Recenzję napisała: Katinka
Z kremami Nivea bywa różnie - zdarzają się wielkie hity i wielkie wpadki. Krem matujący zaliczyć mogę do tej pierwszej kategorii. Powodów jest kilka.
Przede wszystkim bardzo dobrze nawilża - cera jest gładka i elastyczna. Krem nie pozostawia przy tym tłustej warstwy, bo ma bardzo lekką konsystencję . Błyskawicznie się wchłania i szybko daje uczucie odświeżenia. Dzięki temu, że jest bardzo lekki, właściwie od razu po nasmarowaniu twarzy kremem można przystępować do makijażu.
Jak wygląda natomiast jego działanie matujące? Otóż całkiem nieźle, choć bez rewelacji . Już po chwili cera wyraźnie mniej się błyszczy, nabiera ładnego aksamitnego matu, a przy tym nie staje się wysuszona. Niestety, efekt nie trwa zbyt długo - po paru godzinach na twarz wraca "połysk", przynajmniej w moim przypadku.
Dużą zaletą jest zapach kremu - bardzo świeży i delikatny, który utrzymuje się na twarzy dość długo. Nie można narzekać też na jego wydajność. Opakowanie nie jest duże, ale dzięki temu, że krem dobrze się rozprowadza, wystarczy jego bardzo nieduża ilość.
Ogólnie - stara, poczciwa Nivea tym razem się spisała.
Cena: 15 zł.
Zalety :
- świetnie nawilża - lekka konsystencja - szybko się wchłania - świeży zapach - matuje
Wady :
- efekt zmatowienia utrzymuje się dość krótko
Zobacz też:
