Nasz test - linia Olay Total Effects

Linia Olay Total Effects pojawiła się na rynku już jakiś czas temu. Twarzą została dobrze nam znana - Joanna Brodzik. My te produkty przetestowaliśmy i podzielimy się z wami naszą opinią.

Linia Olay Total Effects została stworzona z myślą o nowoczesnych kobietach, które prowadzą intensywny tryb życia i szukają skutecznych, szybkich i wielofunkcyjnych rozwiązań w sferze pielęgnacji. Linia szybko zdobyła dość duże zwolenniczek (według marki to już 20 milionów kobiet na całym świecie) zdobywając pozycję najpopularniejszego kremu m.in. w Stanach Zjednoczonych, Australii czy Wielkiej Brytanii.

Słysząc wiele pozytywnych opinii - postanowiliśmy sprawdzić linię, w której składzie znalazły się: krem na dzień z filtrem, krem na noc, krem pod oczy, serum, mleczko oczyszczające, tonik i kremowy żel. Dodatek stanowi maska, którą przed nałożeniem na twarz należy podgrzać.

Mówi się, że najlepiej, gdy kosmetyki są bezzapachowe. Ja jednak lubię, gdy stosowany przeze mnie produkt przyjemnie pachnie. Czuję wówczas większą satysfakcję z jego stosowania. Zarówno mleczko, jak i tonik - pachną rewelacyjnie, oprócz tego bez zarzutu spełniają swoją funkcję oczyszczającą skórę. Przyjemny zapach utrzymuje się na niej znacznie dłużej. Wiadomość dla osób o skórze wrażliwej i alergicznej - bez obaw. Od dziecka cierpię na atopowe zapalenie skóry i wiele produktów mnie uczula. W tym przypadku nie miałam z tym żadnego problemu.

Serum - w żelowej konsystencji szybko się wchłania. Krem trochę dłużej, ale za to nie pozostawia tłustego filtru, który przy mojej tłustej cerze byłby nie do przyjęcia. Bez problemu można stosować go pod makijaż. Jeśli nie jesteście przekonane do kremu nakładanego pod podkład - samo serum spełni swoje zadanie równie dobrze.

Żel do mycia twarzy ma kremową konsystencję i zawiera małe drobinki peelingujące. Jest więc pośrednią formą między żelem, kremem, a peelingiem. Dzięki temu głębiej oczyszcza. Jeśli jednak wasza skóra nie przepada za ziarenkami - nie będzie to produkt dla was.

Krem pod oczy jest jednym z lepszych, które do tej pory stosowałam. Dokładnie to samo uważa moja starsza o 25 lat mama. Jest bardzo delikatny i świetnie się wchłania.

Informacje o cenach i zdjęcie produktów znajdziecie w naszej galerii.

Jak wyglądają wasze doświadczenia z kosmetykami Olay?

Więcej o: