Car2Go - świat jedzie do przodu, czyli o pewnej wypożyczalni aut

Są takie fajne wiadomości, że po prostu nie można mieć stale focha. Tym razem mój spory entuzjazm wzbudził nowy projekt, który podobno już wkrótce zostanie zrealizowany w Warszawie - nowoczesna i pomysłowa wypożyczalnia samochodów!

PR NEWSWIRE/

Rzecz jasna - nie wszyscy się cieszą, na szczęście z komentarzy użytkowników warszawskich serwisów informacyjnych wynika, że więcej zwolenników niż przeciwników tej idei. A pomysł jest naprawdę fajny i, co więcej, sprawdzony już w kilku bardzo mocno tętniących życiem miastach.

Car2Go to wypożyczalnia samochodów, która znajduje się zwykle tuż pod nosem zainteresowanego kierowcy. Krótko mówiąc - w całym mieście zaparkowane są zgrabne samochodziki Smart, które można sobie wypożyczyć na krótki (lub nieco dłuższy) czas, za pomocą sprytnego systemu. Zasada działania podobna, jak w przypadku wypożyczalni rowerów miejskich. Choć pomysł na początku brzmi nieco absurdalnie - okazuje się, że koncept jest naprawdę zacny, a w dodatku działa. Bo to już sprawdzone.

Procedura jest dość prosta - zakłada się konto w systemie Car2Go , wnosi opłatę rejestracyjną i odbiera swoją kartę członkowską w jednym z "kiosków" należących do sieci. W większości miast, w których system już gra i trąbi, można też całą procedurę przejść szybko i sprawnie w takim punkcie. A potem można już szaleć. Obejrzyjcie zresztą film, który w prosty sposób - choć w lingwidżu - wyjaśnia całą procedurę.

 

Za pomocą aplikacji mobilnej, komputera lub własnych pięknych ocząt, namierza się wolne autko, swobodnym krokiem podchodzi do niego i przykłada się kartę do czytnika umieszczonego na przedniej szybie. Specjalnie wytresowane chochliki otwierają samochód, a my wskakujemy do środka i na dotykowym ekranie wprowadzamy swój PIN i odpowiadamy na krótkie pytania o stan samochodu. Kluczyk znajduje się w schowku przy siedzeniu pasażera. Pozostaje odpalić i jechać. System naliczy nam stosowną opłatę, a licznik bije co minutę.

No właśnie - licznik. Tu zaczynają się pytania. Ile kosztuje taka przyjemność? Nie ma jeszcze pomysłu na warszawski cennik, ale przyjrzyjmy się berlińskiemu systemowi. Za zarejestrowanie się w systemie Car2Go trzeba zapłacić 19 Euro, za minutę jazdy naliczana jest opłata w wysokości 29 centów (za minutę parkowania - o czym za chwilę - 19 centów). Godzina szaleństw w Smarcie kosztuje niecałe 15 Euro, a cały dzień, to maksymalny koszt 59 Euro. Są oczywiście jeszcze inne opłaty, ale te interesują nas tylko w razie poważniejszych kłopotów - cały cennik berliński można znaleźć tutaj.

No właśnie, co z tym parkowaniem? Przecież rajd zakupowy wymaga kilku przystanków - czy ktoś może nam w tym czasie sprzątnąć samochód spod nosa? Oczywiście, nie może. Dopóki nie wylogujemy się z systemu, samochód jest wyłącznie do naszej dyspozycji. Co więcej - w większości miast, gdzie Car2Go już działa, przewidziano szereg udogodnień dla wynajmujących. Są to oznakowane miejsca parkingowe w popularnych lokalizacjach, a także zwolnienie z miejskich opłat za postój - te rozlicza z miastem sama firma wynajmująca samochody. Można także korzystać z przywileju, jakim w miastach cieszą się tylko autobusy i taksówki, czyli korzystać z buspasów. To zresztą wzbudziło największe kontrowersje wśród komentujących - co ciekawe, nikt nie protestuje przeciwko taksówkom, a tu zasada działania jest przecież dość podobna. Choć oczywiście można zastanawiać się, czemu nie każde wypożyczone auto może cieszyć się tym bonusem.

A co z tankowaniem? Tu też pomyślano o maksymalnym udogodnieniu - firma wynajmująca zadba o wszystko i będzie uzupełniała paliwo w samochodach - ma nad nim magiczną kontrolę. Jeżeli jednak trafisz na autko, które domagać się będzie nakarmienia, a nikt nie załatwi tego wcześniej - w samochodzie znajdziesz specjalną kartę, dzięki której zatankujesz samochód nie wydając ani złotówki. Za poświęcenie na to czasu czeka nagroda - darmowe minuty do wykorzystania w czasie wynajmu. Sprytne.

W kwestii pytań technicznych - samochody Car2Go zazwyczaj mają automatyczną skrzynię, z możliwością przełączenia jej na "manual", a dokładniej - półautomatyczną skrzynię biegów.

Rodzi się naturalnie jeszcze więcej pytań, ale te skupiają się już raczej na aspektach, które najmniej interesują wynajmującego, a najbardziej tych, którzy pesymistycznie podchodzą do życia. Nie ukrywam, że dość bawi mnie roztrząsanie kwestii, jak tu z kontrolą posiadania prawa jazdy. Bawi głównie dlatego, że (o ile dobrze pamiętam - a pamięć mam niezłą), ani przy zakupie samochodu, ani przy jego rejestracji nikt nie pyta o różowy plastik. Podobnie, jak nikt nie sprawdza twojej trzeźwości, gdy siadasz za kółkiem. A tu przynajmniej nie jesteś anonimowy.

Pomysł wydaje mi się bardzo ciekawy, ale interesuje mnie bardzo Wasze zdanie. Macie wątpliwości? Korzystalibyście z takiego dobrodziejstwa, gdyby było dostępne w Waszym mieście? A może używaliście już systemu Car2Go w czasie podróży? Podzielcie się swoim zdaniem w komentarzach, z przyjemnością się z nim zapoznam. Uprzedzam tylko, że nie będę w stanie odpowiadać Wam aż do niedzieli, bo postanowiłam udać się na odprężający weekend w Berlinie - wybaczcie zatem, że umilknę. Na dodatkowe pytania o zasady i technikalia odpowie Wam z pewnością oficjalna strona Car2Go , na której zobaczyć możecie, gdzie dostępna jest ta usługa, ile to kosztuje w różnych miejscach na świecie i jak to wszystko ogarnąć.

Więcej o: