Marakesz
-
Wyszła za Marokańczyka, wesele urządzała teściowa. "Zdecydowała o fryzurze, makijażu, zamówiła sukienki"
Basia cztery lata temu wyszła za Marokańczyka. Ślub odbył się w Warszawie, ale wesele już w Marakeszu. Kobieta zdecydowała się organizację wszystkiego powierzyć teściowej, a ta do zadania podeszła bardzo poważnie, zadbała o każdy szczegół. W efekcie panna młoda miała pięć tradycyjnych kreacji, a w przebieraniu się w czasie uroczystości pomagało jej tyle samo kobiet.