malvina pe

Więcej o:

malvina pe

  • Malvina Pe: Detoks

    Kawa jest mocna, gorzka i czarna jak bieszczadzka noc - taka, jaką najbardziej lubię. Patrzymy na siebie bez słowa, bez gestu, trochę bezradni, sparaliżowani i uwięzieni jak mucha w bursztynie, tyle że naszym bursztynem jest lep ze wspomnień, tęsknot, oczekiwań, pretensji, żalu i wreszcie

  • Malvina Pe: Babie nie dogodzisz

    - No, to opowiadaj. Jak tam ten twój chłopak? - zapytała konspiracyjnym szeptem babcia, kiedy ojciec w końcu wyszedł, żeby zająć się śrubkami i lewarkami w swojej garażowej pieczarze. - W porządku - odpowiedziałam zgodnie z prawdą. - Dobry jest dla ciebie? - Dobry. - Pracę jaką ma? - Ma. - A

  • Malvina Pe: Ostatnie takie wakacje

    Mam 19 lat, właśnie dostałam się na studia. Jestem zmęczona nauką, pracą, przeprowadzką, rozwodem rodziców, życiem generalnie. Wsiadamy z przyjaciółką w pociąg do Kostrzyna nad Odrą, otwieramy piwo, pozwalamy, by wiatr rozwiewał nam włosy i mówimy sobie "pieprzyć to". Jeszcze tego samego wieczora,

  • Malvina Pe: Kobieta polująca

    No, ale w końcu ktoś zauważył. Co za ulga. Ostatnim razem, jak pojechałam do domu i stwierdziłam, że przytyłam, nikt nie zaprzeczył. NIKT. Niby rodzina, ale jak przychodzi co do czego, tylko wody w usta nabierają. Taka rodzina! - Chodź, kolację zrobiłam - mówi babcia, a ja drętwieję. Kolację. O

  • Malvina Pe: zlot czarownic

    Dwa dni później, rzucając kurwami na lewo i prawo, do biura wkroczyła Kasieńka. Farbowana na rudo blondyna, lat 29. Poprzedniego wieczoru poszła na randkę z przystojnym, elokwentnym koszykarzem, który jednak dość szybko, jak na Kasieńki kręgosłup moralny, chciał zaliczyć wsad. Trudno się dziwić, bo

  • Malvina Pe: flirt kontrolowany

    Ja wiedziałam, że Ef ma dziecko, Ef wiedział, że jestem sama. I tak sobie świrowaliśmy bażanta, dopóki ja kogoś nie poznałam, a on nie przyprowadził na trening swojej dziewczyny. Żony. Konkubiny. Matki swojego dziecka. Jak zwał, tak zwał. Sytuacja w mgnieniu oka została oczyszczona, na podłodze

  • Malvina Pe: Stół bez nóg

    Czego w życiu chcesz? - pyta P., po czym sięga po papierosa, odpala, zaciąga się głęboko i przytrzymuje dym w płucach, tak jakby palił zioło. No tak. Papieros. Idealne rozwiązanie, kiedy nie wiadomo, co zrobić z rękoma. Albo z życiem. Czego ja chcę? Jezu, nie wiem... To znaczy wiem, ale chyba nie

  • Malvina Pe: Krótka piłka, Marian

    Kilka miesięcy temu M. rozstała się z - jak twierdzi - "mężczyzną jej życia". Mężczyzna, dajmy na to Marian, przez trzy lata obiecywał. Różne rzeczy. Że rzuci palenie. Zacznie biegać. I będzie wrzucał skarpetki do kosza na brudną bieliznę. Zresztą M. też obiecywała. Że będzie mniej pracować.

  • Malvina Pe: najgłupsze teksty mężczyzn

    Co robisz? - pyta Katarzyna, rozbijając mój mózg na tysiące maleńkich kawałeczków. - Umieram po wczorajszym techno. - Świetnie, w takim razie wpadaj wieczorem. Będą kobiety, wino i śpiew. - Wróciłam do domu o piątej nad ranem. Jest trzynasta. W mojej strefie czasowej właśnie wschodzi słońce. To