Nikola Tesla Nikola Tesla /fot. Gazeta.pl
Nikola Tesla /fot. Gazeta.pl
Styczeń - Nikola Tesla
Ze swojego najbardziej znanego zdjęcia Nikola Tesla spogląda lekko z ukosa. Mam wrażenie, że trochę z przekorą i żartobliwie. Jest w tym spojrzeniu inteligencja, pewność siebie i tajemnica, która intryguje i uwodzi. Tesla był absolutnym geniuszem, dzięki niemu mamy prąd zmienny, silnik elektryczny, elektrownię wodną, radio i ponad sto innych wynalazków. Był wizjonerem, który wyprzedzał swoją epokę. Nikola Tesla zmarł 7 stycznia 1943 r. o 22:30 w Nowym Yorku.
Luty - Joseph Leonard Gordon-Levitt
Zauroczył mnie w serialu "Trzecia planeta od słońca" . Później, z wyjątkiem "Incepcji" nieszczególnie pamiętam go z kinowego ekranu. Za to spodobały mi się jego poglądy na kwestie równości kobiet, na przykład ten, że feminizm to możliwość wyboru drogi życiowej. Zauważa potrzebę walki o równość na poziomie zarobków. W dodatku sam odważnie mówi o sobie, że jest feministą.
Marzec - John Irving
To jeden z moich ulubionych pisarzy. Jest intrygujący, niepokojący i ma dziwne poczucie humoru. Chętnie umówiłabym się z nim na kawę. "Świat według Garpa" to jedna z tych książek, do której wracam co dwa, trzy lata. John Irving urodził się 2 marca 1942 r.
Kwiecień - Tata
Kwiecień to mój ulubiony miesiąc w roku, być może dlatego, że to miesiąc, w którym się urodziłam. To właśnie wtedy ziemia budzi się do życia. Nowa energia aż rozpiera wszystkie rośliny i zwierzęta. Cała przyroda cieszy się i przeciąga po zimie. Dlatego kwiecień jest miesiącem, w którym chciałabym mieć zdjęcie swojego taty, dzięki któremu nie byłoby mnie na tym świecie, i dzięki któremu nie byłabym tym, kim jestem dziś.
Maj - Justin Trudeau
Przyznam, że zazdroszczę Kanadyjczykom takiego premiera. Jest otwarty na potrzeby innych i pełen empatii. Myśli przyszłościowo i nie o własnych interesach. Stworzył rząd, w którym znalazło się miejsce dla kobiet, imigrantów, osób niepełnosprawnych oraz Indian. Na pytania dziennikarzy o skład gabinetu odpowiedział: "Mamy 2015 rok". Serio? W takim razie u nas chyba cofają zegarki, ponieważ właśnie zamykany jest program leczenia niepłodności metodą in vitro.
Justin Trudeau Justin Trudeau /fot. BLAIR GABLE / REUTERS
Justin Trudeau /fot. BLAIR GABLE / REUTERS
Czerwiec - Ricky Gervais
Bohaterem czerwca będzie angielski aktor, którego bezgranicznie uwielbiam za poczucie humoru, autoironię, dystans do siebie i zaangażowanie w obronę zwierząt, wystąpienia na Złotych Globach, zabawne statusy na Facebooku i zdjęcia z kotem.
Lipiec - Tomasz Stańko
Tomasza Stańkę spotkałam kiedyś na lotnisku przy kasie w sklepie bezcłowym i zaproponowałam, że przepuszczę go w kolejce. Kategorycznie zaprotestował. Pamiętam też spotkania w Empiku, gdzie podpisywał swoje płyty, zawsze miał czas, żeby choć chwilę porozmawiać z ludźmi. Bez gwiazdorstwa, bez dziwnej pozy, za to z niebywała klasą i elegancją. Przede wszystkim jednak widzę go w lipcu z powodu muzyki, która gryzie duszę.
Tomasz Stańko wystąpi na 52. Jazzie Nad Odrą Tomasz Stańko /fot. Gazeta.pl
Tomasz Stańko /fot. Gazeta.pl
Sierpień - Tom Hardy
Sierpień to gorący miesiąc, dlatego należy mu się bohater o podobnej temperaturze. W dodatku taki, który jest dobry. Tom Hardy ma dobre serce i pomaga zwierzętom. Uwielbia psy i często angażuje się w różne akcje promujące adopcję zwierzaków ze schronisk. Widok mężczyzny ze szczeniakiem rozczuli najczarniejsze serduszka.
Wrzesień - Robert Lewandowski
To właśnie we wrześniu 2015 roku Robert Lewandowski strzelił pięć bramek w dziewięć minut w meczu Bayernu Monachium z VfL Wolfsburg. Nie jestem fanką piłki nożnej, ale w ten pogodny wieczór również krzyczałam "Lewy, Lewy!". Dlatego wrzesień należy do walecznego Roberta.
Październik - Mariusz Szczygieł
Jest moim absolutnym guru reportażu i celnej puenty. Dzięki niemu odkryłam "Śmierć pięknych saren" - najpiękniejszą i najbardziej pozytywną książką, którą kiedykolwiek czytałam w swoim życiu. Jednocześnie ma ogromną kulturę osobistą, właściwą prawdziwym dżentelmenom. Dlatego w październiku, który rozpoczyna okres jesiennej melancholii warto sięgnąć po pozytywną energię płynącą z książek Mariusza Szczygła.
Mariusz Szczygieł Mariusz Szczygieł /fot. Gazeta.pl
Mariusz Szczygieł /fot. Gazeta.pl
Listopad - Ryan Gosling
Listopad to jeden z tych miesięcy, kiedy kobieta naturalnie szuka pocieszenia. Jedne pogrążają się w gastrofazie oscylującej przede wszystkim wokół czekoladowego szaleństwa, inne kompulsywnie kupują buty. Ale można też oglądać filmy z Ryanem Goslingiem, który urodził się 12 listopada, więc to tym bardziej uzasadnione. Zwłaszcza tę świetną scenę z filmu "Kocha lubi szanuje", w której Ryan zdejmuje koszulę.
Grudzień - Alexander Skarsgard
Grudzień to czas prezentów. Dlatego mam dla was Aleksandra. Co prawda rosły niczym dąb Szwed urodził się w sierpniu, ale to w niczym nie przeszkadza, żeby wyobrazić sobie jak rozgrzewamy się w jego wspaniałych ramionach przy kominku w jeden zimnych grudniowych wieczorów. Albo nawet nie jeden, tylko każdy. Przecież zimą nie można tak strasznie marznąć.
Alexander Skarsgard Alexander Skarsgard /Wikimedia Commons
Alexander Skarsgard /Wikimedia Commons
Jest to subiektywny i ukierunkowany na konkretne osobowości wybór. Chętnie dowiem się kogo widzielibyście na tapecie w kolejnych miesiącach.
Magda Acer, Foch.pl