Nagrodami w konkursie były cztery zestawy. W skład każdego wchodzą dżinsy Big Star i podwójny bilet do kina.
Zwyciężczyniami w konkursie są:
- Red_Jenny
- sandrateek
- jagnazbagna
- MyPolo
Serdecznie gratulujemy! Z nagrodzonymi skontaktujemy się drogą mailową.
Oto odpowiedzi nadesłane przez Zwyciężczynie:
*Red_Jenny
Kawałek denimu i pięć kieszeni stebnowanych pomarańczową nitką. - czy to już legenda? Nie ulega wątpliwości, że tak. Świat zwariował na punkcie jeansów, które nie schodzą z modowego topu od niemal stu lat.
Po mniej lub bardziej burzliwych początkach, lata 50. na dobre rozkwitły denimową falą. Ponadczasowe ikony wielkiego ekranu, takie jak Marilyn Monroe, Brigitte Bardot, James Dean czy Marlon Brando, dumnie prezentowały jeansy na tle niezapomnianych dzieł światowej kinematografii, choć supernowa Big Starów wówczas jeszcze nie rozbłysła. Lata 60. otwiera pierwsza telewizyjna reklama kultowych spodni, zaś 70. niosą za sobą szereg modyfikacji standardowego kroju. Jeansy stały się globalnym produktem.
W Polsce ósma dekada XX wieku była czasem buntu. Trudna sytuacja polityczna - wprowadzenie stanu wojennego, protesty i strajki robotnicze - pokryła się z równoczesną falą rocka zalewającą kraj. Nic nie wyraża lepiej młodzieńczego buntu niż czerwona koszula w kartę, ubłocone trampki i., a może przede wszystkim, jeansy.
Polski film Wszystko co kocham, po spektakularnej premierze w styczniu bieżącego roku, opanował kina, zyskując setki fanów, a także bardzo przychylne opinie krytyków, o czym świadczą liczne nagrody, m.in. na 34. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych czy 11. Polish Film Festiwal (gdzie zdobył Hollywood Eagel). Emisja zbiegła się z renesansem mody sprzed trzydziestu lat. Rurki, "marmurki", dekatyzowane jeans - o tym wciąż głośno, a Magda Maciejewska, autorka kostiumów, postarała się aby trendy te ujawniły się niemal w każdej scenie filmu. Wszechobecny jeans - kurtka Basi (Olga Frycz), spodnie Janka (Mateusz Kościukiewicz) czy kamizelka Staszka (Mateusz Banasiuk) - nie może pozostać niedostrzeżony. Jacek Boruch osadził swój film w lata 80. XX wieku. Bohaterami są ludzie młodzi, z wrodzony potencjałem szaleństwa, akumulatorem energii, jednak nieustannie gaszeni przez otaczającą ich rzeczywistość. Nie tłumią uczuć, ale pragną wykrzyczeć je muzyką, uzewnętrznić, objawić światu własnym wizerunkiem, którego nieodłącznym elementem są jeansy.
Słysząc "jeans", myślę bunt, krzyk, eksplozja energii, zabawa, to właśnie sprawiło, że zapytana o "jeansowy film", bez namysłu, z całym przekonaniem mówię: Wszystko co kocham.
* sandrateek
Konkurs Big Star sandrateek
* jagnazbagna
Oto równanie: dżins plus film. Wynik jest prosty: pan James Dean. "Buntownik bez powodu" tutaj się kłania - opowieść o okresie dojrzewania, przyjaźni, śmierci i tytułowym młodzieńczym buncie ponadczasowym. A jeśli lata 50. i protest nastolatka, kłócący się ciągle ojciec i matka, pędzące auta, zauroczenia i magnetyczne wprost spojrzenia, to do konwencji pasują jak ulał dżinsowe spodnie, tudzież koszula. Dżinsy- najwyższy symbol popkultury, pierwiastek noszą dzikiej natury, brak im pokory, duch niespokojny, co pragnie, aby zawsze być wolnym. A gdy James Dean założy parę, staną się jeszcze wyższym wymiarem.
*MyPolo
"Beats of freedom - Zew Wolności" Jacka Borcucha.
Jest to typowy dokument - zbiór wypowiedzi muzyków, dziennikarzy i osób związanych z polskim rockiem, przełomu lat 70. i 80. Nie wyobrażam sobie występujacych bohaterów, zarówno ze scen archiwalnych jak i ówczesnych narratorów w innym ubraniu niż dżins. Zabierając scenografom dżins, film po prostu nie mógłby powstać. Wszyscy polscy fani w latach 70. i 80. nosili lub chcieli nosić dżinsy, zwłaszcza tych wymarzonych marek. Ubiór dżinsowy był wyznacznikiem stylu, subkultury i rodzaju muzyki jakiej słuchaliśmy . Po dzień dzisiejszy rock i dżins sa ze sobą nierozerwalnie związane. Jestem fanką jednego i drugiego.