W grudniowo -styczniowym numerze pojawiły się czarno - białe zdjęcia autorstwa Stevena Pana. Fotografowi udało się wydobyć młodziutkiej aktorki dziewczęce piękno i naturalność. Dwunastolatka nie jest na siłę postarzana, chociaż na niejednym zdjęciu ma widoczny makijaż.
Aktorka pozuje w kreacjach Chanel i Marca Jacobsa - proste sukienki i żakiety, chociaż pierwotnie przeznaczone dla "dorosłych", sprawdziły się również na dziewczynce.
Dwunastolatka udzieliła również wywiadu, w którym mówi o swoim stosunku do mody i radości, jaką sprawia jej kupowanie ubrań. Na razie jej ulubionym sklepem jest butik z vintage, niedaleko jej domu. Zapytana o ulubionego projektanta, nie była pewna co odpowiedzieć: "Założyłam sukienkę Marca Jacobsa, to znaczy, że lubię Marca Jacobsa". Dodała, że raczej po prostu kupuje to, co jej się podoba.
Elle przyznała się również do podkradania ubrań starszej siostrze Dakocie,chociaż zdaje sobie sprawę, że wcale jej tym nie uszczęśliwia.
Mała aktorka opowiedziała również, jaką przygodą było dla niej przebranie za Marilyn Monroe z okazji... Halloween.
Możemy się spodziewać, że o Elle będzie coraz głośniej. Aktorka właśnie promuje najważniejszy film w jej karierze - "Somewhere" Sofii Coppoli.
Co sądzicie o tej sesji? Więcej informacji o Elle znajdziecie na stronie Interview.