Przyjemne z pożytecznym. Ćwicz i czytaj z Miss Olgu

Jak wiecie zaraz uciekam za granicę dogrzać kości. W związku z tym postanowiłam pozostawić po sobie ślad, żebyście o mnie nie zapomnieli. Wpis zawiera lokowanie lizusostwa.

Zapraszam Was na moje "Życie po godzinach" . Jak zobaczycie niewiele się u mnie dzieje: ćwiczę w domu i czytam prasę kolorową jednocześnie. Nudziarstwo do kwadratu, okraszone kiepską jakością nagrania. Wideo kręcił M. swoim telefonem, więc dźwięk jest nieco niewyraźny. "Nieco" to mało powiedziane, ale mam nadzieję, że wybaczycie jakość.

Moje ćwiczenia i przegląd prasy kolorowej (sztuk jeden) są tak naprawdę zupełnie zmyślone, gdyż nie kupuję takiej prasy, a z ćwiczeń w domu trenuję otwieranie lodówki. Niemniej pewnego brzydkiego sobotniego poranka postanowiłam zobaczyć, co można znaleźć w takiej prasówce i czy są jakieś osoby z show-biznesu, których nie kojarzę. Jak się okazało są i to było dla mnie zaskoczenie, w końcu każdego dnia odwiedzam Plotka . No nic, będę musiała się poprawić z interesowania się życiem innych...

"Janusz to się wytnie" wyciął oczywiście dużo cennego materiału, bo pewnie oczy mu krwawiły jak montował moje wypociny.

No nic, zobaczcie sami, co znalazłam w prasie kolorowej i czy mam szansę na bycie Miss Fitness. I subskrybujcie grzecznie nasz kanał !

P.S. Co złego to nie ja.

 
Więcej o: