Jedną z propozycji z jesienno/zimowej kolekcji marki zmarłego w tym roku Alexandra McQueena, którą teraz prowadzi jest prawa ręka Sarah Burton, są jedwabne apaszki z hasłem "God save McQueen ". Zwrot zaczerpnięty został z hymnu Wielkiej Brytanii, który zatytułowany jest "God Save the Queen " ("Boże, chroń Królową").
Pomysł jest ciekawy, zwłaszcza w kontekście nagłej śmierci McQueena i hołdu, który pracownicy i klienci chcą oddać zmarłemu projektantowi, ale czy jest naprawdę właściwy ? Czy wykorzystywanie hasła silnie związanego z brytyjską historią na apaszce jest odpowiednie? Co o tym sądzicie? To hit czy kit ?
Apaszki można kupić w internetowym sklepie Colette . Kosztują 355 i 495 euro .