Lara Stone zachwyciła świat swoim podobieństwem do Brigitte Bardot i ciałem, które wyróżniało ją spośród koleżanek po fachu. Holenderka nosi rozmiar 6/8 dzięki czemu została okrzyknięta "prawdziwą kobietą". Przy innych modelkach , które obsesyjnie dbają o figurę i są owładnięte manią rozmiaru zero Lara wygląda pięknie i zdrowo.
Lara Stone Vogue Paris luty 2009 Lara Stone fot. skan własny
Wiele osób walczących z kultem wychodzonej sylwetki miało nadzieję, że dzięki Larze nadejdą zmiany . Liczyli, że modelka zapoczątkuje nowy trend, choć ona sama mówiła , że nie sądzi, iż tak się stanie i miała rację. Okazało się, że mimo wszystkich zachwytów nad jej figurą Lara wcale nie dostała wielu propozycji wzięcia udziału w pokazach mody. Po raz pierwszy w tym sezonie pojawiła się na wybiegu podczas pokazu Christophera Kane'a . Wtedy nie wiedziała jeszcze, czy będzie chodzić podczas mediolańskiego tygodnia mody, choć Paryża była pewna, bo to według niej, jak "powrót do domu". Niewielka ilość propozycji sprawiła, że modelka zdała sobie sprawę, iż nie pasuje do kanonu i postanowiła to zmienić. Udzielając wywiadu powiedziała Elle , że musi zadbać o swoją figurę.
Lara Stone Vogue Paris marzec 2008 Lara Stone fot. skan własny
Wszystko niby szło w dobrym kierunku. Lara miała figurę godną pozazdroszczenia i wyglądała, jak prawdziwa kobieta a nie wychudzona nastolatka. Jej piękne ciało wyróżniało ją z tłumu modelek i miała szansę stać się symbolem walki z pogonią za rozmiarem zero ( "size zero" ). Jednak mimo wielu pochwał Lara widocznie nie czuła się dobrze i nie uważała, że jej ciało jest idealne. Postanowiła się odchudzić , czym rozczarowała fanów jej "zaokrąglonej" sylwetki. Na szczęście 25latka ma trochę rozsądku, bo zamiast torturować się katorżniczymi dietami, postawiła na ćwiczenia . Miejmy nadzieję, że nie stanie się przeraźliwie chuda, bo seksapil nie chodzi w parze z wychudzoną sylwetką.
Czytaj w Znam.to: Balsam, który pomaga schudnąć