Przegląd tygodnia - zupa na gwoździu, czyli co oni powiedzieli [Odcinek trzydziesty drugi]

Czy już wszyscy wykichali się i wydrapali alergicznie po zeszłotygodniowym kocim odcinku? Jeżeli nie, to świetnie, lubię, jak Wam źle, mwaha. Tak naprawdę, to na odtrutkę polecam tekst pod psem redaktor Połajewskiej. A dziś przegląd jak bogowie przykazali, bez żadnych kotów.

Uwierzyliście? No weźcie. Wiosna idzie, co? Cieszycie się? PYTAM, CZY SIĘ CIESZYCIE.

Grumpy KiciaGrumpy Kicia Zdjęcie pochodzi z https://www.facebook.com/TheOfficialGrumpyCat?fref=ts Zdjęcie pochodzi z https://www.facebook.com/TheOfficialGrumpyCat?fref=ts

Bo ja na przykład - bardzo. Wiosną zamieniam się w radosną, wełnistą owieczkę, która jest nieskomplikowanie szczęśliwa i raduje się z każdego cieplejszego dnia. Co tam dnia - cieszy ją wręcz każde gó... drobiazg. Sami rozumiecie, ten news musiał być pierwszym w przeglądzie. Po prostu - musiał. Wiosno, wbijaj!

Przed Urzędem Miasta w Rudzie Śląskiej odbył się dzisiaj happening. Dzieci malowały wielką psią kupę wykonaną z pianki montażowej. Rzeźba miała uświadomić mieszkańcom, jak wielkim problemem dla miasta są psie odchody, które leżą na chodnikach i skwerach. Niestety, krótko po happeningu ktoś kupę ukradł.

Oszczędzę Wam obrazka, dobrze?  Śledztwo trwa!

- Poprosiliśmy straż miejską o nagranie z kamer. Widać, jak dwóch nastolatków wynosi kupę z rynku. Na razie nie wiemy, jaki jest jej los i czy wróci na swoje miejsce

- mówią lokalni urzędnicy. Ja mówię: MIEJCIE NADZIEJĘ. NIE TĘ LICHĄ, MARNĄ.

Kolejna wiosenna wiadomość prawie mnie dobiła, dawno się tak nie śmiałam. Naprawdę, plunę w twarz każdemu, kto powie, że Polacy na Wyspach to tylko zmywak i proste prace budowlane. Pluńcie i Wy.

Nie wiemy nic o motywacjach polskiego nauczyciela. Pan Jakubczyk, podobnie jak filmowy Walter White, mieszkał w spokojnym miasteczku Grantham w środkowej Anglii, a kolejne porcje narkotyków przygotowywał w laboratorium ukrytym w ogrodzie. Według oficerów policji laboratorium wyposażone było nawet w podziemny bunkier do przechowywania chemikaliów.

Jest i Jesse P., spokojna głowa.

Podobnie jak w serialu "Breaking Bad" 61-letni Jakubczyk miał młodszego współpracownika odpowiedzialnego za dystrybucję - 35-letniego Piotra Turka.

Naprawdę, rozszlochałam się ze wzruszenia. Polak potrafi! Jestem TAKA dumna. Teraz wypada szybciutko skręcić jakiś tłusty pozew przeciwko twórcom serialu Breaking Bad . Co, my nie skręcimy?

Breaking ZłyBreaking Zły Ryszard Jakubczyk - brytyjski Walter White (Fot. materiały policyjne/materiały prasowe) Ryszard Jakubczyk - brytyjski Walter White (Fot. materiały policyjne/materiały prasowe)

Teraz dla odmiany pokażę Wam dwie rzeczy bardzo ładne, wróć - mnie się podobają. Spokojnie, żadnej kupy, żadnej chemii. Tym razem.

Polska marka Bytom zamierza wprowadzić wkrótce do sprzedaży kolekcję męskiej odzieży inspirowaną postacią Marka Hłaski.

- rzekł do mnie serwis booklips.pl a ja kliknęłam, bo jakże tu nie kliknąć.

Ideą kolekcji Bytom The Culture Icons jest odświeżenie autentycznego stylu, nieodłącznie kojarzonego z wybitnymi osobowościami polskiej kultury. Dotychczas ukazały się garnitury, swetry, koszule i krawaty inspirowane osobą Zbigniewa Cybulskiego.

Hłasko BytomHłasko Bytom Zdjęcie pochodzi z serwisu booklips.pl Zdjęcie pochodzi z serwisu booklips.pl

Nie były to, przyznam, moje ulubione chwile w modzie męskiej, ale idea smakuje mi bardzo. Wreszcie trudno, żeby Bytom inspirował się garniturami, w jakich pracował Nucky Thompson i jego fachowcy. Zresztą wtedy chyba w ogóle nie mogłabym wychodzić na ulicę. Na pewne kwestie reaguję bowiem z nieco przesadnym entuzjazmem.

Chłopaki z Boardwalk EmpireChłopaki z Boardwalk Empire Chłopaki z Boardwalk Empire Chłopaki z Boardwalk Empire

Kolejna wiadomość, która cieszy me oko i serce.

Dla nas projekt stanowił spójną odpowiedź na wyzwanie tematu i miejsca. Wstęga jest przestrzennym gestem w skali placu odpowiadającym bohaterstwu jednostki wobec przemocy i śmierci. Patrząc na nią intuicyjnie, nie dosłownie, odczuwamy symbol łączenia się, przenikania dwóch światów. Słowem trudny optymizm, jaki wyrażał się w postawie Polaków ratujących Żydów w czasie niemieckiej okupacji

- mówią jurorzy konkursu na pomnik Polaków ratujących Żydów w czasie II wojny światowej. Przyznam, że z uzasadnienia rozumiem niewiele, lecz wyborowi przyklaskuję z całego serca. Projekt znajduję po prostu ładnym. A Wy?

Projekt: Paulina Pankiewicz i Piotr Musiałowski, fot. Tomasz PniewskiProjekt: Paulina Pankiewicz i Piotr Musiałowski, fot. Tomasz Pniewski Projekt: Paulina Pankiewicz i Piotr Musiałowski, fot. Tomasz Pniewski Projekt: Paulina Pankiewicz i Piotr Musiałowski, fot. Tomasz Pniewski

ASZdziennik polecałam Wam już wielokrotnie. Bawimy się ostatnio w małym kręgu w: Określ, czy wiadomość pochodzi z ASZdziennika - bez sprawdzania nagłówka . Przyznam, że liczba nietrafionych ocen rośnie z każdym dniem. Ale gramy dalej.

ASZdziennikASZdziennik Zrzut ekranu ze stroną http://aszdziennik.wordpress.com/ Zrzut ekranu ze stroną http://aszdziennik.wordpress.com/

Słuchajcie, myślicie, że w podręcznikach szkolnych za dwadzieścia lat będzie zapisane coś w rodzaju: Na początku 2014 roku polskim środowiskiem twórczym wstrząsnęła tzw. afera Malanowskiej ? Bo ja nie mogę się już doczekać. Z wielu głosów nieustannie rozbrzmiewających w temacie - ostatnio za serce ujęły mnie dwa. Jeden - sugerujący, że Malanowska padła ofiarą odwiecznej, męskiej, podstępnej i podłej dominacji.

Tu jest pewien porządek, my, panowie pisarze, mamy wyrobione nazwiska. I nie po to je sobie wykuwaliśmy w ogniu polskiej gospodarki rynkowej, żebyś ty, kobieta, mogła formułować wywrotowe postulaty, że pisarz musi z czegoś żyć. Tu jest klub dżentelmena, a oni, jak pewnie wiesz, o pieniądzach nie rozmawiają. Tylko je robią.

pisze Hanna Gil-Piątek, a ja mam ochotę w ramach protestu iść i dać się zdominować. Ale natychmiast. Może być zabawnie.

Na szczęście jest i przeciwwaga. Pisarz Żulczyk ponownie sprawił mi mnóstwo radości.

Żeby utrzymać formę fizyczną, regularnie spierdalamy przed wysłanymi przez Provident windykatorami którzy i tak nie mogą nam już nic zabrać, mogą nas co jedynie oskalpować. Gdy jest zimno, zasypiamy w dziesięciu skuleni przy wywietrzniku z piekarni na Puławskiej, wszyscy w objęciach - Twardoch, Orbitowski, Szostak, ja, Jacek Dehnel, Sylwia Chutnik, czasami wpadnie też Masłowska, przyniesie znaleziony gdzieś chleb tostowy.

Całość - a uwierzcie mi, warto, czysta poezja - znajdziecie TU . Ach, więc jednak można się zapienić w pięknym stylu? Nadal? No proszę.

Na koniec chcę Wam tylko powiedzieć, że w polskiej polityce również wiosna. Wesoły team Palikota wypuścił akuracik świeżuteńkie promo. Obejrzałam i aż nóżkami przebieram, żeby już pędzić do urny. Przynajmniej, do cholery, w końcu będzie wesoło.

 

To jak, widzimy się za tydzień? Czy od razu w lokalach wyborczych? Czółko.

Więcej o: