Naczelna Vogue Italia krytykuje

Franca Sozzani nie przebiera w słowach. Blogerów uważa za epidemię, a kontrowersyjne sesje za niepotrzebne.

Naczelna jednej z najważniejszych edycji Vogue'a, Franca Sozzani , ostro skrytykowała to, co ostatnio dzieje się świecie mody. Na swoim blogu napisała, że sesje z dziećmi przebranymi za dorosłych, czy starszymi modelami bez ubrań są wulgarne . Jej wypowiedź dotyczyła na pewno wydania Vogue Paris, które razem z Carine współtworzył Tom Ford. Sesje " Forever love " i " Cadeaux " wywołały falę krytyki na całym świecie i rozpoczęły debatę o granicach dobrego smaku . Nie dziwi nas, że Franca skrytykowała kontrowersyjne sesje. Włoska edycja od francuskiej różni się tym, że nawet najbardziej szokujące zdjęcia mają głębszy przekaz i jeśli wywołują poruszenie, to w bardzo wyrafinowany sposób. Jednym z przykładów jest edytorial " Water & Oil " o katastrofie w Zatoce Meksykańskiej.

Kolejnym tematem, który poruszyła była też plaga blogerów .

Czy potrzebujemy tych wszystkich blogerów? Oni nie oferują opinii, ale tylko mówią o sobie, robią sobie zdjęcia w absurdalnych strojach. Jaki jest sens? I nawet nie mam pojęcia, kim są, z wyjątkiem kilku nazwisk, ponieważ jest ich tak wielu i wszyscy są tacy sami" - twierdzi Franca Sozzani.

Nie jest to pierwsza krytyka blogerów. Wcześniej wypowiadał się na ten temat Christopher Kane , który uważa, że danie im władzy jest trochę szalone, bo nikt, kto chce przeczytać poważną recenzję z pokazu nie będzie patrzył na to, co sądzi o nim 14-latka.

Co sądzicie o zarzutach naczelnej Vogue Italia ? Ma rację w obu sprawach, czy nie? Zapraszamy do dyskusji .

Blogerzy zrządzą? >>

Więcej o: