Jak rozpoznać w mężczyźnie idealnego kochanka? Nie musisz iść z nim do sypialni!

Nie trzeba iść z mężczyzną od razu do łóżka, aby wiedzieć, czy okaże się dla ciebie dobrym kochankiem. Jest wiele innych sygnałów, które możesz odczytać.

Można, oczywiście, pójść i do łóżka, zwłaszcza gdy zwierzęca chuć (czy inne jajeczkowanie) odejmuje ci rozum. Tyle że nie jest to jedyna z dróg do poznania, czym skończy się wasze spółkowanie. Nie, nie jest moim celem namawianie do wstrzemięźliwości. Seks na pierwszej randce , bo przecież "musiałaś się przekonać, czy warto tę znajomość kontynuować ", nie jest wcale najgorszym z możliwych zachowań. Zwłaszcza jeśli jesteś w stanie ponieść konsekwencje i nie rozrywasz szat, gdy okaże się, że akurat to zbliżenie powinno natychmiast wylądować na śmietniku pamięci. Gorzej dzieje się jednak, gdy w miejsce przeświadczenia, że jedynie zdobyłaś kolejne doświadczenie, pojawia się święte oburzenie - OCH, JAK FATALNYM OKAZAŁ SIĘ ON KOCHANKIEM! Tak jakby nie było możliwym wysnucie jakichkolwiek wniosków z wcześniejszego zachowania wybranka oraz... swojego.

I nie chodzi mi tutaj o "wiedzę", zgodnie z którą wielkość stopy, nosa czy uszu są wprost proporcjonalne do rozmiarów przyrodzenia. Nie mam również na myśli horoskopów, z których wyczytać można, że najwspanialej "mieczykiem kłuje" Skorpion oraz nie wiedzieć czemu Wodnik - zwłaszcza jeśli jesteś spod znaku Ryb czy mitycznie romantycznego Raka. Mam na myśli zdecydowanie bardziej przyziemne obserwacje, które udowadniają, że nikt nie przechodzi w sypialni diametralnej metamorfozy. Zazwyczaj zachowuje się w niej dokładnie tak, jak w innych pomieszczeniach . W kuchni, salonie, w pracy, na zakupach i w klubie. Jest równie frapujący, interesujący, odkrywczy, inicjujący czy męski. I dotyczy to w równym stopniu mężczyzn jak i kobiety. Nic odkrywczego? Możliwe, ale codzienność uczy, że są prawdy, które warto od czasu do czasu (p)odgrzać.

Bo czy idealnym kochankiem dla ciebie może być tyranizujący podwładnych szef z silnym "domniemaniem zajebistości"? Ha, owszem, jeśli lubisz grać drugie skrzypce, a jeszcze bardziej wypełniać polecenia wygłaszane tonem nieznoszącym sprzeciwu. Jeżeli jesteś w siódmym niebie, gdy on bierze cię tu i teraz , jak swoje, niekoniecznie zawracając sobie głowę gra wstępną - tak, będziesz zadowolona. Jeśli jednak czekasz na bliskość z empatycznym, wrażliwym na twoje potrzeby kochankiem, to jedyne na co możesz liczyć to zerwanie umowy. Niekonieczne z dwutygodniowym okresem wypowiedzenia.

Może zatem kochankiem idealnym będzie ugodowy współpracownik siedzący biurko obok, który tak delikatnie muska klawiaturę, że na samo wspomnienie twardnieją ci brodawki? Niewykluczone, jeżeli rozpływasz się i wilgotniejesz pod delikatnym dotykiem. Zdecydowanie gdy twoim priorytetem w sypialni są łagodne, długotrwałe pieszczoty i wyrafinowana finezja. Z całą pewnością jeśli chcesz przejąć dowodzenie i ujeżdżać go niczym krnąbrnego źrebaka! Zastanów się jednak po dwakroć, jeśli udany seks utożsamiasz z przekraczaniem granic i zwierzęcym pożądaniem z jego strony. Nie oczekuj niezapomnianej nocy z uduchowionym kochankiem, jeśli lubisz spotkania bliskiego stopnia z samcem alfa.

A może chcesz swoim kochankiem uczynić tego, z kim doskonale czujesz się wszędzie i tylko jeszcze sypialni nie zbadaliście? Pomysł całkiem niegłupi, już zresztą kiedyś zdradziłam, że warto przynajmniej kogoś lubić, zanim pójdzie się z nim do łóżka . Ale to nie wystarczy, wiesz o tym prawda? Najlepsze nawet emocjonalne i charakterologiczne dopasowanie nie połączy was na wieki, gdy nie ma między wami chemii lub zwyczajnie którejś ze stron brakuje doświadczenia. Co mam na myśli? Gdy on całuje jak szczeniaczek, który właśnie zobaczył swoją panią , a ty będąc blisko niego stale myślisz o zakupach lub niezapłaconych rachunkach. Na wsi mówią: "nie napalisz w piecu mokrym drewnem", w mieście: "szukaj dalej na Tinderze".

To może podstawową kategorią braną pod uwagę podczas poszukiwań powinna być otwartość na to co nowe i nieznane? Cóż, jeśli jest między wami chemia, jeśli macie podobne temperamenty i obydwoje lubicie schodzić od czasu do czasu z utartych ścieżek - dlaczego nie. To dobra podstawa do tego, aby szukać rozwiązań nawet gdy pierwszy seks okaże się jednak nieidealny.

Wiem, wiem, zaraz wytkniesz w komentarzu, że przecież bywają szefowie, którzy po ośmiu godzinach dzierżenia bata w dłoni sami lubią być nim wychłostani - o tym także już wspominałyśmy - "Prostytucja od podszewki" . Ktoś zaraz doda, że są też delikatni chłopcy, którzy nagle w sypialni dowodzą niczym Napoleon. Z mojego punktu widzenia to wyjątki, które potwierdzają regułę, że seksualność zależy od charakteru i to od jego dopasowania zależy, czy twoje życie będzie pełne orgazmów czy raczej rozczarowań.

Zamiłowanie do prostych rozwiązań, sposobów wyliczanych w czytelnych punktach - rozleniwia. I choć kusząca jest podpowiedź, że idealny kochanek to ten, który wręczy kobiecie kwiaty i zawsze zadba o to, aby ona pierwsza miała orgazm, to w gruncie rzeczy niewiele ma wspólnego z rzeczywistością. Bo hasło kochanek idealny wiedzie na manowce, gdy nie towarzyszy mu konkretyzujące - "dla mnie". Zatem nim rozpoczniesz polowanie na pana idealnego, dobrze zastanów się, jaka ty jesteś. Bo może pokochasz seks z nieco despotycznym samcem alfa, a może nieziemskich orgazmów nauczy cię roztrzepany, wątły chłopiec z sąsiedniej biurowej celi? Ha, zapomniałabym, nie licz na to, że z wiekiem nie zmieni się twój charakter oraz potrzeby seksualne. Powinnam była napisać o tym już na początku? Cóż, koniec powinien pozostawiać pewien niedosyt. Zatem pozwolicie, że do tego wątku jeszcze powrócę.

Więcej o: