Odważcie się od-ważyć! Wiosna to czas na zmiany

Wiosna! Skończyły się paskudne zimne dni, kiedy najchętniej człowiek zakopałby się pod kocem. Duże, ciepłe swetry wracają na wyższe piętra szafy. Nareszcie można trochę z siebie zrzucić. I nie chodzi tylko o ciuchy...

Wiosną temat odchudzania pojawia się niemal tak często, jak w okolicach nowego roku. To druga tura postanowień. Wiosna jest dobrym czasem na zmiany w odżywaniu. Moim zdaniem znacznie lepszym niż zima - może dlatego tak niewiele postanowień noworocznych ma czas (wy)trwania dłuższy niż miesiąc. Łatwiej jest przejść na lżejszą dietę, kiedy świeci słońce, dzień jest dłuższy, pojawiają się owoce i warzywa. Ćwiczyć też jakoś łatwiej, gdy nie trzeba zakładać pięciowarstwowego stroju przed wyjściem na dwór. Odchudzanie się wiosną może być zatem całkiem przyjemnym procesem - miło jest poczuć się lżej, kiedy wszystko w koło rozkwita. Fajnie jest też założyć ulubioną sukienkę i czuć się w niej ładnie! To duże plusy pozbycia się zimowych zapasów. Ale nie są to jedyne korzyści! Jeśli problem jest duża nadwaga lub otyłość, schudnięcie o pięć - dziesięć procent wyjściowej masy ciała - ma więcej korzyści, niezwiązanych z rozmiarem ubrania.

Po pierwsze, kiedy człowiek borykający się ze sporą nadwyżką tkanki tłuszczowej, pozbędzie się choć części z niej, dostaje energetycznego kopa . Pojawia się to przyjemne uczucie, poprawia się samopoczucie, rośnie samoocena, jest więcej siły i chęci do działania... I łatwiej podnieść się z kanapy, żeby podejmować różne aktywności. To jak samonakręcająca się pozytywka - im więcej ci się chce, tym większa jest motywacja, żeby wytrwać w postanowieniu i jednak ominąć szerokim łukiem fastfoodową knajpę, albo odpuścić sobie zamawianie pizzy. Łatwiej też zabrać się za ćwiczenia, które po prostu przychodzą nagle z mniejszym trudem. Im większa była wyjściowa masa ciała, tym bardziej widoczny jest ten efekt. Ze spadkiem masy ciała podnosi się wydajność tlenowa - rzadziej pojawiają się zadyszki, które wiadomo - raczej nie ułatwiają wchodzenia po schodach, a co dopiero bardziej wymagających aktywności. Generalnie: ma się więcej siły i chęci , które - jeśli nie na siłowni - można spożytkować na zabawach z dzieciakami, albo na wiosennych porządkach, co kto lubi. Ważne, żeby znowu była energia do podejmowania codziennych wyzwań.

Mało tego, że jest więcej energii, wraz ze spadkiem masy ciała poprawia się też kondycja psychiczna . Trudno zaprzeczyć, że nadwaga i obniżone samopoczucie często korelują ze sobą. Kilogramy ciążą nie tylko ciału, ale też psychice. Nadwaga i otyłość sprawiają, że ludzie czują się źle, bywa, że miewają nawet stany zbliżone do depresji, czyli generalnie nie mają chęci ani siły do niczego. Obniżone samopoczucie z kolei czasem prowadzi do nadwagi - zajadanie smutków nie jest rzadkością. Takie błędne koło, które watro przerwać.

Skoro już jesteśmy przy pracy głowy, okazuje się, że pozbycie się nadwagi może pomóc pozbyć się kłopotów z pamięcią i koncentracją . Hormony wydzielane przez tkankę tłuszczową mają wpływ na całe ciało, także na pracę mózgu. Efekt poprawy pamięci i koncentracji, zaobserwowano co prawda u kobiet starszych , po menopauzie, u których obserwowano problemy z pamięcią, ale można to potraktować jako przestrogę. Lepiej zapobiegać niż leczyć.

Dla młodych dziewczyn, bardziej istotne, bo bliższe, okazać może się to, że nadawa i otyłość mogą mieć wpływ na płodność . Badania pokazały , że kobiety, które w młodym były otyłe, mogą mieć trudności z zajściem w ciążę. Zrzucenie zbędnych kilogramów jest też istotne dla prawidłowego przebiegu ciąży i urodzenia zdrowego malucha. Coraz częściej w mojej praktyce spotykam się z tym, że lekarze odsyłają do mnie swoje pacjentki, które planują powiększenie rodziny, a mają znaczną nadwagę. Pozbycie się nadmiaru tkanki tłuszczowej może uchronić przed komplikacjami podczas ciąży, nie mówiąc już o tym, że po prostu fizycznie łatwiej jest nosić maleństwo, kiedy siebie się ma trochę mniej.

Okazuje się, że wraz z otyłością mogą zniknąć problemy ze snem . Ludzie otyli nierzadko mają tak zwany bezdech, który zmniejsza się wraz z normalizacją masy ciała. Jak pokazały badania , znaczna część odchudzonych pacjentów odczuła poprawę. To ważne, bo jak już kilka razy pisałam, sen jest istotnym elementem dbania o siebie. Siedem, osiem godzin snu w ciągu doby pomaga zachować zdrowie, ułatwia odchudzanie oraz utrzymanie prawidłowej masy ciała. Po raz kolejny samonakręcający się mechanizm. Schudniesz - będziesz lepiej spać, będziesz lepiej spać - łatwiej schudniesz...

Wyzdrowienie z otyłości czy pozbycie się nadwagi to także element zapobiegania i leczenia cukrzycy, nadciśnienia, chorób stawów, choroby wieńcowej i kilku innych. Przede wszystkim jest to droga do zdrowia!

Zmiany mogą przerażać... Zmiany mogą przerażać...  Zmiany mogą przerażać... Zmiany mogą przerażać...

Okazuje się, że nawet w czymś tak pożytecznym można doszukać się ciemnej strony. Badania potrafią zaskoczyć, choć z drugiej strony, jak się nad tym głębiej zastanowić O co chodzi? Otóż pewien socjolog odkrył , że schudnięcie uprzednio otyłego partnera może zaburzyć równowagę w związku. Nowe - szczuplejsze oblicze budzi obawy i zazdrość! Po pierwsze, osoba która schudła czuje się inaczej, bardziej atrakcyjnie i ma więcej pewności siebie. Jest troszkę kimś innym, co może onieśmielać bliską osobę, przyzwyczajoną do znanego od dawna oblicza ukochanej/go. Pojawia się także obawa, że może zjawić się ktoś inny, szczególnie jeśli wyjściowo oboje partnerzy byli otyli, a schudło jedno z nich. No cóż... Jak wiadomo - miłość nie jest racjonalna, rządzi się swoimi prawami. Jestem przekonana, że dobrane pary poradzą sobie z takim problemem. Koniec końców, fajnie jest mieć zdrową drugą połówkę. A odrobina zazdrości czasem przecież przydaje się w związku. Tak więc odważcie się od-ważyć. Wiosna to dobry czas.

Więcej o: