Benefit, La Luxe i... Stradivarius? Poznaj kosmetyki, które musisz wypróbować w 2017 roku

Okres świąteczny i początek roku to moment, w którym pojawia się bardzo dużo kosmetycznych nowości. Wybrałyśmy te, z którymi naprawdę warto się zapoznać w ciągu najbliższych miesięcy.
Kosmetyki, których musisz spróbować w 2017 roku Kosmetyki, których musisz spróbować w 2017 roku redakcja

Kosmetyki, które musisz wypróbować w 2017 r.

Początek roku to moment, w którym pojawia się bardzo dużo kosmetycznych nowości. Wybrałyśmy te, z którymi naprawdę warto się zapoznać w ciągu najbliższych miesięcy.

kosmetyki 2017, kosmetyki na 2017Nabla Cosmetics


1. Nabla Cosmetics - cienie do powiek

Ta włoska marka od niedawna dostępna jest w niektórych polskich sklepach internetowych i na pewno będzie pojawiać się coraz częściej. W swojej ofercie ma szminki, róże, pudry brązujące czy kosmetyki do brwi, ale my chcemy zwrócić szczególną uwagę na cienie do powiek.

Nabla ma w swojej ofercie dużo różnych wykończeń - od suchych, kredowych matów przez perły aż do mocno błyszczących cieni, które są w zasadzie prasowanymi brokatami. Wszystkie są bardzo mocno napigmentowane i łatwo się rozcierają. Jedyne, na co można zwrócić uwagę, jest to, że cienie są dość pudrowe, przez co podczas nabierania na pędzel sporo produktu wzbija się w powietrze. Nie świadczy to jednak o niższej jakości produktu i wystarczy najzwyczajniej strzepnąć nadmiar.

Jeżeli miałybyście kupić tylko jeden cień, polecamy "Water Dream", który jest w zasadzie sprasowanymi beżowymi drobinkami. Można go nałożyć prosto na powiekę albo na wierzch innego koloru, aby dodać mu nieco błysku.

Kiehl's, Breakout Control Targeted Blemish Spot Treatment Kiehl's, Breakout Control Targeted Blemish Spot Treatment Kiehl's

Kiehl's, Breakout Control Targeted Blemish Spot Treatment

Kiehl's uchodzi za markę kultową i powoli zaczyna zagrażać potężnemu w Polsce rynkowi marek aptecznych. A na tych znam się nieźle - wypróbowałam już kilka serii do cery problematycznej. Jednak w aptekach nie znalazłam tak fajnego żelu punktowego, jak ten z nowej linii Kiehl's. Otworzyłam tę tubkę w dniu, w którym obudziłam się nie z jednym, ale z czterema (!) sąsiadującymi pryszczami na brodzie. Muszę przyznać, że w ciągu 48 h zupełnie zniknęły.

Lubię też krem do twarzy z tej samej serii (Blemish Treatment Facial Lotion). 1,5-procentowy kwas salicylowy to ważny składnik w pielęgnacji tłustej skóry, a na ogół mocniejsze substancje złuszczające widuję tylko w trudniej dostępnych kremach z gabinetów estetycznych.

Róż do policzków Galifornia Róż do policzków Galifornia Benefit

Benefit, róż do policzków Galifornia

Jednymi z najbardziej znanych produktów marki Benefit są ich kwadratowe produkty do policzków. Hoola, czyli kultowy już puder brązujący. Na początku stycznia do rodziny dołączył nowy róż - Galifornia. Jest to bardzo żywy koralowy odcień z delikatną złotą poświatą, która bardzo ładnie rozświetla cerę.

Jeśli tak jak ja uwielbiacie oryginalne opakowania, Galifornia na pewno się wam spodoba (zresztą jak wszystko, co wyprodukuje Benefit). Kwadratowe pudełeczko ozdobione jest nadrukiem inspirowanym kalifornijskimi surferkami z lat 70. Dodatkowym plusem (lub minusem) jest dość intensywny zapach, który według producenta zawiera nutkę grejpfruta i wanilii, ale my jakimś cudem czujemy tutaj odrobinę brzoskwini...

Foreo Issa Foreo Issa Douglas

Foreo, szczoteczka do zębów Issa

Silikonowa szczoteczka do zębów brzmi jak szalony pomysł, ale marka Foreo się nie przestraszyła i wprowadziła na rynek właśnie takie produkty. Issa, bo tak nazywa się testowany przeze mnie model, to elektryczna, soniczna szczoteczka do zębów, która wykonana jest ze specjalnego silikonu. Dzięki wykorzystanemu materiałowi ma być tak higieniczna, że jedna końcówka powinna nam służyć przez cały rok.

Ponieważ na dolnych zębach mam aparat ortodontyczny, nie testowałam podstawowej główki, ale hybrydową, która wewnątrz ma tradycyjne włoski, a na zewnątrz silikonowe. Poradzono mi, że ta klasyczna mogłaby się zbyt szybko zniszczyć. Mam też wrażenie, że "zwykła" plastikowa część lepiej radzi sobie z czyszczeniem aparatu.

W trakcie używania od razu czuć, że silikonowe ząbki są miękkie i delikatnie masują dziąsła, co spodoba się tym, którzy mają problemy z ich krwawieniem. Szczoteczka czyści dobrze i szybko, a dzięki regulacji wibracji można ją dostosować do własnych potrzeb i preferencji.

Kosmetyki ze Stradivariusa Kosmetyki ze Stradivariusa Stradivarius

Kosmetyki Stradivarius

A to niespodzianka, sieciówki zaczynają sprzedawać pełnokrwiste linie beauty. Ta w H&M jest już naprawdę ogromna, uwielbiamy też dział kosmetyczny w & Other Stories, a ciekawe nowości zaprezentował ostatnio Stradivarius. Hiszpańska sieciówka ma kolorówkę i sporo kosmetyków do pielęgnacji i kąpieli, wszystkie bez parabenów i wytwarzane na terenie Europy.

Dodatkowym atutem są śliczne minimalistyczne opakowania, dzięki którym taki zestaw Stradivarius świetnie nadaje się na drobny prezent.

Kosmetyki &Other Stories Kosmetyki &Other Stories materiały prasowe

& Other Stories, kosmetyki z kolekcji Paris Atelier

& Other Stories zachwyciło wszystkich swoją kolekcją ubraniową, ale my nie możemy nie zwrócić uwagi na sekcję kosmetyczną. Naszą szczególną uwagę zwróciła linia Paris Atelier, czyli produkty naturalne, które zostały wyprodukowane we Francji. Do ich stworzenia zostały wykorzystane ekskluzywne składniki, między innymi biała trufla, muszle ostryg czy szafran.

W serii znajdziemy kosmetyki pielęgnacyjne, takie jak olejki, balsamy a nawet wody kolońskie i żele pod prysznic. Wszystkie zostały zapakowane w przepiękne, bardzo proste pudełka, które były inspirowane rysunkami ze starych encyklopedii botanicznych.

Bardzo dobrze sprawdził się krem do rąk z miodem, mlekiem i szafranem. Przyjemnie nawilża zmarznięte, suche dłonie, ale nie pozostawia na nich tłustej warstwy. To taki kosmetyk, który warto mieć przy sobie w torebce, aby móc go wyciągnąć w dowolnym momencie. Ładnym i przydatnym drobiazgiem jest też różany balsam do ust.

Rexaline Hydra-Dose Krem Odmładzający Intensywnie Nawilżający Rexaline Hydra-Dose Krem Odmładzający Intensywnie Nawilżający Rexaline

Rexaline, Hydra-Dose Krem Odmładzający Intensywnie Nawilżający

Co tu dużo mówić - ten krem jest strasznie drogi. Sephora wycenia go na 269 zł. Ale jeśli myślicie o inwestycji w luksusowy kosmetyk na dzień, to polecam ten. Bardzo dobrze sprawdza się przy mojej trudnej cerze - przetłuszczającej się, ale ze skłonnością do odwadniania. Jest supernawilżający, ale nie zatyka porów, nie świeci się. Efekt nawilżenia utrzymuje się do wieczora, a duża dawka hialuronu i substancji antyoksydacyjnych ma na dłuższą metę zapobiegać starzeniu. Jedyny minus to brak filtrów UV, ale i tak zawsze nakładam je osobno.

La Luxe paris Arganowy jedwab do ciała La Luxe paris Arganowy jedwab do ciała materiały prasowe

La Luxe Paris, Gold Argan Arganowy jedwab do ciała ze złocistym pyłem

Jeżeli szukacie balsamu z drobinkami, którym mogłybyście posmarować się przed imprezą, produkt La Luxe nada się idealnie. Przede wszystkim ze względu na zawarty w nazwie "złocisty pył", który jest naprawdę bardzo, bardzo drobny. Nie jest to gruby brokat, tylko delikatne drobinki, które bardzo ładnie mienią się w świetle, nie dając tandetnego efektu.

Kolejnym plusem jedwabiu do ciała jest jego lekka, wodnista konsystencja. Nie jest to może najbardziej nawilżający kosmetyk świata, ale niezwykle szybko się wchłania, dzięki czemu możemy ubrać się już kilka sekund po jego użyciu.

Cienie do powiek Urban Decay Moondust: Recharged, Solstice, Zodiac Cienie do powiek Urban Decay Moondust: Recharged, Solstice, Zodiac materiały prasowe

Urban Decay Liquid Moondust

Najbardziej znane cienie do powiek Urban Decay to z pewnością palety Naked. Nie znaczy to jednak, że marka ma w swojej ofercie tylko neutralne odcienie. Niedawno do kosmetycznej rodziny dołączyły cienie do powiek w płynie Moondust. Wcześniej produkty o takiej nazwie były sprzedawane w kamieniu i są prawdopodobnie jednymi z najbardziej błyszczących i mieniących się kosmetyków, które nie są czystym brokatem.

Podobnie jak starsi bracia, cienie Moondust w płynie są niesamowicie błyszczące i w większości opalizują na różne kolory. Nam najbardziej spodobały się te o nazwach "Solstice" oraz "Recharged".

 

Macie jakieś kosmetyczne odkrycia ostatnich tygodni? Podzielcie się nimi w komentarzach!