Makijażowe grzechy główne: zaniechanie i nadużycie bronzera

Bronzer to produkt równie często pomijany, co nadużywany. W obu przypadkach - traktowany jak kosmetyczny Kopciuszek. A przecież to podstawowe narzędzie tworzenia makijażowych iluzji. Tylko jak go używać?

Bronzer to produkt często pomijany w makijażu. I już samo jego pominięcie jest dużym błędem. Dlaczego? Po pierwsze, po nałożeniu na twarz podkładu, którego zadaniem jest m.in. wyrównanie kolorystyki, oraz po nałożeniu pudru, który ma działanie matujące, twarz traci na swojej trójwymiarowości. Wydaje się płaska. A jej kontury "rozpływają się". Bronzer ma za zadanie przyciemnić miejsca, w których naturalnie powinny pojawić się zacienienia, a więc przywrócić twarzy jej trójwymiarowość. Po drugie, bronzer pomaga skorygować kształt twarzy (i nie tylko twarzy). Nie ma się co czarować - makijaż JEST sztuką iluzji. A jednym z jego zadań jest doprowadzenie kształtu twarzy do kształtu idealnego, czyli owalnego. I w tym właśnie pomaga bronzer. Ale po kolei.

Przed i po (Fot. www.stefan.com.au)Przed i po (Fot. www.stefan.com.au) Przed i po (Fot. www.stefan.com.au) Przed i po (Fot. www.stefan.com.au)

Jestem pewna, że wpadły wam w oko grafiki, z różnymi kształtami twarzy (trójkątnymi, kwadratowymi, okrągłymi) i z zaznaczonymi na nich obszarami nakładania bronzera. Faktycznie, te tablice obrazują, gdzie przede wszystkim nakładać ten produkt, aby kształt twarzy zbliżył się do owalu. Ale nie można ich traktować dosłownie. To znaczy, nie można nakładać na twarz produktu w sposób schematyczny, bo uzyskamy efekt maski. Na tablicach obszary, które powinny być pokryte bronzerem oznaczone są plamami, bądź też ich granice zaznaczone są liniami prostymi lub łamanymi. To są oznaczenia umowne.

Sztuka konturowania to sztuka drobnych oszustw (Fot. www.destinationfemme.com)Sztuka konturowania to sztuka drobnych oszustw (Fot. www.destinationfemme.com) Sztuka konturowania to sztuka drobnych oszustw (Fot. www.destinationfemme.com) Sztuka konturowania to sztuka drobnych oszustw (Fot. www.destinationfemme.com)

Jeśli konturowanie ma wyglądać naturalnie, to jego brzegi powinny być dobrze roztarte, a granice wtapiać się w podkład. Nie można zostawiać na twarzy placków ani kresek. Przejścia pomiędzy kolorem podkładu, a bronzerem powinny być niewidoczne. Często widuję makijaże, w których bronzer nałożony pod kośćmi policzkowymi stanowi jednolitą smugę. To błąd. Bronzer nie może być smugą, ma być roztartą plamą. Może być plamą wąską, ale nie może być kreską. Aby uniknąć efektu "smugi", produkt należy nakładać okrężnymi ruchami, czyli nigdy nie ciągnąć pędzelka wzdłuż, a zawsze malować nim małe kółka i w ten sposób rozcierać. Jeśli używacie bronzera o konsystencji pudru, należy przed jego aplikacją nanieść na twarz puder. W przeciwnym razie bronzer nie będzie się dobrze mieszał i stworzy efektowny placek. Jeśli bronzer ma postać płynu, należy nakładać go bezpośrednio na podkład. Przyznam się, że moim grzechem jest zapominanie o pudrze. A już w szczególności zapominanie o nałożeniu pudru przed nałożeniem bronzera.

Sześćdziesiąt procent sukcesu przy konturowaniu twarzy, to dobranie odpowiedniego bronzera. I wcale nie chodzi tu o trudność w odnalezieniu właściwego odcienia, a o odnalezienie produktu, który będzie matowy. Zupełnie nie rozumiem, czemu producenci bronzerów uważają, że konsumentki pragną mieć lico mieniące się niczym Edward Cullen w promieniach słońca... W każdym razie pudry brązujące z drobinkami NIE NADAJĄ się do konturowania. Można co prawda użyć ich do podkreślenia kości policzkowych, czy muśnięcia czoła w sezonie wiosenno-letnim, ale nie programowo do korygowania rysów twarzy. Używanie ich do konturowania - to grzech! Przypomnę, że bronzer ma naśladować bądź pogłębiać naturalne cienie pojawiające się na twarzy. A jak wiadomo, cień jest matowy a nie lśniący. Poza tym wszystko, cokolwiek lśni - rzuca się w oczy. Nie sposób skorygować zbyt wydatnej linii żuchwy, czy szerokiego nosa czymś, co się mieni i tym samym skupia na sobie uwagę.

Doskonały produkt do konturowania twarzy ma w swojej ofercie MAC: Shaping Powder Pro Palette . Jeżeli żaden z MACowych odcieni nie jest dla was stosowny, możecie stworzyć swoją paletkę i mieszać kolory. Ogromnie popularne są brązujące pudry Benefit: Bella Bamba i Hoola . Oczywiście, dobrej jakości bronzery w szerokiej gamie kolorystycznej znajdziecie także u Bobbi Brown . Bardzo dobre produkty brązujące ma Sephora, ale wybór odcieni jest mały. No i niezmiennie polecam produkty Vipery . Jeśli nie możecie dobrać dla siebie odpowiedniego odcienia wśród bronzerów, poszukajcie wśród normalnych, matowych pudrów w kamieniu. Na pewno coś dla siebie dobierzecie. Byle bez drobinek!

Idealny kształt. Do nakładania bronzera (i rozświetlacza) rzecz jasna (Fot. materiały producenta)Idealny kształt. Do nakładania bronzera (i rozświetlacza) rzecz jasna (Fot. materiały producenta) Idealny kształt. Do nakładania bronzera (i rozświetlacza) rzecz jasna (Fot. materiały producenta) Idealny kształt. Do nakładania bronzera (i rozświetlacza) rzecz jasna (Fot. materiały producenta)

Jakiego pędzla użyć do konturowania? Najlepiej, żeby miał kształt taki, jak pędzel do nakładania sypkiego pudru, ale MUSI być od niego mniejszy, jak na przykład Hakuro H13. W przeciwnym razie brąz rozpełznie wam się po twarzy, a przecież chodzi o to, żeby utrzymać go w bardzo konkretnych rejonach... Można używać pędzelka ściętego, jak Hakuro H21 czy Maestro 120, który będzie bardzo ładnie układał się pod kośćmi policzkowymi. Osobiście jednak wolę pędzle okrągłe. Jeśli planujecie nałożyć bronzer na mniejsze powierzchnie - na przykład na boki nosa (takie drobne kobiece kłamstewko, mające na celu wysmuklenie noska) lub pod dolną wargą (kolejne niewinne oszustwo mające na celu uwydatnienie ust) będziecie potrzebowały bardziej precyzyjnego, mniejszego narzędzia - na przykład pędzelka do nakładania cieni.

Konturowanie twarzy to świetna zabawa. Jeśli nie wierzycie, ile potrafi dla was zrobić makijaż, lub nie wierzycie w znaczenie koloru dla podkreślenia urody - zobaczcie jak jeden brązowy kosmetyk jest w stanie zmienić waszą twarz. Wesołego cieniowania!

Więcej o: