Zarówno znany ze swojego upodobania dla wzorów ze wszystkich stron świata Dries van Noten, jak i oszczędna w środkach wyrazu Phoebe Philo, przygotowując kolekcje na obecny sezon, ewidentnie zafascynowali się formą kimona . Belg tradycyjnie odnalazł się w kwiatowych motywach, tym razem malowanych ręcznie na satynowym jedwabiu. Szerokie rękawy, obszerna forma zebrana paskiem w talii Europejskiego sznytu nadają detale. Na przykład zwyczajny kołnierzyk - w kimonach przecież niespotykany.
U Celine inspiracja białym sztywnym strojem do karate jest oczywista. Jednak zamiast skorzystać z surowego płótna, projektantka postanowiła osiągnąć efekt mięsistej faktury za pomocą gęstego pikowania. Całość dopełniają paski nawiązujące do tradycyjnych pasów Obi . Zachowują nowoczesny wygląd dzięki niewielkiemu srebrnemu elementowi, który zresztą jest wisienką na torcie w tych zestawach.
Temat karate nie był obojętny także Alexandrowi Wangowi. Tu mamy dosłowność do kwadratu . Jak uniknąć wrażenia, jakby dopiero co wyszło się z treningu, nie rezygnując z totalnej bieli? Skorzystać z różnorodności materiałów. Lekkie satynowe spodnie i sznurkowe sandały na obcasie plus oryginalna fryzura oddalą nas od takich skojarzeń.
Antonio Marras z Kenzo podszedł do sprawy w sposób zawoalowany. Próżno szukać słynnej formy w kształcie litery T. Są za to kimonowe wzory . Duże i małe kwiaty, nieco regularnych form geometrycznych Wszystkie motywy projektant odważnie łączy w całość, nie obawiając się dodatkowych trójwymiarowych aplikacji. Ukłonem w stronę tradycji Kenzo są buty : stylizowane na japonki, na gigantycznym koturnie. Chodzenie w tym obuwiu było dla modelek nie lada wyzwaniem.
Co interesujące, w różnych kolekcjach występują niezależnie od siebie podobne rozwiązania. Na przykład do kimonowej góry dodane są bardzo szerokie spodnie - pumpy (Kenzo, Issey Miyake). To rozwiązanie dla osób bardzo wysokich i szczupłych . Czy poza wybiegiem ma szansę się sprawdzić?
Kimono na wieczór ? Jak najbardziej. Jak to zrobić, podpowie nam Haider Ackermann . Nonszalancko, jakby od niechcenia zamotane topy plus spodnie - wszystko z delikatnym połyskiem. Noszone asymetrycznie, spadające z ramion, a jednocześnie niezwykle eleganckie, choć nie jest to elegancja, do której jesteśmy przyzwyczajeni.
Oczywiście sklepy odzieżowe momentalnie podchwyciły wybiegową tendencję i można znaleźć w nich kimonowe odpowiedniki. A Wy skusicie się tej wiosny na kimono?
Harel