Nie wykluczam też, że niesmak po przeczytanej książce zakłócił mi nieco pogodne spojrzenie na świat (przypominam, że huragan to też pogoda). Mam jednak nadzieję, że wkrótce humor przywróci mi premiera filmu, na który czekam tęsknie i z niecierpliwością. Świat już poznał, w Polsce premiera pod koniec marca. Obsada - wspaniała. Historia - fascynująca. Zwiastun - wciągający. Zapraszam do The Grand Budapest Hotel .
W filmowym klimacie pozostając - jeszcze coś związanego z Detektywem . Przemilczę tu swoją opinię, ale zawsze zajrzeć możecie do naszego forumowego wątku . A jeżeli lubicie rozmaite mieszanki czystego dobra, to obejrzyjcie sobie to małe dzieło, które łączy w intrygującą całość dwa wspaniałe seriale - Detektywa i niezrównane Twin Peaks . Ja się zachwyciłam.
Samo piękno i dobro znajdziecie także w moim ukochanym serwisie fotograficznym - 500px . Poza udostępnianiem przestrzeni fotografom, osoby tworzące 500px robią także świetne zestawienia zdjęciowe. Tym razem utknęłam na przeglądzie zapierających dech w piersiach krajobrazów . Po prostu kliknijcie i myślcie o urlopie. Autorem poniższego zdjęcia, jest Andre Ermolaev - polecam cały jego profil , bo to, co gość robi za pomocą oka i aparatu, jest po prostu niewiarygodne.
Andre Ermolaev
Zdjęcia służą jednakże nie tylko cieszeniu oka, mogą być przydatne także w szczytnych celach. Ujmuje tu pomysł węgierskiej artystki - Sarolty Ban , która za pomocą Photoshopa "umagicznia" zdjęcia bezdomnych psów, aby znaleźć im domy. Wzruś.
Sarolta Ban
To może coś bardziej do poczytania? Bo mam i brzmi nieźle. Natknęłam się na to dziś rano i zaspokoiłam moją potrzebę poznawania historii nieco perwersyjnych i wielce smakowitych. Oto fragment świeżutko wydanej książki Egona Erwina Kischa "Jarmark Sensacji" , opowiadający intrygującą historię dwóch zrośniętych sióstr. Wrażliwych ostrzegam - po odpaleniu linku usłyszycie Mariusza Szczygła. Zrekompensuje Wam to fantastyczna treść i ciekawe dodatki filmowe. Sama książka zapowiada się doskonale - postaram się Wam o niej wkrótce opowiedzieć.
I na koniec coś z zupełnie innej beczki. Zostanę zapewne ukarana, bo oto przed Wami pożeracz czasu, czyli gra, która opętała moich znajomych . Ale w sumie weekend już za pasem, a ma podobno padać śnieg... Kliknijcie w obrazek i do dzieła. A ja tak Was z tym zostawię. Buzi!
