Miej oko na dzieci - noś soczewki zamiast okularów!
Zazwyczaj noszę okulary, dobrze się w nich czuję, twarz ma od razu jakiś rys i koloryt. Ale coraz częściej sięgam po soczewki kontaktowe. Nawet alergia mi nie przeszkadza, wolę wziąć lek antyhistaminowy i mieć ze sobą wapno w razie czego, niż odczuwać skutki noszenia okularów w obecności małych dzieci. Skoro ktoś wymyślił soczewki kontaktowe, niewątpliwie miał ku temu mnóstwo powodów. Oprócz ciekawości, którą wzbudzam w dzieciach (Mamo, naprawdę wsadzasz sobie te meduzy do oczu?), dostrzegam także wiele innych plusów. Mimo, że jestem krótkowidzem.
Niespodziewane zjawiska atmosferyczne
okulary fot. pixabay.com
Syndrom smogu włączony. fot. pixabay.com
Zaczyna się nowy dzień. Po średnio przespanej nocy, wcale nawet nie z powodu zębów, raczej z powodu ciekawej książki, czeka na mnie rytuał poranku: prysznic, kawa, mycie zębów i okularów. A potem chwila zabawy i spacer z córką. Jeszcze przed południem wychodzę na dwór i zastanawiam się, czemu mgła jeszcze nie opadła. A może to smog?! Alert miejski nie wskazuje, żeby wydarzyło się coś niezwykłego. Za to moje okulary są po prostu zaciapciane odciskami małych paluszków. Jak? Kiedy? Nie wiem! Myłam dopiero co. Co z tego, że w okularach wygląda się bardziej inteligentnie. Na placu zabaw nie muszę mieć podniesionego wizualnie IQ, wystarczy że nie chcę czuć się jak niechluj. Od jutra chodzę tylko w soczewkach. Trudno, mały paluch najwyżej je wydłubie, choć do tej pory mi się to jeszcze nie zdarzyło. Niech stracę na wyrazistości rysów twarzy, za to na pewno zyskam na ostrości widzenia.
Przysposobienie obronne
mama w śniegu Fot. Pixabay.com
Szczęściara, jeszcze ma okulary! Fot. Pixabay.com
Jeszcze ciekawiej bywa zimą. Ponieważ za oknem usypano górkę, to figlom w śniegu nie ma końca. Jeśli oczywiście on w ogóle raczy spaść. Ale i spacer po błocie bywa naprawdę ujmujący. Ktoś może niechcący się poślizgnąć, podciąć mamę i ojej, usiąść na jej nowych oprawkach, robiąc z nich niespodzianie chiński paragraf. Całkiem ładny scenariusz, lecz jeśli nie uda się go zrealizować, to warto zaopatrzyć się w szminkę przeciwpotną. To taki wynalazek dodawany do maski gazowej, żeby nie stracić pola widzenia w wyniku zamglonych szybek. Do okularów w sam raz, gdy chcesz wejść zimą do przedszkola lub sklepu i nie stracić widzenie na dwie cenne minuty, gdy dziecko natychmiast znajdzie się przy półce ze słodyczami, skowycząc "kupimy to, kuuuuuupimy?". O, ale zaraz zaraz, soczewki nie parują.
Rozwój kontra wygoda
A gdyby matka miała jeszcze w wąsy... Fot. Pixabay,com
Pierwsze miesiące życia dziecka są takie cudowne. Ono ładnie pachnie, sporo śpi i nabywa nowych umiejętności, a wśród nich chwyt za wąs i za okulary. O ile pierwszy przejaw czepiania się już od kołyski w ogóle mi nie przeszkadza, o tyle moje delikatnie skręcone oprawki w locie pod sufitem nie napawają mnie szczęściem. Może i niemowlęciu łatwiej zlokalizować oczy matki, gdy okala je solidna oprawa w kontrastowej barwie, ale soczewki kontaktowe dają większy komfort psychiczny. W celach chwytnych przygotuj jakiś bardziej nietłukący przedmiot.
Okulary a nadopiekuńczość
Matka musi mieć zdolność patrzenia kątem oka. Przy małych dzieciach to jeszcze ujdzie, że patrzysz na wprost i zupełnie jawnie, ale już taki siedmiolatek może się oburzyć - zresztą słusznie - że nie musisz go ciągle kontrolować. Ale jak to zrobić kątem oka, jeśli widzisz swoje oprawki albo jeszcze gorzej, świat plastycznych plam? Soczewki kontaktowe pomogą na pewno przestać być rodzicem helikopterem. Kątem oka możesz dostrzec wiele ważnych spraw, a te nieważne zupełnie zaniedbać. W okresie nastoletnim najlepiej zaopatrzyć się w klapki na oczy i odrobinę cierpliwości. Wtedy też łatwiej to zrobić z soczewkami wewnątrz oka.
Zwyczajne szaleństwo
karuzela Fot. Pixabay.com
Bez okularów, a jednak widzę! Szaleństwo! Fot. Pixabay.com
Bieganie, skakanie, turlanie się po trawie, podrzucanie i kręcenie dziećmi oraz szereg innych szaleńczych póz, które uda się wykonać podczas dnia z dziećmi, mogą wraz z obluzowaną śrubką w oprawkach doprowadzić do kataklizmu zwanego "ojej! Nic nie widzę!". Lepiej być szaleńcem bez okularów na nosie. W końcu po coś na na wuefie zabierali te bryle, prawda? Muszę dodawać, że soczewki ratują sytuację?
Okulary a czas wolny
A na koniec dnia, jak już dziatwa w końcu uśnie, pozostaje leżenie na boku i oglądanie filmów lub czytanie. Jeśli ktoś wynajdzie wygodne oprawki do leżenia na boku, wróżę sukces. Tymczasem soczewki kontaktowe świetnie dają radę. Dopóty, dopóki w nich nie uśniesz, aby następnego dnia obudzić się z oczami czerwonymi jak królik i... rozpocząć swój dzień od założenia okularów, które umyjesz i na 100% po godzinie znajdziesz na nich ślady zbrodni zaciapciania palcami w rozmiarze XS.
-
Przyklej folię bąbelkową na okna. Zimą już zawsze będziesz tak robić
-
Ta sukienka z Medicine to pogromca szerokich bioder! Już nie 149,90 zł, a 89,90 zł. Perełki w Bonprix i Born2be
-
Wielu młodych Polaków ma ten problem. Rozwiązanie jest prosteMATERIAŁ PROMOCYJNY
-
Lara Gessler w botkach, które po latach wracają do trendów. Hit czy kit?
-
Nie idźcie tylko biegnijcie do Lidla. Piękny i milutki płaszcz w śmiesznie niskiej cenie. Podobne w Reserved i Renee
- Horoskop dzienny - 29 września. Co może się wydarzyć w piątek? [Baran, Byk, Bliźnięta, Rak, Lew, Panna, Waga, Skorpion, Strzelec, Koziorożec, Wodnik, Ryby]
- Te buty Lewandowskiej to ideał na chłodne jesienne dni. Wysmuklą nogi i pokażą, że znasz się na modzie. Podobne od 48 zł
- Wielka wyprzedaż w New Balance. Lekkie i wygodne kurtki nawet 200 zł taniej. Promocje również w 4F i adidas
- 50-latko, tych ubrań pozbądź się z szafy. Postarzają i są niemodne. Zobacz stylowe alternatywy
- Miękki sweterek, który zakryje boczki. Ten krój nie ma sobie równych. Teraz na wyprzedażach od 29,99 zł