Najnowsze dziecko piosenkarki to efekt współpracy z firmą Coty, która wyprodukowała perfumy. Pierwszy zapach od Beyonce nosi gorącą nazwę "Heat" . Piosenkarka i pracujący z nią specjaliści z Coty chcieli stworzyć zapach klasyczny, definiujący Beyonce . Kolejne perfumy (tak, tak są już plany stworzenia kolejnych zapachów sygnowanych nazwiskiem pani Knowles) będą odzwierciedleniem nastrojów, cech charakteru Bee, natomiast "Heat" ma być najbardziej ponadczasowy. Czy twórcom zapachu się udało? Mieszkańcy USA będą mieli szansę przekonać się o tym już wczesną wiosną 2010 , do Europy zapach przybędzie z pewnym opóźnieniem.
Perfumy będą opierały się na takich nutach zapachowych jak: orchidea, magnolia, kwiat pomarańczy i brzoskwinia. Nam to połączenie wydaje się interesujące, podobnie jak kampania reklamowa i czerwono-złoty flakon nowych perfum. Wszystko utrzymane jest w charakterystycznym dla Beyonce "seksownym klimacie". Gwiazda, która zawsze ma pełną kontrolę nad projektami, w które się angażuje i tym razem sprawowała nad wszystkim pieczę.
Coty Coty