Nie mów do mnie: kotku! Seksistowskie uwagi, których nie chcę słyszeć w pracy
To, że nieźle wyglądam, nie oznacza, że mam problem z myśleniem To, że nieźle wyglądam, nie oznacza, że mam problem z myśleniem /fot. Magda Acer
To, że nieźle wyglądam, nie oznacza, że mam problem z myśleniem /fot. Magda Acer
80% kobiet doświadczyło wątpliwej przyjemności seksistowskich żartów w miejscu pracy. Jedne poczuły się dotknięte, po niektórych spłynęło to jak po kaczce, jeszcze inne jasno dały kolegom do zrozumienia, że nie życzą sobie takich teksów oraz, że tego typu zaczepki do niczego nie prowadzą. Zaliczam się do tej ostatnie grupy.
Być może to źle, ponieważ zgodnie z zasadą - nie karmić trolli - najlepiej jest nie reagować. Ale ja tej zasady nie przestrzegam. Biuro to nie strefa Schengen, w miejscu pracy granice trzeba wyznaczyć w sposób jasny i czytelny. Nie masz paszportu, nie masz wizy - sorry, nie wjedziesz. A za próbę nielegalnego przekroczenia granic dostaniesz ostrą reprymendę. Oczywiście znacznie trudniej jest, gdy na żenujące żarty i zachowania pozwala sobie nasz przełożony. Przyznaję, że będąc w takiej sytuacji nie zawsze miałam odwagę na ostrą i zdecydowaną reakcję.
Problem z żartami jest taki, że łatwo jest przekroczyć cienką granicę dobrego smaku. Żart jest zabawny wówczas, gdy śmieją się wszystkie strony i nikt nie czuje się obrażony. Wiele zależy od tego kto i w jaki sposób żartuje. Chcecie przykład, proszę bardzo. Mam w pracy kolegę, który jest uroczy i jednocześnie jest koneserem damskich biustów. Ma na ich punkcie małą obsesję, doskonale zdajemy sobie z tego sprawę i czasem gdy za bardzo nie kontroluje swój wzrok, po prostu mówimy mu, żeby podczas rozmowy patrzył nam w oczy, a nie w dekolt. Ostatnio przyszedł do naszego pokoju i zaczął opowiadać o swoich problemach życiowych, o tym jak bardzo jest mu smutno, że jest już chyba na granicy depresji. Na koniec poprosił, żebyśmy pokazały mu cycki, ponieważ to na pewno bardzo mu pomoże. Żadna z dziewczyn się nie obraziła, ale też nie pokazała swoich skarbów.
Patrząc z boku można by powiedzieć, że takie zachowanie to szczyt chamstwa, że to jest niedopuszczalne. I to w dodatku w urzędzie. Cóż, sprawa wygląda tak, że kolegę znamy już bardzo długo i wszyscy mamy duży dystans do siebie. Poza tym nasz biurowy amator biustów mówi to w taki sposób, że nie ma w tym za grosz wulgaryzmu i nie czujemy się obrażone.
Inna sytuacja. Spotkanie służbowe, uczestnikami są pracownicy z różnych instytucji. W teorii takie spotkanie na poziomie i wyższym szczeblu. Toczy się żywa dyskusja o zmianach w przepisach i procedurach. W pewnym momencie dyrektor departamentu, który jest gospodarzem spotkania przerywa swojej pracownicy mówiąc "Koteczku skocz po kawę, lepiej się do tego nadajesz" . Dziewczyna robi się purpurowa i wychodzi. Razem z innymi paniami rzucamy między sobą spojrzenia pełne dezaprobaty. Jedna z dyrektorek zwraca uwagę, że takie zachowanie było niekulturalne. Pan bagatelizuje sprawę: "A co wy takie wrażliwe, ha ha ha" . Byłam zła na siebie, że nie zareagowałam, że się zablokowałam. Niestety wcale nie jest tak łatwo zwrócić uwagę obcemu dyrektorowi na spotkaniu.
Mam biust, a przy tym potrafię programować. Niebywałe? Owszem, dla niektórych. Mam biust, a przy tym potrafię programować. Niebywałe? Owszem, dla niektórych. /fot. Pexels CCo
Mam biust, a przy tym potrafię programować. Niebywałe? Owszem, dla niektórych /fot. Pexels.com CC0
Seksizm to nie tylko prymitywne żarty. To również lekceważenie i kwestionowanie kompetencji zawodowych ze względu na płeć. Koleżanki pracujące w zawodach zdominowanych przez mężczyzn spotykają się z seksizmem na co dzień. Najczęściej nie są traktowane poważnie. "Serio, poradzisz sobie z tym pacjentem/projektem/kodem/tirem/kombajnem?". Wyrobienie sobie pozycji w zawodzie zajmuje im czasem więcej czasu niż ich kolegom.
Zaczęłam się zastanawiać co sprawia, że konkretna wypowiedź staje się seksistowska. Kluczowe znaczenie ma intencja osoby, która się wypowiada. Czasem kotku jest bardziej obraźliwe niż "pokaż cycki". Zatem miły kolego z pracy, zastanów się zanim coś powiesz, coś niemądrego.
Magda Acer
-
Wychodzą z lasu, podchodzą do pierwszej chałupy, prosząc o wodę. Od razu widzą, czy uciekać, czy zostać
-
Najgorsza w numerologii. Przynosi liczne rozczarowania
-
Tam, gdzie muzyka łączy się z wolnością. Idą za głosem serca i talentuMATERIAŁ PROMOCYJNY
-
Czegoś takiego nie było od dawna. "To absolutny rekord" powołań
-
Boskie mokasyny z Ryłko teraz taniej o 180 zł. Też w Deichmann i born2be
- Ta sukienka Bonprix zatuszuje boczki. Miłośniczki jesiennej wygody muszą ją mieć. Podobne w Reserved, Born2Be
- Działa lepiej niż szampon na siwe włosy. Szybko zobaczysz efekt
- Pozbądź się nudnych swetrów. W House za 39,99 zł kupisz modową perełkę. Podobne w Stradivariusie i Renee
- Milusia kurtka z Pepco ma za nic chłodne wieczory i poranki. Hit sezonu 2023/4 też w Lidlu i Sinsay
- Botki na słupku za 72 złote pasują na jesień jak ulał. W tym duecie ekstremalnie wysmuklą nogę!