I ty możesz zostać MacGyverem! Jak wykorzystać to, co mamy pod ręką

Jeżeli spodziewasz się poradnika majsterkowicza, to tutaj go nie znajdziesz. Nie znajdziesz też poradnika, jak robić pieczątki z ziemniaka, czy paliwo rakietowe. Zostawiam te sprawy profesjonalistom, skupiając się na problemach pierwszego świata.

O tym, że potrzeba jest matką wynalazku wiem nie od dziś. Daleko mi do "Pomysłowego Dobromira", ale czasami wpadnę na pomysł, który ułatwia mi życie i nie wymaga dużych nakładów finansowych. Ponieważ nie przywiązuję się jakoś specjalnie do tych patentów, to chętnie się z wami nimi podzielę.

 

Spinka do włosów

Ma do siebie to, że diabeł przykrywa ją ogonem i nigdzie nie mogę jej znaleźć. Oczywiście spinek i gumek mam kilka, ale najwyraźniej mają one nogi i gdzieś przede mną uciekają. Druga ewentualność to krasnoludki, które je pożyczają, a później perfidnie podrzucają w inne miejsca. Ja jestem niewinna i nie dam sobie wmówić, że jest inaczej. Niedawno miałam właśnie taką sytuację, że spinki i gumki rozmyły się w niebycie, a mi włosy do oczu leciały. Wpadłam wtedy na pomysł zawiązania koka przy pomocy starej skarpetki. Było bardzo gustownie. Oprócz tego okazuje się, że na skarpetki to można nawet loki i koki kręcić. W internetach pokazują! Nie próbowałam, ale to pewnie tylko kwestia czasu.

 

Ubranko dla psa

Taka ładna wiosna była za oknem, że postanowiłam doprowadzić psią sierść do porządku. Czesanie nie bardzo wchodzi w rachubę, bo panienka tego bardzo nie lubi. Ratunkiem jest pani Ewa, która pięknie strzyże mojego czworonoga. Sunia została obcięta praktycznie na łyso i wygląda jak połączenie owieczki z lwem.

Oezil wiosenna przemianaOezil wiosenna przemiana Miss Olgu Miss Olgu

Wszystko fajnie, tylko, że to chyba działa tak, jak umycie samochodu albo okien - zaraz spadł grad i deszcz, rozpętała się wichura, która poprzewracała kwiaty na balkonie, a pies, biedactwo, został taki łysy w ziąb. Pospieszyłam się i moja decyzja może spowodować, że się pies przeziębi. Wtem w mojej głowie zabrzmiało TADAM! - i założyłam psu dziecięcy kubraczek. Dobrze na niej leży i był dużo tańszy niż psie ubranie (niezła bzdura, nie?). Kubraczek kupiłam na wyprzedaży w supermarkecie.

Dziecięcy kubraczek nadaje się dla psaDziecięcy kubraczek nadaje się dla psa Miss Olgu Miss Olgu

Podkładka pod myszkę

No jakoś nie mogę jej kupić od 3 lat, więc rolę podkładki wziął na siebie skórzany notes. W ogóle to jest bardzo praktyczne rozwiązanie, jak nie ma się stałego miejsca w domu na komputer. No bo umówmy się, za każdym razem chować podkładkę, żeby nie walała się na stole? To tylko problem. Notes się nie wala, notes jest częścią wystroju.

Pianka do golenia

Są momenty, gdy zastępuję ją olejem kokosowym. To w sumie nie jest żadne odkrycie, ale jak ktoś nie wiedział, to polecam. Nie dość, że olej daje poślizg, to jeszcze od razu nawilża skórę. Dwa w jednym. W ogóle ten olej to i do kuchni, i do dbania o urodę świetnie się nadaje. No, ale to nie jest tekst o oleju, więc koniec wychwalania.

Opaska na oczy do spania

Już tak mam, że lepiej śpi mi się w głębokich ciemnościach, co zapewnia mi opaska na oczy. Opaski mają niestety do siebie to, że gumki się w nich rozciągają i zsuwają się w nocy z oczu na szyję. Zupełnie bez sensu - po co szyi opaska?

Niestety, jak człowiek zabiegany jest, to nie ma czasu kupić nowej i musi ratować się tym, co ma pod ręką. Po pierwsze, można zabić okna deskami, albo zamalować je na czarno. Po drugie, można skorzystać z mniej radykalnego sposobu i wykorzystać w tym celu apaszkę. Ta część garderoby zazwyczaj zdobi wcześniej wspomnianą szyję (więc zostaje zachowana równowaga w przyrodzie oraz feng shui), ale może też służyć jako doskonała izolacja od świata.

A wy? Jakie macie sprawdzone triki - co wyczarowaliście z niczego?

Więcej o: