Nie ma co oszczędzać (się) Nie ma co oszczędzać (się)
Nie ma co oszczędzać (się)
Po pierwsze obalmy teorię, że wartościowe produkty znajdziesz wyłącznie na półkach w dziale ze zdrową żywnością. Jak również to, że jak kupować to tylko w sklepach z dopiskiem bio, eko, natural, gluten free i organic. Niekoniecznie. Zdrowie jest na wyciągnięcie ręki. Czasem trzeba tylko się po nie schylić lub... stanąć na palcach.
Jeśli jesteś przeciętnego wzrostu, zagarniaj wzrokiem wszystko to, co jest poniżej lub powyżej "gorącej" strefy cenowej. Menedżerowie marketów, przy wsparciu psychologów wyspecjalizowanych w zachowaniach ludzkich, to cwane osobniki. Dobrze wiedzą, że leniuszki biorą w dużej mierze to, co im się podetknie pod rękę i właśnie tam często umieszczają produkty, które niekoniecznie mają korzystną cenę. Bądź cwańszy i sięgaj tam, gdzie wzrok nie sięga.
Wiele osób kojarzy jedzenie kasz jedynie z biedą i sposobem na wypełnienie żołądka. No doprawdy... Gdyby każdy z nas jadł kaszę przynajmniej 3-4 razy w tygodniu, nie dość, że sporo by zaoszczędził, to jeszcze cudownie ozdrowiał z wielu dolegliwości i schorzeń.
Spożywanie kasz pomaga schudnąć (błonnik), pozwala pożegnać się z bezsennością, rozdrażnieniem (magnez), odżywia włosy i paznokcie (cynk). Kasze są ponadto źródłem żelaza, potasu, witamin z grupy B. To naprawdę wielkie bogactwo składników, które możemy posiąść za kilka złotych.
Uważasz, że kasze to nuda? Otwórz oczy. Do dyspozycji masz kaszę gryczaną, jaglaną, jęczmienną, orkiszową, kukurydzianą, mannę, kuskus. Kaszę można przygotować na słodko (z bakaliami, jako składnik deserów, koktajli) i na słono (z warzywami, mięsem). Jakby się uprzeć, to kaszę można jeść codziennie przez cały rok i każdego dnia w innym wydaniu.
Na zachętę dodamy, że cena oscyluje od 2 do ok. 20 zł za opakowanie 500 g.
Ach, jeszcze bonus: "Przepyszny deser z kaszy jaglanej" .
Warzywa strączkowe, takie jak soczewica, ciecierzyca, groch, fasola, to przede wszystkim sposób na przetrwanie jesieni i zimy, gdy sklepy nie obfitują zbytnio w tanie i zdrowe produkty. Zawierają żelazo, wapń, witaminy z grupy B, białko. Z powodzeniem zastępują mięso, a przy tym są bardzo tanie i pozbawione cholesterolu. Użycie ich nie ogranicza się wyłącznie do zupy fasolowej i grochowej (niewątpliwie zup smacznych, ale ile można...).
Z namoczonych i ugotowanych ziaren w kilka minut jesteś w stanie ukręcić dowolną pastę na kanapki: z ciecierzycy humus, z soczewicy pikantne smarowidło lub pasztet, z fasoli warzywny odpowiednik smalcu. Tym samym zamiast kupować tanie serki, wędliny, pasztety o wątpliwej jakości, za 3-4 złote masz cały garnek zdrowego smarowidła.
Strączki są świetne również jako element obiadu. Wystarczy na patelnię wrzucić sezonowe warzywo, kaszę, np. soczewicę i w 30 minut otrzymujesz pełnowartościowe danie.
Żadne ekologiczne pasztety sojowe, organiczne banany w surowej czekoladzie i bitki z ciecierzycy w sosie pomidorowym pozbawionym laktozy i glutenu nie zastąpią posiłków domowej roboty. Po pierwsze są niesamowicie drogie, po drugie pod kątem zdrowotnym nie ustępują prostym produktom zakupionym w zwykłym warzywniaku. Przy tym ich wykonanie jest naprawdę banalnie proste i szybkie. Przyrządzenie jaglanego deseru, warzywnych kotletów czy strączkowej pasty wymaga tyle samo czasu, ile przejazd do sklepu z bio, eko, organiczną żywnością.
Spożywcze dyskonty co jakiś czas organizują zniżkowe akcje. Podczas nich możesz się obkupić w żywność, której do tej pory sobie odmawiałaś. Paka jarmużu za 5 zł, słój oleju kokosowego za 10 zł, 500 g nasion chia za 7 zł to tylko jedne z licznych okazji, które możesz napotkać ( "Superprzepisy na tzw. superfoods" ). Jeśli dorzucić do tego 1 kg ZAWSZE tanich warzyw strączkowych i NIEZMIENNIE ekonomiczny worek kaszy, już nic ci do (zdrowego) życia nie potrzeba...
Zielone koktajle są doskonałe nie tylko dlatego, że są zielone. Szykuje się je w kilka minut. Mogą być dietetyczne, ale również bardzo energetyczne, a już na bank zdrowe. Wystarczy do blendera wrzucić jarmuż, szpinak lub sałatę, słodkie owoce oraz sok z cytryny, by otrzymać lekki, orzeźwiający napój.
Jeśli zależy nam na czymś bardziej energetycznym, wsypujemy płatki owsiane lub sławną już kaszę, w tym przypadku jaglaną (ugotowaną). Koszt jednej porcji? Od 3 zł do 8 zł (w zależności od użytych składników). Nie przejmuj się tym, że nie przepadasz za zieleniną. Owoce i sok z cytryny zminimalizują charakterystyczny posmak warzyw. No i pamiętaj, że te koktajle piją modelki - "Zielony sekret urody top modelek" .
Zupy to podstawa. Są zdrowe, tanie, można je ugotować na 2-3 dni, a przy tym mogą być naprawdę energetyczne. Wystarczy, że do zupy z warzyw sezonowych dodasz kaszę, ryż lub solidną porcję ziemniaków. Tylko tyle i aż tyle. Koszt? Porcja takiej zupy to zazwyczaj 3 do 5 zł.
Najtańsza kiełkownica kosztuje od 24 do 30 zł. I droższej nie potrzebujesz. Hodowanie w niej kiełków jest tak proste, jak budowa cepa. Wsypujesz ziarenka, podlewasz wodą, odlewasz wodę z podstawki, po kilku dniach zbierasz plony. Kiełki możesz dodać praktycznie do wszystkiego: kanapek, obiadów, sałatek. Koszt woreczka z ziarenkami to ok. 2-5 zł. Po wysianiu otrzymujesz wielką miskę kiełków.
***
Teraz - ze względu na hedonistyczne wręcz bogactwo owoców i warzyw - jest najlepszy czas na to, aby zadbać o siebie i swój portfel. Jeśli masz inne, daj Boże lepsze, sposoby na to, aby jeść zdrowo a niekosztownie - podziel się wiedzą. Piszcie na adres: foch@agora.pl. Najlepsze pomysły nagrodzimy. I to nie tylko pełnym wyrazów uznania listem.