Fałszywa róża i eau de kaszalot...

... kontynuujemy naszą pachnącą lekcję! Czy naturalne składniki górują nad syntetycznymi? Na to pytanie odpowiada ekspert zapachowy Marta Siembab!

Syntetyki, naturalnie!

Klein, Armani, Dior, Guerlain - te nazwiska nie stanowią dla nikogo tajemnicy, bezbłędnie kojarzymy je z domami mody i flakonami znanych perfum. Kto jednak pamięta, kim byli Perkin, Tiemann, Ruzicka czy Bouveault? Bez ich pracy świat nie poznałby Chanel no5, Shalimar Guerlain czy Paris Yves Saint Laurent. Od początku XIX wieku roku coraz to większe grono chemików pracuje niestrudzenie nad tym, aby zaprezentować naszym nosom coraz piękniejsze składniki i aby coraz wierniej odtworzyć naturę. Przyjrzyjmy się wynikom ich pracy.

Z bzem czy bez?

Jest rok 1830, laboratoria chemiczne powoli zaczynają zmieniać swój charakter - nie służą już tylko przemysłowi, ale zaczynają skłaniać się ku bardziej subtelnym profesjom, takim jak perfumiarstwo. Trudno uwierzyć, ale część zapachów, które czujemy w naszych ulubionych perfumach jest mało romantycznego pochodzenia. Weźmy na przykład dwa związki chemiczne, które stały się źródłem dwóch niezwykle ważnych składników , aromatów róży (alkohol fenyloetylowy) i jaśminu (octan benzylu) - nie da się ukryć, że ich nazwom daleko do poetyki kwiatów. Lecz gdyby nie chemia, w perfumach nigdy nie pojawiłby się zapach bzu i konwalii, gdyż te kwiaty bardzo zazdrośnie strzegą swoich pachnących tajemnic i są praktycznie odporne na wytrawianie. Także wanilina, dzięki której Guerlain zatriumfował pierwszym waniliowym orientalnym zapachem w historii - Shalimar , pozyskiwana jest z odpadów przemysłu papierniczego. Jeśli lubisz zabawne historie, na pewno zainteresuje cię fakt, że grupa japońskich badaczy odkryła sposób na wyizolowanie waniliny z ... krowich placków . Ich pomysł nie znalazł co prawda poklasku w perfumiarstwie, ale załatwił im nagrodę Nobla. My za to, dzięki wanilinie, możemy się cieszyć tak smakowitymi zapachami jak L Lolity Lempickiej !

Chemik no5

Kupując kremy i kosmetyki do pielęgnacji ciała często zwracamy uwagę na to, czy zawierają naturalne składniki wierząc, że naturalne znaczy lepsze, zdrowsze i bardziej wartościowe . Czy na pewno tak jest i czy ta zasada znajduje zastosowanie także w perfumach? Może się to wydać zaskakujące, lecz wiele składników w swojej czystej, naturalnej postaci wcale nie pachnie przyjemnie. Przykładem jest cybet, wydzielina gruczołów przyodbytowych cywety, zwierzęcia z gatunku łaszowatych zamieszkującego Etiopię. Substancję tę zbiera się z zasłoniętą twarzą, gdyż jej przenikliwy, fekalny zapach bardzo utrudnia oddychanie. W rozcieńczeniu alkoholem nabiera ona jednak przyjemnego ciepła i nadaje perfumom zmysłowy, seksowny charakter. Bez chemii nie moglibyśmy cieszyć się świeżym urokiem takich perfum jak Davidoff Cool Water , wodny L'Eau d'Issey Miyake czy ozonowy L'Eau par Kenzo - tak zwana nuta morska jest syntetyczna i tworzy ją substancja zwana calone , odkryta w 1966 w laboratoriach firmy Pfizer. Także aldehydy, środki pochodzące z pierwszorzędowych alkoholi, mimo swojego mało uduchowionego pochodzenia były sprawcami narodzin wielkiej legendy perfumiarstwa, Chanel no5 . Mówi się, że Ernest Beaux, Nos pracujący dla Coco Chanel, przypadkowo przedawkował je w jednej z próbek przygotowanych do prezentacji. Nowe, przestrzenne wrażenie jakie nadały perfumom (dotychczas sprzedawane zapachy były z reguły ciężkie i esencjonalne) sprawiło, że Chanel no5 już od początku były skazane na sukces, a aldehyd zwany C12 MNA przeszedł do historii jako ten, który dał początek nowej erze zapachów.

Perfumy, emocje, życie

Codziennie chemicy pracują nad tym, aby zaprezentować naszym nosom coś nowego - bardziej kaszmirowe drzewo sandałowe, bardziej jedwabistą różę, jeszcze słodszą wanilię. Wielu specjalistów głowi się, jak sprawić, by cytrusowe nuty trzymały się na naszej skórze dłużej i żeby syntetyczne piżmo pachniało jak najbliżej tego prawdziwego. Natura ma wiele sekretów, których wydobycie zależy tylko od technologii i ludzkiej pomysłowości: obecnie możliwe jest już reprodukowanie zapachów wydzielanych przez rośliny, a nawet przedmioty. Jeżeli marzy ci się zapach twojej pierwszej randki lub aromat wakacji nad morzem zamknięte w butelce, pamiętaj, że to godziny pracy naukowców sprawiają, że może to stać się możliwe. Przyroda jest królową, lecz na szczęście człowiek nie zgadza się na bycie jej poddanym. Sztuczne nie oznacza już nic więcej, jak nowe, świeże, ekscytujące!

Więcej o: