W środę odbyło się coroczne spotkanie podsumowujące wyniki finansowe konsorcjum PPR, w skład którego wchodzi Gucci Group mająca pakiet kontrolny w marce Alexander McQueen. Podczas zebrania poruszony został temat śmierci McQueena i przyszłości jego firmy.
Działalność Alexandra McQueena będzie kontynuowana pomimo, że przez lata marka była niedochodowa . W 2008 osiągnęła niewielki zysk, ale później znowu zanotowała straty ze względu na światowy kryzys finansowy. W 2009 wyniki były bliskie progu rentowności, ale w ostatnim tygodniu sprzedaż wzrosła o 1400%. Analitycy sprzedaży doskonale wiedzą, że to był jednorazowy skok, a sprzedaż nie będzie się długo utrzymywać na tym poziomie, więc to nie był powód dla którego zdecydowano się nie zamknąć tej firmy .
Jednym z argumentów, za kontynuacją dzieła McQueena był zapewne fakt, że kolekcja na jesień/zimę 2010/2011 była w trakcie realizacji zanim projektant popełnił samobójstwo. Jednak publiczny pokaz, który był zaplanowany na 9 marca jest odwołany. Kolekcja zostanie zaprezentowana 9 i 10 marca małym grupom zaproszonych gości. To nie będzie tradycyjny pokaz, ale coś w rodzaju prywatnej prezentacji . Nie wiadomo jednak, co będzie dalej i kto zajmie sie projektowaniem. Na razie nie ogłoszono żadnej strategii. Choć media wspominają o Sarah Burton , która od ponad dwunastu lat była prawą ręką McQueena w modzie damskiej.
Obaj panowie, Polet i Pinault, zdają sobie sprawę z tego, że to Alexander McQueen był gwiazdą firmy . Już kilka tygodni przed jego śmiercią Polet rozmawiał z projektantem o przyszłości firmy i możliwościach jej rozwoju. Podczas tej rozmowy wspólnie zdecydowali, że muszą przekształcić markę Alexander McQueen z firmy kojarzącej się z imieniem i nazwiskiem kreatora w prawdziwy dom mody.
Robert Polet twierdzi, że kontynuacja dzieła Alexandra będzie najlepszym świadectwem jego talentu . Jednak czy znajdzie się godny następca , który będzie kontynuować dzieło McQueena i pielęgnować jego styl zamiast narzucać swoją wizję? Kto jest na tyle utalentowany, by zastąpić mistrza? Na szczęście dla przedstawicieli Gucci Group jest jeszcze trochę czasu, bo kolekcja na jesień została ukończona. Możliwe też, że Alexander McQueen zaczął już wstępne przygotowania do następnego sezonu. Jeśli zostawił szkice, to jego zespół, z którego był niezwykle dumny, z pewnością poradzi sobie z pracami. Wszystko zapewne wyjaśni się w ciągu kilku miesięcy .
Karolina Lewczuk (Karolina L.)