Sprzątaj po swoim psie? Sprzątaj po swoim dziecku!
Sezon "spędzam cały dzień z moją pociechą w parku" uważam za rozpoczęty! Po czym można poznać, że to nie jest krótki spacer, a całodzienna wyprawa? A po uczynieniu z krzaków sanitariatów. Gdzie się człowiek nie ruszy, tam zwisająca w krzakach pupka, troskliwie podtrzymywana przez mamusię - i siku, i kupka. Bo do domu daleko.
Ja się sporo ruszam po parkach - biegam, trenuję. Ciągle się natykam na dzieciarnię obsikującą trawę. Czy mi to przeszkadza? Owszem, ale nie aż tak. Rozumiem, że do domu czasem daleko, a jak dziecko zasygnalizuje, że już, natychmiast, musi się wypróżnić, to nie ma czasu na bieganie po okolicy i szukanie knajpy, która użyczy swej łazienki. Natomiast ostatnio byłam świadkiem sytuacji, gdy krew mnie zalała. Była awantura w krzakach, a poszło o kupkę.
Mamusia oddaliła się pośpiesznie. Kupa zaś została pod krzakiem.
Bo mamusia z dziecięciem małym, ale już niepieluchowym udała się za drzewko, by dziecko zrobiło kupę. Mamusia wyciągnęła z torby wilgotne chusteczki, złapała swe pacholę fachowo pod paszki i pod nóżki, dziecko w zwisie zrobiło całkiem wielką kupę. Czy jestem nienormalna, że się temu przyglądałam? Ja i jeszcze kilka innych osób, które zastygły, podobnie jak ja - bo widok był spektakularny? Może.
Najciekawsze nastąpiło potem. Mamusia wytarła dziecku pupę, zużywając 4 wilgotne chusteczki. Rozejrzała się szybko, nie dostrzegła jednak kosza na śmieci w pobliżu (był jakieś 30 metrów dalej), więc pacnęła chusteczkami pod krzaczek. Wyjęła jeszcze jedną chusteczkę, wytarła sobie solidnie ręce i ciepnęła chusteczką w miejsce poprzednich. Zadowolona zamierzała udać się na ławeczkę, by nadzorować dziecię bawiące się na placu zabaw niedaleko, kiedy się zaczęło...
Pierwsza wsiadła na nią starsza pani z małym pieskiem, która oburzonym tonem zasugerowała, by pani raczyła skorzystać z worków na psie kupy. Jeden nawet była gotowa oddać do dyspozycji mamusi, ale mamusia była w bojowym nastroju, ewidentnie zmęczona obcowaniem z fekaliami, więc nie chciała skorzystać, krzycząc na starszą panią z pieskiem, żeby się zajęła swoimi sprawami. Awantura przyciągnęła paru dodatkowych gapiów, było trochę krzyków. Efekt końcowy był taki, że mamusia zabrała swoje dziecko z placu zabaw i oddaliła się pośpiesznie. Kupa zaś została pod krzakiem. Wraz z chusteczkami.
Może trzeba zacząć wlepiać mandaty takim rozkosznym mamusiom?
Narzekamy, że ludzie nie sprzątają po swoich pieskach. Człowiek wybierze się do parku, by poleżeć na kocyku i musi zdrowo uważać, by nie położyć się w kupę. Czego tu wymagać od właścicieli psów, skoro rodzice nie mają odruchu, by posprzątać po swoich dzieciach?
Może powinno się tym zająć miasto? Może warto poustawiać w parkach jakieś kibelki dla dzieci? Może trzeba zacząć wlepiać mandaty takim rozkosznym mamusiom? Bo naprawdę ręce opadają. Zwłaszcza, gdy taka mamusia jest agresywna i nie widzi, że nie dość że obsrywa park (za pośrednictwem dziecięcia, ale to przecież krew z jej krwi!), to jeszcze śmieci. I nic sobie z tego nie robi.
Ta, co nie lubi kup w parkach
-
Wychodzą z lasu, podchodzą do pierwszej chałupy, prosząc o wodę. Od razu widzą, czy uciekać, czy zostać
-
Najgorsza w numerologii. Przynosi liczne rozczarowania
-
Wielu młodych Polaków ma ten problem. Rozwiązanie jest prosteMATERIAŁ PROMOCYJNY
-
Czegoś takiego nie było od dawna. "To absolutny rekord" powołań
-
Boskie mokasyny z Ryłko teraz taniej o 180 zł. Też w Deichmann i born2be
- Urodzeni w 3 miesiącach czeka przełom. Pojawi się światełko w tunelu
- Ta sukienka Bonprix zatuszuje boczki. Miłośniczki jesiennej wygody muszą ją mieć. Podobne w Reserved, Born2Be
- Działa lepiej niż szampon na siwe włosy. Szybko zobaczysz efekt
- Pozbądź się nudnych swetrów. W House za 39,99 zł kupisz modową perełkę. Podobne w Stradivariusie i Renee
- Milusia kurtka z Pepco ma za nic chłodne wieczory i poranki. Hit sezonu 2023/4 też w Lidlu i Sinsay