"Bezpieczeństwo w sieci? W teorii jesteśmy mądrzy, w praktyce niekoniecznie" [LIST]
Piszę do was z trywialnego powodu. Wszędzie czytam i słyszę, że bezpieczeństwo i prywatność w sieci są ważne. Żeby chronić swoje dane. Że wirtualna kradzież tożsamości może powodować wiele realnych kłopotów. I tak dalej, i tak dalej. I swoją mamę pouczam, że nie może nosić nr PIN w portfelu. I taka jestem mądra w tym wszystkim do chwili, kiedy dostają maila od administratora poczty, że odnotowali próbę nieuprawnionego dostępu do mojego konta e-mail!
Tu kliknęłam, tam kliknęłam i stało się.
A stało się to w bardzo prosty, wręcz trywialny sposób. Spędziłam sporo czasu w Internecie, na stronach których zwykle nie odwiedzam, szukając prezentów świątecznych. Tu kliknęłam, tam nowe okienko. Skończyło się jakimś koniem trojańskim, wyłapanym na szczęście przez mój program antywirusowy. Ale znalezionym dość późno, gdyż wyłączyłam automatyczne regularne skanowania, bo mnie irytowały (komputer wtedy wolniej działa). Regularne skanowanie komputera, o którym przypomnienia ustawiłam sobie w kalendarzu, jakoś wylatywały mi z głowy, bo ciągle odkładałam je na kolejny dzień.
Dalej było jeszcze gorzej Postanowiłam zmienić hasła we wszystkich serwisach, na których mam konta. Fejsik, LinkedIn, drugie konto pocztowe, bank... Okazało się, że aby sobie ułatwić, może w pewnym sensie podświadomie - tworzyłam jest według określonych schematów, które pewnie komuś kto ma wprawę w łamaniu haseł, nie sprawiłyby najmniejszego kłopotu.
System operacyjny trzeba było wgrać na nowo.
Przed oczami stanęła mi wizja zera na koncie, spamu trafiającego do wszystkich adresów mailowych, które mam w kontaktach i przejęcie moich profili w społecznościówkach. Na szczęście nic takiego się nie stało, ale system operacyjny trzeba było wgrać na nowo. O tyle, nie było to dla mnie bolesne, że nauczona doświadczeniem zalania komputera kubkiem gorącej kawy z miodem i mlekiem (szczegół o tyle istotny, że podobno samą kawę komputer by jeszcze zdzierżył, ale mleko i miód to już było zbyt wiele) - od tamtego momentu mam zapasowy, zewnętrzny dysk, na którym wszystko zapisuję. Ale stres był.
Oby inni czytelnicy Focha byli bardziej roztropni niż ja
K.
[Od Redakcji: Autorom nadesłanych do redakcji i opublikowanych przez nas listów rewanżujemy się drobnym upominkiem. Tym razem jest to książka "Dom bez mężczyzn" Karine Lambert. Życzymy miłej lektury.]
"Dom bez mężczyzn" "Dom bez mężczyzn"
-
Zamiast wkładać płyty do komputera, zawieś je na drzewie. Nie pożałujesz
-
Katarzyna Dowbor odmówiła remontu domu. "To mnie po prostu przeraża"
-
Problem suchości oka - czynniki i przyczyny. PODCAST [Materiał promocyjny]MATERIAŁ PROMOCYJNY
-
Pozwala mężowi sypiać z innymi kobietami. "Jest wtedy szczęśliwy"
-
Doda zdradziła swój sposób na idealne rzęsy. To tusz za 16 zł! "Nie ma lepszego"
- Co włożyć do koszyka wielkanocnego? O tym musisz pamiętać przygotowując święconkę
- Życzenia i wierszyki na Wielkanoc. Pomysły na krótkie i długie świąteczne rymowanki
- Oświadczył się za pomocą bajki Disneya. Wyjątkowe zaręczyny w kinie
- Jak ozdobić pisanki wielkanocne? Sposoby na udekorowanie wielkanocnych jajek
- Co na wypadanie włosów? Wcierka za 4 zł doskonale je wzmocni