Ktoś zwariował - medialna baba czy media?
Monika Richardson się rozwiodła. Monika szuka miłości. Monika znalazła miłość. On ma żonę. Ale to nic. Już jeden romans miał (taki, że świat wiedział) - też ze znaną panią, taką od kultury. A tu takie bum, tak się Zbigniew i Monika pokochali. Biedna żona jego. Nawet Janda jej żałowała. I wielu "przyjaciół rodziny" też. Na salonach bywali, pozowali na ściankach. On dał się omamić. Ona kreowała sytuację. Ubrać go chciała lepiej. Od żony (już byłej zaraz, o - już byłej!) odciąć. Ale dzieci jego ukochać. No to ślub. Medialny. Ślub roku. Ach, nawet może i dekady. Monika Zamachowska została żoną. Prywatna, piękna ceremonia. Miłość. Wywiad. Okraszony zdjęciami. Jego dzieci nie wytrzymały. Wypowiedziały się na Facebooku. Ależ jazda, co?
A ja się tak zastanawiam - kto tu zwariował? Czy zwariowała pani Monika (l.42) czy może media? Pani Monika zakochała się jak dzierlatka. Ale może zakochała się też zupełnie normalnie, to media zrobiły z niej taką krejzolkę? Tego nie wiem. Jej różne wypowiedzi, na które w końcu zdecydowały się odpowiedzieć "dzieci byłej żony" pozwalają powątpiewać, czy pani Monika ma serce i rozum tam, gdzie trzeba. Czy może inaczej - serce ma zdrowe i młodzieńcze, bo ono bije jak szalone do Zbigniewa. Ale z rozumem to ja już nie wiem... Bo przecież pani Monika z mediami żyje sobie w symbiozie już wiele lat. Od czasu gdy pozwalała Europie się lubić, stała się rozpoznawalna na szeroką skalę. Zaglądali jej już pod kołdrę i do kuchni.
Kto tu jest głupi? Kto tu zwariował? Media czy pani Monika?
Co się zatem takiego wydarzyło, że pani Monika zaczęła sypać tymi złotymi myślami - zdradzać prywatne rozmowy, celować w dzieci i byłą żonę swego "ciała astralnego" (tak, wiem, to nie ten romans, ale pasuje mi do tej sytuacji)? Zapomniała, na jakim świecie żyje? Dała się ponieść uczuciom i jej mózg różową mgiełką miłości zasnuło? Czy może po prostu media uczepiły się tego wątku jak rzep psiego ogona i cisną temat, wyjmują słowa z kontekstu, usiłują podkoloryzować, ile się da? Nie dziwi, że dzieci w końcu się wypowiedziały i w grzeczny sposób kazały jej zamilknąć. Wzbudza podziw milczenie byłej żony Zamachowskiego, która w tym wszystkim szczęśliwie dla samej siebie znalazła się poza talerzem z tym medialnym, rozgotowanym makaronem.
Przekaz w sumie nawet pozytywny dałoby się z tego wykrzesać - dwoje ludzi po przejściach odnalazło się na tym złym świecie. Nieważne ile masz lat - dwadzieścia czy czterdzieści - możesz zakochać się jak wariat. Ale cała ta otoczka, te wywiady, te komentarze (czy może kreacja, nie wiem...) - to jest niestrawne.
Kto tu jest głupi? Kto tu zwariował? Media czy pani Monika? Wybaczcie to retoryczne pytanie, ale naprawdę ostatnio gdzie nie spojrzę - pani Monika. Boję się do lodówki zajrzeć. I zastanawiam się, co jeszcze się wydarzy? Jakieś spektakularne In vitro chyba?
Gospodyni domowa
-
Cleo niczym "Kobieta Kot" pręży ciało w kombinezonie. "Przesadziłaś"
-
14-latek wyszedł na scenę i zaczął płakać. Po chwili wszyscy zaniemówili
-
Świeże warzywa w roli głównej - sprawdź szybkie i proste przepisy z użyciem zdrowych produktówMATERIAŁ PROMOCYJNY
-
Znana trenerka dosadnie o tym, co nas tuczy. "To nie pieczywo i ziemniaki"
-
20 lat temu był obiektem westchnień wielu Polek. Co teraz robi?
- Olga Bołądź zachwyca nową fryzurą. "Myślałam, że to Jennifer Lopez"
- Jak naprawić złamany paznokieć? Nie musisz iść do kosmetyczki
- Tłusty czwartek 2023. Kiedy wypada święto pączków i innych słodkości?
- Zafundowała sobie "tureckie zęby". "Najgorsza rzecz, na jaką się zdecydowałam"
- Ma 1,2 mln fanów na TikToku. Zdradziła, ile zarobiła na początku. "Dobrze zainwestowane pieniądze"