1. Bielizna
To jest najgorsza masakra i od niej muszę zacząć. Panowie. Majtek niby nie widać, ale to nie znaczy, że można chodzić w jakimś dramacie. Ja już nie mówię, że one mają być czyste, jeden dzień i do pralki, bo to chyba jasne. Ale niech one nie będą dziurawe i szare (ze starości). Wyobraźcie sobie randkę, romantyczno-erotyczną chwilę i dojście do tych majt. Mówię wam, większość dziewcząt zabierze torebkę i wyjdzie. Oszczędźcie na nowej bluzie i kupcie pięciopak nówek w jakiejś niedrogiej sieciówce. Starym majtom mówimy stanowcze nie. Podobnie zresztą, jak starym, przetartym albo i dziurawym skarpetom. Stara i sprana może czasem być koszulka, trampki albo dżinsy (to się nazywa vintage wtedy). Majtki nie, bo to odstrasza. Serio. A nigdy nie wiesz, kiedy będziesz musiał spuścić spodnie.
2. Pazury
Obgryzione odpadają, zapuszczone, z czarną ziemią pod spodem też. Tak naprawdę wam też przydałby się manicure i pedicure, ale już widzę te wasze miny. "A co ja, gejem jestem, czy co?". Cóż, od gejów naprawdę można się kilku rzeczy nauczyć. Manicure nie oznacza, że będziecie mieć czerwone paznokcie. Wcale ich nie trzeba niczym malować. Pani by je wam elegancko opiłowała, wyszlifowała, poobcinała skórki, wsmarowała balsam w dłonie. Ale ok, jeśli bardzo nie chcecie manicure, po prostu elegancko obcinajcie paznokcie. Również te u nóg. Szorujcie pumeksem pięty. I nie skubcie skór. Błe.
3. Włosy
Nie ma nic gorszego niż podstarzali i lekko wyłysiali metalowcy z sięgającą pasa z kitką o grubości najmniejszego palca. Wszelkie zaczeski z lewa na prawo też wcale nie są ok i człowiek nie wygląda w nich bardziej sexy. Żeby mieć długie włosy, trzeba mieć włosy. I jeszcze trzeba, żeby były czyste. Proszę, nie dajcie sobie wmówić, że im częściej myjecie włosy, tym bardziej się przetłuszczają. Włosy trzeba myć, kiedy są brudne. I już. To bardzo dobra zasada. Aha, kłopot z łysiną na czubku łatwo można rozwiązać - wystarczy się ogolić. Łysi panowie są very sexy (patrz Bruce Willis czy inny Kojak).
Nie chcemy znać typa Nie chcemy znać typa
Nie chcemy znać typa
4. Ubranie
Trzeba prać. Spodnie trzeba prać, bluzy, nawet kurtki zimowe. Bo się brudzą i zaczynają śmierdzieć. Takie wyświecenie z brudu, które często towarzyszy spodniom czy kurtkom, też wcale dobrze nie wygląda. Moim zdaniem zimą w autobusach tak śmierdzi nie dlatego, że ludzie się nie myją, ale że nie piorą ubrań. Tak, wiem, że od prania ubrania się niszczą. Ale impregnowanie ich brudem i potem też im dobrze nie robi. Koszula, podkoszulek - to rzecz, którą można założyć na siebie raz. A w ubraniu "na trening" też nie chodzi o to, że można je założyć bez prania nieskończoną ilość razy.
5. Buty
Wszyscy kochamy wygodne buty i chcemy je nosić latami. Ale czasem już dłużej się nie da. Nie tylko dlatego, że zrobiły się dziury w podeszwach, czy pod wpływem kiwającego się palca. Czasem buty zaczynają śmierdzieć. Ze starości i ze znoszenia. Czasem tak, że nawet pranie im nie pomoże. Takie buty potrafią śmierdzieć nie tylko po ich zdjęciu, ale również wtedy, kiedy trzymamy w nich nogi pod biurkiem. Tak, wszyscy wokół to czują, chociaż my udajemy, że nie. Niestety, na takie buty jest tylko jedna rada - kosz. Baj baj, butki!
6. Brzuch
Nie chodzi o to, żeby każdy miał na brzuchu sześciopak, aż taką faszystką nie będę (choć nie powiem, że nie lubię), ale hodowanie zwisu, który w rychłej przyszłości może przesłonić klejnoty fajne nie jest. Czas to powiedzieć głośno - panowie tak samo powinni dbać o figurę, jak i panie. Bo my też lubimy popatrzeć na apetyczne ciała, one nas kręcą, są hot i sexy.
Bardzo zadbany pan... i jego stylowa skarpetka (instagram.com/rafarech)
A w ogóle to panowie hetero naprawdę mogliby czerpać od panów homo, którzy w dbaniu o siebie nie mają sobie równych, bo zadbany mężczyzna jest baaaardzo męski.
