"Wymagamy, żeby traktowali nas normalnie, a sami święte krowy z siebie robimy"
Nazywam się Agnieszka Kuszyńska, mam 38 lat, jestem mężatką od 18 lat, mam 16-letnią córkę. Choruję na stwardnienie rozsiane 18 lat; musieliśmy przesuwać ślub, bo zaniewidziałam na oko. Jestem mocno ułomna, na ten moment mało mogę sama, ale i tak uważam, że życie jest super, rozpieszcza mnie. Mam super córkę, męża, otaczają mnie super ludzie, nie mam na co narzekać, nie znoszę zresztą narzekania.
Chodzę na siłownię, na której trener nosi mnie na plecach (pozdrawiam Zygmunta), jeżdżę na festiwale, piekę chleby na zakwasie, bywam na paradach, demonstracjach. ŻYJĘ i jestem zadowolona ze swojego życia. Bywa ciężko, ale chyba nie tylko u mnie.
fot. archiwum prywatne fot. archiwum prywatne
fot. archiwum prywatne
Czytałam dzisiaj na Fochu wywiad z Izabelą Sopalską i znowu nie do końca się zgadzam. Dla mnie to takie rozciąganie tematu, niczym gumy od gaci. Robienie z igły widły. W dupie mam, czy ktoś powie do mnie IDZIESZ, czy JEDZIESZ. Dla mnie to nieistotne pierdoły! I moim zdaniem, również niepełnosprawnych powinno się szkolić. Tak. Żeby normalnie zaczęli mówić o swoich ułomnościach, normalnie prosili.
Wymagamy, żeby ludzie traktowali nas normalnie, a sami, często, święte krowy z siebie robimy. Mówmy normalnie, z czym mamy problem, a nie - jedni przepraszają, że żyją, inni z kolei uważają, że wszystko im wolno, bo tak ich los doświadczył. Nie czepiajmy się o pierdoły! Mówmy, jak można nam pomóc, a nie - dzikie pretensje, bo ktoś coś nie tak zrobił! TO POWIEDZ JAK!
Oj, tak, już to słyszę: LUDZIE SĄ RÓŻNI, NIEKTÓRZY SĄ NIEŚMIALI, WYCOFANI. Z drugiej strony też są różni ludzie, wielu jest niedomyślnych - na przykład. Tak to jest, tak to działa - ludzie traktują cię w dużej części tak, jak ty sam się traktujesz. Jeżeli uważasz się za gorszego, mało wartego, to będą kłaść ci torebkę na nogi, przestawiać wózek z tobą, bo wysyłasz w świat sygnały, że jesteś TEN GORSZY, NIEWIDZIALNY. Przecież jakby mi ktoś torebkę na kolana postawił - zrzuciłabym. A skąd ja mam wiedzieć, co jest w torebce? A w ogóle to ja se nie życzę i tyle! Co innego, jak zaproponuję, żeby postawić.
fot. archiwum prywatne fot. archiwum prywatne
fot. archiwum prywatne
Ja tam nie czuję się gorsza, ani mądrzejsza (ŻYCIOWO, okej, okej), bo NIEULECZALNIE chora. Niektórzy lubią to podkreślać (z linijką powinni chodzić). No, jacy to sponiewierani przez chorobę są. Po co? To takie typowo polskie - skrzywić się, narzekać i biednego, doświadczonego z siebie robić. Normalnie rzuca mną, jak słyszę TRZEBA SOBIE NIERAZ PONARZEKAĆ. Dlaczego? TRZEBA SOBIE NIERAZ ZAPALIĆ, UPIĆ SIĘ, a dlaczego nie? Dlaczego narzekanie jest OK? JEST DO DUPY i więcej szkód człowiekowi robi, niż zapalenie! Tak! Nie dość, że w dół cię ciągnie, to ludzie się od ciebie odwracają.
Agnieszka "Ethel" Kuszyńska
* Agnieszka prowadzi bloga Moje s.m. i tam najpierw opublikowała powyższy tekst.
-
Joanna Liszowska od lat nosi doczepy i peruki? Tak wyglądają jej naturalne włosy
-
Jennifer Lopez zachwyca figurą w bieliźnie. Fani: "Taką JLo chcemy oglądać"
-
Pierś i butelka, czyli jak sprawnie karmić mlekiem mamyMATERIAŁ PROMOCYJNY
-
Katarzyna Dowbor odmówiła remontu domu. "To mnie po prostu przeraża"
-
Kinga Rusin w platynowym blondzie jest nie do poznania. Ale metamorfoza!
- Albo się go kocha, albo nienawidzi. Teraz znowu jest modny. 3 stylizacje ze wzorem idealnym na wiosnę
- Pofarbowała suknię ślubną na bal maturalny. Internauci wpadli w zachwyt
- Jak zapuścić gęste włosy? Przetestowałam dwuetapowe olejowanie. Efekty mnie zaskoczyły. Oto moje wnioski
- Jak zagęścić stary trawnik? Po zimie zapomnisz o plackach
- Najmodniejsze sukienki na wesele 2023. Niepowtarzalny styl i ponadczasowa elegancja