Co też kot nam przyniesie? Premiery, na które czekam w tym roku

W nowy rok wchodzę oczywiście z oczekiwaniami. Nie są to jednak żadne postanowienia noworoczne oczekujące na realizację, a rzeczy, na które czekam długo, boleśnie i z wielką nadzieją na to, że okażą się być tak cudowne, jak to sobie wyobrażam. No to jedziemy.

FILM

Z prawdziwą przykrością przyjęłam do wiadomości, iż "Sekretne życie Waltera Mitty" nie miało premiery w Polsce w święta. Jednak na szczęście okazało się, że długo czekać nie będę musiała. 17 stycznia polska premiera filmu, którego wypatruję z utęsknieniem od kiedy obejrzałam ten zwiastun. Ben Stiller dokonał może w życiu zawodowym wielu nieciekawych wyborów, ale jeśli ten film okaże się być taki, jakim go sobie wyobrażam, to istnieje szansa, że wybaczę Stillerowi nawet "Sposób na blondynkę" . Ok, może przesadziłam.

 

Z podobną ciekawością czekam na film "Her" . Nie tylko dlatego, że żywię ogromną słabość do Joaquina Phoenixa, ale także dlatego, że już po zwiastunie widzę, że Scarlett Johansson potrafi doskonale grać samym głosem. Sama fabuła także wydaje się być intrygująca - żyjemy w przedziwnych czasach, czy tak właśnie będzie wyglądała miłość spod znaku XXI wieku?

 

SERIAL

Tu bez zaskoczeń. Pisałam już o "True Detective" - a oczekiwania wobec tej produkcji mam ogromne. Na szczęście to już za chwileczkę, już za momencik. I od razu przyjemna wiadomość - 13 stycznia, dzień po premierze amerykańskiej - polscy widzowie będą mogli obejrzeć pierwszy odcinek serialu. Polski tytuł brzmi równie skromnie -"Detektyw" . Oczekuję jednak rozmachu. Przypomnę - w rolach głównych Matthew McConaughey i Woody Harrelson jako detektywi, którzy wracają do sprawy zabójstwa sprzed lat. Premierowy odcinek zostanie pokazany o godz. 22.00 w HBO. Zapraszam na polski zwiastun.

 

No i także wspomniany już przeze mnie "Crisis" . Mam nadzieję, że nie zawiedzie mnie tak, jak udało się to kilku jesiennym produkcjom, postanowiłam jednak zaufać przede wszystkim Gillian Anderson. Zobaczymy, co kot przyniesie.

 

Oczywiście niecierpliwie, a wręcz rozpaczliwie czekam na ostatni sezon "Sons of Anarchy" (nic nie zmusi mnie do użycia polskiego tytułu, serio, on mi jakoś nie brzmi). Oglądacie? Jeżeli nie, to skuście się. Scenarzysta, Kurt Sutter, to chory na głowę skurczybyk, który zapewnia widzom wiele pełnych napięcia momentów. Po ostatnim sezonie spodziewam się naprawdę bardzo wiele. Bardzo. I chcę to zaraz, niestety - muszę uzbroić się w cierpliwość, pozostają mi tylko poprzednie sezony i doskonała muzyka z serialu. O, na przykład to.

 

KSIĄŻKA

Nie ukrywam, że zamieszczone przez Neila Gaimana na Facebooku zdjęcie, wielce mnie ucieszyło. I nie wierzę w to, co jest napisane. Oni na pewno coś knują!

KNUJĄ!KNUJĄ! KNUJĄ! KNUJĄ!

Obawiam się jednak, że rezultaty tego knucia nie wyjdą na światło dzienne w tym roku. Pociesza mnie natomiast zapowiadana polska premiera kolejnej książki Pratchetta - "Raising Steam" . Jest szansa, że nie będzie trzeba długo czekać - w końcu premiera brytyjska już za nami.

Okładka Raising SteamOkładka Raising Steam Okładka Raising Steam Okładka Raising Steam

Oczekiwanie z pewnością umili (to już też za chwilę!) "Długa Wojna" , pisana wspólnie ze Stephenem Baxterem. Czekam także na wydanie jesienią kolejnego tomu esejów tego znakomitego pisarza, niestety to zagraniczna premiera. Polskie wydanie zapewne dopiero w 2015.

MUZYKA

Och, nie wiem, czy potrafią wypisać wszystkie moje oczekiwania! Obawiam się także, że połowa Was zupełnie nie zainteresuje, wybrałam zatem coś, co powinno się spodobać wielu. A przypuszczam, że niemało osób ucieszy wiadomość, o zbliżającej się premierze "zaginionego albumu Johnny'ego Casha " ! Nagranie z początku lat osiemdziesiątych jest już szczęśliwie nie zaginione, a odnalezione. Premiera płyty "Out Amogng The Stars" zapowiedziana jest na wiosnę. Oczekuję! I słucham tego, co najlepsze. Mistrzowski cover.

 

Poza tym nowe płyty zapowiadają takie zespoły, jak F oo Fighters (nadal brak terminu, szkoda!), Limp Bizkit (czy tym razem sie uda?), niezrównani Blink-182 i żywotne dinozaury - AC/DC !

 

Natomiast już w styczniu bardzo interesująca premiera, na którą czekam - nowy album punkowej formacji Against Me! Zespół w nowej - w pewnym sensie - odsłonie. To debiut wokalistki Laury Jane Grace , wcześniej znanej jako Thomas James Gabel - wokalista... Against Me! Laura zaczyna nowe życie po oficjalnie ogłoszonej zmianie płci, a nowemu albumowi nadano tytuł nawiązujący do całej historii - "Transgender Dysphoria Blues" już 21. stycznia.

A jeżeli jesteście zainteresowani nowym wizerunkiem Toma Gabela, to obejrzyjcie ten film. Laura Jane Grace wpuszcza ekipę MTV do swojego domu i swojej szafy. Bardzo, bardzo urocze!

 

A na co Wy czekacie w tym roku?

Więcej o: