Zdjęcia autorstwa Michelangelo di Battisty przyciągają uwagę. Jessica Alba przed obiektywem prezentuje się jak zawsze znakomicie, ale tym razem odrobinę inaczej niż zwykle. Uwagę zwraca jej oryginalna fryzura (zapewne peruka) oraz makijaż w nieco gotyckim stylu. Stylizacje Vogue wyróżniać się mają w końcu czymś oryginalnym.
Byłoby tak również i tym razem, gdyby nie fakt, że zarówno makijaż jak i fryzura do złudzenia przypomina stylizację Lady Gagi do sesji z marca 2011, która pojawiła się w amerykańskim wydaniu magazynu.
Piosenkarka pojawiła się zarówno na okładce jak i w edytorialu - w sesji zdjęciowej wykonanej przez Mario Testino w Royal Museum of Fine Arts. Szczegóły różnią się od siebie, natomiast koncepcja wizażu jest łudząco podobna.
Mimo, widocznych podobieństw, sytuację ratuje na szczęście zupełnie inny, bo bardziej tajemniczy klimat sesji.
Kojarzy się z filmem Roberta Rodrigueza, nakręconym na podstawie trzech komiksów Franka Millera, w którym Jessica Alba grała jedną z głównych ról.
Rożne są też stylizacje samych strojów. Jessica Alba występuje bowiem przed obiektywem w kreacjach od Prady, Chanel oraz Dolce & Gabbana.
Sama Alba tak opisuje swój codzienny styl:
Warto też zwrócić uwagę na kilka elementów makijażu. Pisaliśmy już o wiosennych trendach w tym temacie. Ciemna pomadka w kolorze wina, ozdabiała twarze niejednej modelki podczas pokazów wiosenno-letnich kolekcji. Mimo, że nie wszystkich przekonuje tak ciemny kolor ust - warto rozważyć zakup kosmetyku. Stanowi szykowne uzupełnienie wieczorowego makijażu.
Kolejnym wyrazistym elementem jest też pomarańczowy kolor cieni (swoją drogą ten kolor jest absolutnym hitem tego sezonu). Odpowiednio dobrane odcienie można jak widać łączyć na wiele sposobów.