Anna Mucha ma na swoim koncie mnóstwo stylistycznych wpadek, ale i równie wiele udanych kreacji. Aktorka swoją rozpoznawalność osiągnęła u boku Kuby Wojewódzkiego. Miała wtedy chłopięcy i niedbały styl i nie w głowie jej było śledzenie modowych nowinek.
Po rozstaniu z dziennikarzem i chwilowej przerwie w mediach, Ania powróciła, by zaskoczyć kobiecością. Niestety - nie wyszło tak, jak planowała. Tabloidy zamiast się zachwycać, wytykały gwieździe eksponowanie zbędnych kilogramów...
... ale i brak klasy, który objawił się zbytnim odsłanianiem ciała na wielkich imprezach.
Zdarzyło jej się pokazywać za dużo nawet będąc zakrytą materiałem...
Z czasem chęć zmian poszła w dobrym kierunku, a Anię zobaczyć można było w samych udanych stylizacjach. Śledzenie trendów zaowocowało noszeniem hitów, takich jak skórzana kurtka-pilotka, w połączeniu z klasykami casualu, na przykład w postaci białego tank topu.
Na galach Ania zaczęła pojawiać się w seksownych minisukienkach i pantoflach na wysokiej szpilce. Najczęściej były to buty marki Louboutin o klasycznym kształcie w różnych kolorach.
Można się tylko domyślać, że tak pozytywny wpływ miała na nią nowa miłość...
Z całą pewnością - to taką seksowną Anię Polska lubi najbardziej.
Na co dzień wybierała fantastyczne zestawy składające się z samych wygodnych i modnych ciuchów.
Chociaż obecnie ubiera się podobnie, mamy wrażenie, że znowu zmierza w złym kierunku. Aktorka nadal wybiera seksowne ubrania, pokazuje swoje fantastyczne nogi i eksponuje je wysokimi obcasami, jednak to nie to samo, co wcześniej...
Mimo noszenia ubrań od projektantów, efekt jest kiczowaty. Nie pomogła czarno-srebrna obcisła suknia Mariusza Przybylskiego, lakierowane szpilki peep toe marki Christian Louboutin i futro Jedynak. Mamy nadzieję, że to chwilowa słabość i będzie już tylko lepiej!