Nikt nie jest otyły na własne życzenie!
Piszę w odpowiedzi na list czytelniczki Focha "Ludzie, dbajcie o siebie!" , by wziąć udział w dyskusji jaką wywołał.
Pojawiło się wiele komentarzy odnośnie otyłości, chorób, jakie ona powoduje, dbania o siebie oraz estetyki osób otyłych. Wielu komentatorów nie jest zadowolonych z tego, iż ich składki na NFZ są marnowane na leczenie osób otyłych, które są takie na własne życzenie. A ja Wam powiem jedno - nikt nie jest otyły na własne życzenie! Sama cierpię na otyłość pierwszego stopnia, więc pozwólcie, że Wam o tym opowiem.
Jem, gdy jest mi źle, jem, gdy jestem radosna, zajadam wszelkie emocje, z którymi sobie nie radzę.
Jestem gruba od dziecka. Najpierw spasła mnie babcia, bo przecież grube dziecko, to zdrowe dziecko. Potem mama całe dzieciństwo nic z tym nie zrobiła, tylko mówiła, że z tego wyrosnę, że jak będę większa, to wszystko się wyrówna. Jednocześnie uczyła mnie bardzo złych nawyków żywieniowych, nagradzała jedzeniem, tak samo pocieszała w smutnych chwilach. Można powiedzieć, że już w dzieciństwie nauczyłam się jak tłumić emocje jedzeniem i trwa to do dziś.
Jem, gdy jest mi źle, jem, gdy jestem radosna, zajadam wszelkie emocje, z którymi sobie nie radzę, o ironio, jem nawet żeby się pocieszyć, jak ktoś nazwie mnie spaślakiem, a wierzcie mi dorośli potrafią być bardziej perfidni w wyzwiskach niż dzieci. Dlaczego zajadam emocje, smutki i stresy? Bo tak jest łatwiej, bo inaczej nie potrafię, bo jest to silniejsze ode mnie, bo bez tego czuję że czegoś mi brakuje. Jedni po złym dniu idą pobiegać, ja maszeruję po czekoladę ponieważ ona mnie rozumie i nie zadaje pytań, na które nie chcę odpowiadać.
Osoba uzależniona od jedzenia ma o tyle utrudnione zadanie, że nie może odciąć się od tego, co ją uzależnia.
Wiele razy słyszałam od bardziej lub mniej życzliwych osób hasło "odłóż to ciastko i weź się za siebie" lub "jedz mniej i więcej się ruszaj" . Niestety oni nie rozumieją, że to nie takie proste. Dla mnie jedzenie to coś więcej niż tylko paliwo niezbędne do rozruszania organizmu. Kiedy jem, czuję się dobrze i nie muszę myśleć o problemach, porażkach itp.
Od niedawna pracuję z psychologiem specjalizującym się w zaburzeniach odżywiania, który pomaga mi zmienić tok myślenia. To jednak bardzo długi proces i czeka mnie wiele pracy. Ważne aby sobie uświadomić, że jedzenie może uzależnić tak samo jak alkohol. Tylko alkoholik może opróżnić barek, nie wchodzić do baru czy sklepu monopolowego. Osoba uzależniona od jedzenia - jak ja - ma o tyle utrudnione zadanie, że nie może odciąć się od tego, co ją uzależnia - jak alkoholik od wódki, bo musimy jeść, aby żyć. Ja uczę się, że nie muszę żyć, aby jeść.
Kasia
-
Gwiazda "Hotelu 52" na castingu do talent show. Jurorzy niezadowoleni
-
Przyklej folię bąbelkową na okna. Zimą już zawsze będziesz tak robić
-
Odlotowe połączenie, w którym nie ma mowy o limitach: bezpieczeństwo i szaleństwo w jednym!MATERIAŁ PROMOCYJNY
-
Zmiel i połącz z wodą i drożdżami. Borowiki wyrosną na twoim parapecie
-
Wbij goździki i włóż do szafki. Patent babci raz-dwa rozwiąże powracający problem
- Monnari zaskoczyło! Niebanalny żakiet 60% taniej. Modne modele też w Ochnik i Reserved
- Co na brud w pępku? Weź 10 zł i pędź do apteki. Wystarczy kilka kropel
- Kobiecy sweter z wyprzedaży Top Secret. Ukryje mankamenty sylwetki i ogrzeje jak koc. Podobny w H&M, Renee
- Najmodniejsza torebka sezonu teraz w Monnari 60% taniej. Zabierzesz ją wszędzie. Od 39,99 zł w House i Puccini
- "Będzie pani zadowolona". Raczej wątpię! Na samą myśl o remoncie robi mi się słabo