Decydując się na rozjaśnianie włosów, każda kobieta powinna zdawać sobie sprawę, z czym wiąże się taki zbieg. Włosy po takim zabiegu stają się wysokoporowate (łuski włosa są bardziej odchylone), przez co szybciej tracą wilgoć, są mniej elastyczne, łatwo się puszą, kruszą i nie są odporne na czynniki zewnętrzne. Wystarczy jednak zastosować kilka zasad, przyłożyć się do codziennej pielęgnacji, a efekty szybko pojawią się w postaci pięknych, zadbanych i odżywionych włosów.
Odpowiedni szampon jest niezwykle istotny w pielęgnacji włosów zniszczonych rozjaśnianiem. Po zabiegu rozjaśniania, skóra głowy jest zwykle podrażnione, a włosy bardzo uwrażliwione, przez co ich mycie powinno być niezwykle delikatne - najlepiej sprawdzi się w tym wypadku delikatny szampon bez SLS/SLES. Na włosach zniszczonych rozjaśnianiem, świetnie sprawdzi się sposób mycia zwany OMO, który polega na nałożeniu odżywki (od połowy długości włosów, po same końce) tuż przed myciem, następnie umyciu skóry głowy i na koniec ponownym nałożeniu odżywki. Pamiętajmy, by podczas mycia skupić się na skórze głowy, unikając szarpania końcówek włosów. Spływająca piana podczas spłukiwania absolutnie wystarczy, by je oczyścić. Pod żadnym względem nie szorujemy szamponem całej długości włosów i nie rozczesujemy ich na mokro! Mokre włosy są bowiem jeszcze wrażliwsze i bardziej podatne na zniszczenia.
Nie da się ukryć, że zniszczenia spowodowane rozjaśnianiem są trwałe i nie da się ich naprawić w zupełności. Istnieją jednak sposoby, które pomagają przywrócić elastyczność i miękkość włosów. Aby rozjaśniane włosy znów były w dobrej kondycji, potrzebne będą produkty wnikające do włosów, które wypełnią je od wewnątrz. Jednym z podstawowych produktów, który powinien znaleźć się w pielęgnacji włosów rozjaśnianych (wysokoporowatych) jest m.in. olej lniany, używany przy olejowaniu włosów na mokro – wystarczy spryskać włosy roślinnym hydrolatem lub nałożyć żel aloesowy, a następnie olej. Na koniec pozostaje zemulgować włosy maską i delikatnie umyć. Olejowanie można przeprowadzać przed każdym myciem włosów lub co drugie mycie. Nie musisz za każdym razem trzymać oleju na włosach godzinami, jeżeli nie masz na to czasu, 20-30 minut powinno wystarczyć, aby olejowanie przyniosło efekty.
Kolejnym, obowiązkowym krokiem w odbudowie zniszczonych rozjaśnianiem włosów są proteiny. Proteiny wypełniają ubytki w strukturze włosów, dzięki czemu nadają im zdrowszy wygląd i utrudniają powstawanie kolejnych zniszczeń. Stosowanie protein należy jednak dostosować do indywidualnych potrzeb włosów, gdyż niektóre pasma szybko mogą ulegać przeproteinowaniu. Włosy po proteinach powinny być gładkie i lśniące. Jeśli natomiast puszą się i są matowe, to oznacza, że mają już dość protein, które trzeba zrównoważyć produktem zawierającym humektantanty (Glycerin, Aloe, Panthenol, Niacynamide czy glutek lniany). Najprostszym sposobem na dostarczenie włosom protein jest ich laminowanie. Można do tego użyć np. galaretki. Wystarczy 2 łyżki galaretki zalać 3-4 łyżkami wrzącej wody i dokładnie wymieszać. Kiedy galaretka ostygnie i zamieni się w żel, nakładamy na umyte, wilgotne włosy i pozostawiamy na 15-20 min. Po tym czasie dokładnie spłukujemy włosy, odsączamy z nadmiaru wody i naplikujemy na końce silikonowe serum.
Przy zniszczeniach spowodowanych rozjaśnianiem, świetnie sprawdzą się również produkty typu "plex", których zadaniem jest odbudowa mostków dwusiarczkowych we włosach. Taki zabieg można wykonać zarówno w salonie fryzjerskim, jak i domowym zaciszu, a efektem będą silniejsze, bardziej lśniące i zdrowiej wyglądające pasma.
Włosy zniszczone rozjaśnianiem wymagają również dokładnego zabezpieczenia przed dalszymi uszkodzeniami. Z całą pewnością należy do minimum ograniczyć, a nawet całkowicie zrezygnować ze stylizacji włosów przy użyciu wysokiej temperatury. Odstaw prostownicę, lokówkę, a włosy susz chłodnym powietrzem - włosy szybko ci za to podziękują. Mimo to, nie można zapominać o zabezpieczeniu kosmyków po każdym myciu, przy użyciu silikonowego serum, które zabezpieczy i skutecznie wygładzi wrażliwe pasma. Natomiast przed użyciem suszarki - nawet z chłodnym nawiewem - nie zapominaj o spryskaniu ich mgiełką termoochronną.