Ubolewamy , zapewne tak samo, jak jej wielcy fani, że coraz jej mniej w mediach. W 2010 Agyness pojawiła się, co prawda, w kampaniach Uniqlo UT, adidas, perfum Jean Paul Gaultier i kosmetyków Anna Sui (wszystkie w sezonie wiosna/lato) oraz wzięła udział w kilku edytorialach i ma nawet na koncie okładki Vogue Italia oraz LOVE, ale to i tak za mało . Mamy więc nadzieję, że rok 2011 będzie należeć do niej. Za często patrzymy bowiem na te same twarze - Lary Stone i Anji Rubik. Mamy już trochę dość ich "królowania", choć trzeba przyznać, że sesje Lary ciągle zaskakują dzięki znakomitym specjalistom, z którymi współpracuje. Anja niestety wypada o wiele gorzej, a jej wszechobecność zaczyna już delikatnie razić. Dlatego z wielką przyjemnością podziwiamy uśmiech Agyness w kampanii Culture Call - szczery, bezpretensjonalny, nieudawany.
Agyness Deyn w kampanii Culture Call - wiosna 2011 fot. mat. prasowe
Agyness Deyn została twarzą świeżej i młodzieżowej marki Culture Call . Zdjęcia kampanii kolekcji na wiosnę 2011 zrobił Max Farago i udało mu się doskonale uchwycić swobodę Agyness, jej spontaniczność oraz to, że mimo piękna jest nadal zwykłą, wesołą dziewczyną. Brytyjska modelka bawi się aparatem, robi śmieszne miny i zakłada sztuczną brodę. Kampania przypomina raczej zdjęcia z wesołej sesji w domu niż profesjonalnego studio i bardzo się nam to podoba. A Wam ?
GALERIA !