"Polscy mężczyźni bronią mnie przed imigrantami? To ja podziękuję!" [LIST]
Kolonia w Sylwestra i transparent polskich kibiców (fot. Markus Boehm/Associated Press/Marta Smolańska/Twitter) Fot. Markus Boehm/Associated Press/Marta Smolańska/Twitter
Fot. Markus Boehm/Associated Press/Marta Smolańska/Twitter
Od sylwestrowych wydarzeń w Kolonii, kiedy to liczna grupa ciemnoskórych mężczyzn w niewybredny sposób zaczepiała i molestowała niemieckie kobiety, przez Polskę przetacza się wielka fala oburzenia. A ponieważ tamtej nocy doszło niestety też do gwałtów na niemieckich kobietach, rozmaite organizacje protestują przeciwko przyjmowaniu do kraju imigrantów. Protestują pod hasłem obrony polskich kobiet przed molestowaniem i potencjalnymi gwałtami.
Czy to oznacza, że w Polakach obudziła się rycerskość? Szczerze wątpię.
Jestem szczupłą blondynką, pewnie dość efektowną, ale bez przesady. Przez całe życie spotykałam się z rozmaitymi zaczepkami ze strony polskich mężczyzn. Najbardziej subtelne były te, gdy ktoś za mną trąbił na ulicy, kiedy szłam chodnikiem albo zatrzymywał auto z pytaniem: "może cię podwieźć, mała?". Mniej wyrafinowane były okrzyki w stylu "niezła z ciebie dupa", rzucane przez panów pracujących na rusztowaniach. Kiedyś jakiś facet w przejściu podziemnym złapał mnie za tyłek, pytając: "dasz wylizać cipkę?" . Dwukrotnie doświadczyłam próby gwałtu. Raz był to znajomy koleżanki, u której byłam na imprezie, innym razem - kolega z pracy. Na wyjeździe integracyjnym wyłamał zamek w drzwiach do łazienki, gdy brałam prysznic. W pierwszym przypadku narobiłam krzyku i tym samym ściągnęłam posiłki. W drugim - uciekłam jakoś z tej łazienki, owinięta ręcznikiem. Na szczęście nikt mnie nie zobaczył w tym ręczniku, bo gdyby ktoś się dowiedział, co zaszło, to przecież bym się zapadła pod ziemię ze wstydu A i tak pewnie nikt by mi nie uwierzył.
Wszystko to spotkało mnie ze strony stuprocentowych Polaków - z różnych środowisk, o różnym wykształceniu i statusie społecznym. Zakładam, że niektórzy z nich niepokoją się dziś, żebyśmy my, Polki, nie padły ofiarą napalonych smagłych imigrantów. Oni się niepokoją, a ja nie. Bo z mojego punktu widzenia nie ma różnicy, czy za tyłek na ulicy chwyta mnie Polak czy Syryjczyk.
I hasła "Chrońcie swoje kobiety" w tym kontekście brzmią jak ponury żart, bo czytam je jako "brońmy swoich kobiet, żeby nikt obcy nam ich nie molestował - nasze kobiety tylko my możemy molestować". I dlatego nie życzę sobie takiej ochrony. Przez tyle lat chroniłam się sama, będę więc sobie sama radzić dalej.
KSW
[Od Redakcji: Autorom nadesłanych do redakcji i opublikowanych przez nas listów rewanżujemy się drobnym upominkiem. Tym razem jest to książka "What if? A co, gdyby?" Randalla Munroe'a. Życzymy miłej lektury.]
b b
-
21 lat temu wystąpiła w "Big Brotherze". Dziś żałuje swojej decyzji. "Sodówka uderzyła do głowy"
-
Anna Lewandowska w plażowym looku z klapkami za 1,8 tys. zł. Ciężko oderwać wzrok! Identyczne za 59 zł
-
Trzy najbardziej leniwe znaki zodiaku. Są prawdziwymi mistrzami w miganiu się od obowiązków
-
Jakiej witaminy brakuje, gdy wypadają włosy? Dieta bogata w te produkty zahamuje utratę kosmyków
-
Kim Kardashian schudła 7 kg w 3 tygodnie. Metoda, którą ukrywają gwiazdy
- Myk - Jesteś odwodniony? Zrób sobie domowy izotonik!
- Jest drag queen, pracuje w korpo. "Współpracownicy przychodzą na moje występy"
- Ma 39 lat i jest dziewicą. Sportsmenka chce zostać matką
- To oficjalne! Nowa ulga dla seniorów weszła w życie. Mogą zaoszczędzić nawet kilka tysięcy złotych
- Doda, wspomina pikantny teledysk z Radosławem Majdanem. "Mówili, że mamy się nie ograniczać"