać). Skład redakcji wzbogacił się o dość leciwą suczkę (och, jak my wszystkie) - Łatę. Jej wkład w powstanie tego materiału jest bezcenny. Jako jedyna emanuje profesjonalizmem, spokojem i nieudawaną życiowa mądrością.

Hasłem nagrania była tajna instrukcja dla naszego wspaniałego montażysty (pozdrawiamy!): "Janusz, to się wytnie" . Umieszczałyśmy to w charakterze didaskaliów na tyle często, że aż dziw, że ocalały prawie trzy minuty. Wycięta została na przykład większość mojej odpowiedzi na pytanie Anny - skąd wziął się Foch. Anno, to było tak nudne, że nie żałuj.

Za to jest Miss Olgu podszywająca się pod Dominikę, która pojawia się w charakterze migawki i nasz głos z offu - barman Maciej, który, jak to barman, polewa. "To ja się może napiję" . Nim zaproszę na seans (grozy) to jeszcze pozdrowię osobę, która pod tekstem o naszej nowej Sekred nazwała nas "zacnym gronem żenujących alkoholiczek" (jakiś brak zdecydowania, doprawdy). Droga osobo - oto woda (ognista) na twój młyn.

 
Więcej o: