Dla mnie styl pin up jest kwintesencją kobiecego wdzięku. Modelki, które można było oglądać na plakatach miały biust, biodra i uśmiech od ucha od ucha. Wyglądały na zdrowe osoby, które jedzą i się tego nie wstydzą. Oczywiście wygląd dziewczyn był retuszowany przez rysowników i panie nie wyglądały tak idealnie jak na afiszu. Dziś mamy do czynienia z magią programów komputerowych, a wtedy rządziła magia warsztatu rysownika.
blog photoshop disasters blog photoshop disasters
Fot. Blog Photoshop Disasters
Modelki pin-up nosiły również śliczne ubrania, eleganckie makijaże i cudowne fryzury. O ile jeszcze makijaż i garderoba są dość proste do odwzorowania, to zdecydowanie trudniej jest uczesać się w stylu pin-up . Podkręcona grzywka, wysoko upięte loki, czy rulony, to nie jest fryzura, którą układa się w pięć minut dzięki suszarce i lokówce. I tu na szczęście z pomocą przychodzi internet!
Internet tworzą ludzie i to dzięki tym, którym chce się upubliczniać swoje charakteryzacje na Youtube , Facebook czy Instagram , my, szaraki i ci, co do stylizacji mają dwie lewe ręce, możemy zmienić się w Betty Grable czy Bettie Page . Dziewczyny krok po kroku wyjaśniają co i jak należy zrobić, żeby osiągnąć wymarzoną fryzurę.
Wśród moich ulubionych pań, które pokazują jak się uczesać są Michelline Pitt i Nikki Napalm's. Na wyróżnienie zasługuje też Nennka, która w naszym ojczystym języku wyjaśnia jak uczesać się w wysokiego koka z bandanką.
Przejrzałam też kilka serwisów internetowych, w których opisane zostały fryzury pin up, ale muszę przyznać, że słowo pisane nie oddaje w pełni przekazu. Jeżeli jednak chcesz się tylko umalować lub sprawdzić jakie ubrania były charakterystyczne dla tego stylu, serwisy o modzie i urodzie będą odpowiednie.
Sklepy internetowe pełne są pięknych sukienek i spódnic, które zapewnią wymarzoną stylizację. Dla przykładu na DakCameo można kupić piękne sukienki firmy Hell Bunny , które są kwintesencją tego stylu.
Pozostaje jeszcze jedna kwestia, czyli dobre samopoczucie. Wydaje mi się, że styl pin-up pasuje każdej kobiecie, ale trzeba potrafić go nosić. Jeżeli chcesz czuć się ubrana, a nie przebrana, to zacznij od drobnych zabiegów i dodawaj kolejne elementy metamorfozy małymi krokami. Możesz też dodać nowoczesnego sznytu, nie trzeba przecież wszystkiego dokładnie odwzorowywać.
Sama kilka lat temu robiłam podchody pod dziewczynę z plakatu. Wychodziło mi to różnie. Fryzura była u mnie tym nowoczesnym sznytem. Nie nosiłam loków, fal i bandanki. Miałam proste długie włosy z bardzo krótką grzywką. To, co mnie wyróżniało wtedy, to naszyjnik z pereł, który nosiłam do wszystkiego, czasami nawet do dresu. Ubrania wyszukiwałam w sklepach internetowych lub w taniej odzieży. Do dziś mam w szafie futro w panterkę, okulary "koty" i oczywiście perły.
Miss Pin-Up Olgu (dawno i nieprawda) (Fot. Archiwum prywatne) Miss Pin-Up Olgu (dawno i nieprawda) (Fot. Archiwum prywatne)
Miss Pin-Up Olgu (dawno i nieprawda) (Fot. Archiwum prywatne)
A co wy myślicie o tej modzie i w ogóle - o posługiwaniu się tutariolami z YouTube?