O czym marzą kobiety? Cóż...
Nie chcemy, aby ktoś wpieprzał nam się pod kołdrę.
Nastolatki (którym pozwala na to Kodeks Karny), dziewczyny dorosłe, młode kobiety oraz kobiety-coś-o-życiu-wiedzące, a nawet kobiety, które wg opinii publicznej powinny od rana do wieczora klęczeć w kościołach, jak Polska długa i szeroka, mają jeden wspólny mianownik w wyrażonej ułamkami sumie pragnień: chcemy, aby nikt nas nie osądzał przez pryzmat tego, z kim, ile razy i w jaki sposób sypiamy. Amen!
Czy przyjemność ta musi być usankcjonowana normami kościelnymi?
W imieniu swoim (i moich rozmówczyń), chcę zakomunikować, że nie chcemy, aby żadna instytucja państwowa czy kościelna dyktowała nam, w którym momencie życia wolno nam czerpać przyjemność z seksu, czy przyjemność ta musi być usankcjonowana normami kościelnymi; które z czynności, którym poddajemy nasze ciała, są zgodne z niby-powszechnie przyjętymi zasadami moralnymi.
Chcemy mieć suwerenny i niekomentowany personalnie wybór, kiedy, w jaki sposób i ile dzieci chcemy posiadać.
Pragniemy, aby terminy "szanująca się" i "puszczalska" nie były sankcjonowane przez emerytowane zgromadzenie ludowe. Za to chcemy, aby metki "zdzira" i "Casanova" były przylepiane na wzór tych samych wytycznych - skoro takie muszą funkcjonować. Chcemy mieć suwerenny i niekomentowany personalnie wybór, kiedy, w jaki sposób i ile dzieci chcemy posiadać, w której wiośnie życia zmienimy stan cywilny, i dlaczego właściwie nie mamy ochoty zakładać rodziny czy nawet tworzyć formalnego związku.
Tylko pewni siebie i swych decyzji mężczyźni mogą zadecydować, co jest dla nas ważne.
Wymagacie tego od nas? Stwórzcie po temu warunki, a nie będziemy się wahać nad poprawianiem wskaźnika dzietności Polek. Przecież jesteśmy tak słabe i niezdecydowane, że tylko pewni siebie i swych decyzji mężczyźni mogą zadecydować, co jest dla nas ważne i dobre. I dla świata, tak przy okazji.
Pragniemy wolności od ciągłego babcino-ciotkowo-sąsiedzkiego oceniania, jak, kiedy, z kim i po ilu próbach wreszcie wyszłyśmy na prawdziwie właściwą drogę życia kobiety.
Żyjąca od kilku lat w szczęśliwym PARTNERSKIM związku z facetem,
Aleksandra
PS Nie wierzę, że wszystkie tak bardzo potraficie przejść obok setnych komentarzy kierowanych właśnie do Was, aby napisać, że tylko idiotka bierze pod uwagę zdanie innych.
PS 2. Nie rozmawiałam ze wszystkimi kobietami w kraju. Chodzi mi o te najbliższe sercem.
[Od Redakcji: list nagradzamy 30-dniowym kodem do Kinoplex.pl]
-
Dodatek do emerytury po 60. r.ż. Komu się należą?
-
On ciągle wyjeżdża, ona zostaje w domu. "Nie znamy innego życia"
-
Odczuwasz częste wzdęcia i bóle brzucha? Poznaj przyczyny Zespołu Jelita Drażliwego (IBS)MATERIAŁ PROMOCYJNY
-
Koniec marynarek? Gwiazdy stawiają lżejszy zamiennik. Wakacyjną perełkę noszą już Kożuchowska i Sykut-Jeżyna
-
Zamiast wypić, spryskaj rośliny. Napój w mig rozprawi się z mszycami
- Sezon na paragony grozy rozpoczęty. Cena za filet z sandacza zwala z nóg. "Tak jest wszędzie"
- 5 najczęstszych błędów, które wpływają na sprawy łóżkowe
- Przewiewne i oddychające. Idealne na upały. To absolutny HIT dla 50-tek! Fałdki i boczki będą niewidoczne
- Wsyp do miski i zanurz. Po 20 minutach nie poznasz swoich pięt
- Anna Popek zachwyca figurą w romantycznej sukience z głębokim dekoltem. Podobne modele znajdziesz w sieciówkach