Niespełna 25-letnia Lindsay Lohan pojawiła się w programie Jaya Leno w celu opowiedzenia o swoich przemyśleniach dotyczących kradzieży naszyjnika wartego 2,5 tys dolarów ze sklepu w Venice w Kalifornii. LiLo wyszła z butiku nie płacąc za błyskotkę - miała ją oddać w przeciągu 24 godzin, czego nie zrobiła. Aktorka zaprzeczała, jednak kilka dni po tym zdarzeniu paparazzi zrobili jej zdjęcie, na którym wyraźnie widać, że Lindsay ma na szyi ten przedmiot. Jak wiadomo, zapadł wyrok skazujący ją na cztery miesiące w kalifornijskim ośrodku korekcyjnym Lynwood Correctional Facility. Oprócz pobytu w więzieniu Linds ma również odbyć 380 godzin prac społecznych. Mimo to, dzięki swojemu grubemu portfelowi aktorka ma szansę chodzić na wolności - wpłaciła kaucję w wysokości 75 tysięcy dolarów . Jeśli jesteście ciekawe co Lindsay Lohan miała do powiedzenia w talk show Jaya Leno, zobaczcie filmik , który znajdziecie poniżej.
Z "okazji" pojawienia się w popularnym programie aktorka założyła czarny satynowy kombinezon z małą stójką, długim rękawem, kieszeniami z patkami i guzikami, który miał kontrowersyjnie kojarzyć się z więziennym strojem . Do niego dobrała czarne czółenka z lakierowanej skóry na platformie i szpilce oraz złoty pasek.
Całość wyglądała ciekawie i elegancko . Doceniamy poczucie humoru związane z wyborem kombinezonu. Plusy także za modny materiał - satynę oraz ciekawy pasek. Góra kreacji leży fantastycznie, za to nogawki wydają się nam odrobinę bezkształtne - byłoby lepiej, gdyby miały nieściągnięty dół. Do tego rząd guzików wydaje się nam zbyt długi - ciągnie się aż do kroku, co nie wygląda najlepiej. Poza tym jest świetnie, ale nawet najlepszy strój i tak nie przywróci aktorce dobrej prasy.
Ocena Luli : 8