Nasz test - manicure hybrydowy

Manicure hybrydowy stał się ostatnio bardzo popularny. Postanowiliśmy sami sprawdzić jego efekty, by móc zdradzić wam więcej szczegółów.

TEST ZABIEGU

Nazwa: Manicure hybrydowy

Miejsce: Empire Hair&Beauty Salon (Atrium Plaza) , Warszawa

Cena: 100 zł (cały manicure, ale samo malowanie można zrobić już za 60zł)

Osoba testująca: Kasia, 26 lat

Czas trwania zabiegu: 45 - 60 min.

Kilka słów wprowadzenia:

Wykonanie manicure trwa ok. 45 minut. Zabieg rozpoczyna się od przygotowania paznokci u dłoni lub stóp, odsunięcia skórek oraz opiłowania. Następnie manicurzystka kolejno nakłada na płytkę produkty z serii Gelish (dziś firm jest na rynku coraz więcej, w salonie Empire Hair&Beauty Salon pracuje się akurat na Gelish)

- baza (Gelish Foundation Gel), - kolor (Gelish Structure Gel), - utwardzacz (Gelish Top it off Gel).

Warstwy emalii są kolejno utrwalane za pomocą lampy UV. Tuż po zabiegu paznokcie są od razu suche.

Moja opinia:

Początek do złudzenia przypomina tradycyjny manicure, który zna każda z nas. Kosmetyczka piłuje paznokcie, nadaje im odpowiedni kształt, następnie odsuwa lub wycina skórki. U mnie nie było potrzeby usuwania skórek, więc sprawa był nieco prostsza. Generalnie sam manicure był naprawdę mało skomplikowanym zabiegiem, a jego ogromnym plusem jest to, że w przeciwieństwie do zakładania paznokci akrylowych, czy żelowych trwa zaledwie chwilę, wygląda znacznie naturalniej,a jest tak samo trwały.

Preparat, który nakłada się na paznokcie jest pośrednią formą między akrylem, żelem i zwykłym lakierem. Najpierw manikurzystka lekko matowi paznokieć, nakłada bazę, a następnie 2 warstwy lakieru. Każdą z nich (łącznie z bazą) oddzielnie utwardza się pod lampą licową. Trwa to jedyne 30 sekund. Utwardzony preparat jest trwalszy i odporniejszy na ścieranie od zwykłej warstwy lakieru. Kolor wybrałam sobie sama (sugerowałam się najnowszymi trendami, w których pomarańcz rządzi). Wybór lakierów jest całkiem duży. Specjalny lakier trzyma się jak żel, ale nałożona warstwa wygląda jak tradycyjny manicure, z tą oczywiście różnicą, że przez 2 - 3 tygodnie (czyli do jego zdjęcia) wygląda absolutnie idealnie. Żadnego matowienia, odprysków. Poza tym pięknie się błyszczy. Jeśli mam być szczera - dla mnie jako osoby, która nieszczególnie ma czas i ochotę na malowanie paznokci co 3 dni - ten manicure okazał się strzałem w dziesiątkę. Sądzę, że zostanę wierną fanką.

Trochę gorzej przestawia się sytuacja kiedy paznokcie odrosną. Czyli po 2-3 tygodniach. Lakier należy usunąć i położyć nowy (tu nic się nie uzupełnia). Usunięcie go w gabinecie wymaga specjalnego płynu na bazie acetonu, a nie zwykłego zmywacza. Zabieg jest łatwy i szybki, trwa ok. 10 minut. Jest to koszt 10zł. Później nakłada się zupełnie nową warstwę bazy, lakieru i utwardzacza. Jest to też świetny zabieg dla osób, których paznokcie są słabe, łamliwe i trudne do zapuszczenia. Pod utwardzonymi warstwami paznokieć się raczej nie złamie.

Oto efekt końcowy:

Manicure hybrydowyManicure hybrydowy fot. Lula.plManicure hybrydowyManicure hybrydowy fot. Lula.pl

Zobacz też:

Nasz test - manicure japoński