Wygląd Paris Hilton obserwujemy odkąd tylko dotarła do nas jej "sława". Doskonale pamiętamy jej początki w kiczowatych ubraniach, z nadmierną opalenizną, platynowymi sztucznymi lokami, przyjaciółką Nicole Richie w tle i malutkim pieskiem w ręku.
Czy styl Dziedziczki uległ zmianie? Sprawdźmy!
Styczeń 2004. Paris Hilton otrzymała tytuł najgorszej aktorki drugoplanowej. Jej nieumiejętne pozowanie, brak opanowania, bardzo kusa spódniczka i widoczne z daleka przedłużenie włosów podpowiada, że Dziedziczka nie była wtedy obyta z aparatem, kamerą i publiką.
Paris Hilton wręcza nagrodę za najlepszy filmowy pocałunek. Statuetka wędruje do Carmen Electry, która postanawia oralnie odwdzięczyć się Dziedziczce. Wyglądają jak siostry - obie ze spaloną skórą, przedłużonymi włosami i jaskrawymi sukienkami.
Paris Hilton opuszcza więzienie. Chęć zmiany wizerunku przyniosła delikatne makijaże, skromne fryzury i ubrania, książki w dłoni oraz pozornie uduchowienie Dziedziczki. Tymi informacjami żył cały świat!
Niecały rok później słynna blondynka zdaje się nie pamiętać swoich więziennych postanowień. Paris uwielbia być w centrum uwagi. Z pewnością przez to tak często zalicza wpadki. Tak ubrana pojawiła się na jednej z imprez, na której dała popis tańca erotycznego. Ci, którzy widzieli choćby jeden filmik z poruszaniem się w rytm muzyki w wykonaniu Hiltonówny, domyślają się, że nie było to przedstawienie wysokich lotów...
Warto przypomnieć, że Dziedziczka długo nie przyjmowała do wiadomości, że nadmierna opalenizna jest passe. Tanoreksja jak się patrzy - zwłaszcza w zestawieniu z bladoróżową sukienką.
"Cukier, słodkości i różne śliczności"? Otóż nie zawsze. Choć Paris ma ogromną słabość do infantylnych i kiczowatych ubrań, zdarzało się jej eksperymentować z innymi stylem. Tutaj w wydaniu boho. Czyżby inspiracja Rachel Zoe i Nicole Richie? Niestety, nie wyszło - nieładne buty i zbyt dużo wzorów powoduje, że stylizacja jest przeładowana mimo planowanego efektu prostoty i niewymuszenia.
Jeśli kojarzycie pewien trend na wyszukiwanie zdjęć nieeleganckich i niekoniecznie atrakcyjnych kobiet na portalach społecznościowych i nazywanie ich wspólnym mianem, to z pewnością dojdziecie do wniosku, że "wczesna Paris" idealnie nadawałaby się do tego grona. Pozowanie w stylu podpierania ściany, platyna i brąz skóry wpasowują się idealnie!
Jedno trzeba przyznać - jak Paris ubiera się na czarno, to wygląda świetnie! Jedynym mankamentem jest (ponownie) opalenizna i efekt "białych pach".
Tutaj już stuprocentowo udana stylizacja. Połączenie bieli z czernią i umiar w dodatkach odwdzięczył się kobiecym i eleganckim wyglądem. Brawo!
Hiltonówna słynie z umiejętności doboru stroju tak, by kolory idealnie do siebie pasowały i by całość była spójna pod względem charakteru. Choć tej stylizacji odmówić tego dopasowania nie można, to i tak całość jest przesiąknięta dziecinnością, zwłaszcza w połączeniu z fryzurą w stylu lalki Barbie.
Eksponowanie ciała to ulubiony aspekt stylizacji Paris. Najważniejsze by podkreślić piękną i zadbaną sylwetkę i by wzbudzać pożądanie. Niestety - Dziedziczka nie słyszała chyba, że lepiej pozostawić coś wyobraźni. Nie wykorzystała tej złotej myśli ani w tym stroju, ani przy okazji wysiadania z samochodu.
Mamy wrażenie, że każdy eksperyment Hiltonówny kończył się gorzej, niż gdy nie kombinowała i ubierała się w kuse, ale przynajmniej proste sukienki. Tutaj w czarnych dzwonach, granatowej kamizelce, "gwiezdnej" bluzce i z metaliczną torebką.
Czy tylko my mamy wrażenie, że najczęściej Paris psuje swój strój dobierając do niego właśnie kiczowatą torbę?
Kolejna przebieranka. Niby na takich imprezach można zaszaleć i nikt nie powinien oceniać stroju negatywnie. Powinno się doceniać inwencję, wysiłek włożony w wymyślenie ubrania i zrealizowanie pomysłu. Niestety, my nie możemy się powstrzymać - soczewki w stylu Marylina Mansona, hołd oddany wojsku i prostytutkom... "All in one".
"Ja noszę dres, dres fany jest"
Nikt tak nie przyczynił się do podniesienia sprzedaży welurowych i jaskrawych dresów, jak Paris. Marka Juicy Couture powinna jej wręczyć za to odznaczenie!
Patriotyzm czy chęć oddania czci "Gwiezdnym wojnom"? Jedno jest pewne - ta stylizacja to kwintesencja stylu Paris.
Ponownie czerń, ponownie nieźle. Niestety - standardowo za dużo golizny.
Na styl składają się również gadżety. Nawet bardzo duże. Oto co sprawiła sobie Paris, by uzupełnić swój wizerunek "księżniczki" - pastelowo-różowy Bentley z tapicerką okraszoną diamentowym napisem "Paris".
Ta stylizacja się Paris udała. Nadal trochę niedojrzale, ale przy tym zabawnie, modnie i praktycznie.
Ten strój, choć założony podczas tych samych wakacji, już nie zalicza się do (rzadkich) udanych. Róż w wydaniu total sweet look. Jeśli byłaby to kolejna przebierana impreza, to jak najbardziej, ale na co dzień wyglądało by lepiej na małej dziewczynce. Może Paris ma coś z Piotrusia Pana?
Jak się długo chodzi ubranym na cebulkę, to trzeba wyrównać średnią i więcej odsłonić. Można zacząć od zrezygnowania ze stanika i postawienia na cieńszy, przezroczysty materiał ;)
Torebki Paris nas przerażają. Czy ktoś jej płaci za ich noszenie?
Hiltonówna jest znana również ze strojów plażowych. Zawsze poważnie traktuje wypad na wybrzeże - doskonale wie, że będzie tam mnóstwo (z pewnością poinformowanych przez nią samą) paparazzich. Taka wycieczka to nie odpoczynek, a praca. Warto zaskoczyć stylem na pirata z gadżetem w postaci papugi, by tabloidy miały o czym pisać.
Nie potrzeba komentarza... Brak słów.
Intrygująca sukienka popsuta nadmiarem biżuterii w postaci bogatego naszyjnika i opaski. Paris, wiemy, że cię stać na diamenty - nie musisz nam tego udowadniać...
Myśleliście, że zabraknie pochwał dla naszej bohaterki? Otóż mamy dla Was niespodziankę - perfekcyjna dwukolorowa stylizacja. Czasami zastanawiamy się, czy Paris się z nami droczy - jak widać, potrafi się dobrze ubrać.
Brzoskwiniowo. Sukienka pięknie komponowała się z karnacją. Szkoda tylko, że dodatki srebrne, podczas gdy ozdoba ubrania jest złota. Szkoda też, że Paris nie wybrała delikatnych sandałków i mniejszej kopertówki, ale i tak nie jest najgorzej. Jak widać - rok 2009 obfitował w pozytywne przemiany.
Te buty, choć okropne, były hitem tamtego roku. Nosiła je także Beyonce. Niestety, całość jak zwykle przestylizowana.
Paris Hilton z chłopakiem na imprezie halloweenowej Heidi Klum - zębowa wróżka i pomocnica. Ciekawe jak długo Paris musiała go na to namawiać...
Rok temu Paris starała się od czasu do czasu ubrać w modną ciężką czerń. Styl glam rock w jej wykonaniu wyglądał jednak niepoważnie.
Także rok temu, na przemian z ciemnymi skórami, Dziedziczka nosiła swoje platynowe treski, modną panterkę i ukochane pastele, które, co by nie mówić, pasują do jej urody.
Na imprezy plażowe Hiltonówna niezmiennie wybiera bikini urozmaicone dobranymi kolorystycznie dodatkami. Nie stroni także od ukochanego różu.
Na czerwonym dywanie wygląda jednak coraz lepiej. Proste, maksymalnie dwukolorowe kreacje to świetny wybór. Tylko ta zacięta mina psuje zdjęcie ;)
Inne zdjęcie świadczące o znacznej poprawie stylu Paris to ta jednokolorowa kreacja o prostym kroju sukienki i dodatków. Brawo!
Nawet te wzorzyste wybory wypadają nieco lepiej, choć infantylne kokardki nadal są słabością Dziedziczki.
Wciąż widać skłonność do posiadania niekończącej się ilości piesków traktowanych jako dodatki do stroju oraz kiczowatych torebek.
Hiltonówna nadal często popełnia te same modowe gafy - kokardka, tandetnie wyglądająca torba i przesadna miłość do błękitu, różu i bieli...
Społeczne gafy wciąż dość częste. Niedawno Paris w granatowym dresiku i sportowych dodatkach zmuszona została do opuszczenia Japonii, do której przyleciała 21 września. Po przylocie Hilton została zatrzymana na lotnisku Narita i przesłuchana, w związku ze skazaniem jej w USA za posiadanie narkotyków. Japońskie prawo nie pozwala na udzielenie wizy osobie skazanej za posiadanie narkotyków. Po nocy spędzonej w hotelu Dziedziczka wróciła do ojczyzny. Przynajmniej spędziła ten czas w wygodnym ubraniu ;)
Brązowa stylizacja boho w towarzystwie jaskrawo przebranych piesków, to nie był najlepszy wybór.
Za to te brązy od Louis Vuitton chyba wszystkim przypadły do gustu!
2011 rok Paris otworzyła cielistą kreacją na afterparty rozdania Złotych Globów. Celebrytka miała na sobie kolczyki z wielkimi kryształami i sporą ilością małych diamentów, srebrną połyskliwą kopertówkę Christian Louboutin oraz piękną, rozszerzaną ku dołowi suknię Jean Fares Couture w kolorze pudrowego różu. Cekinowe zdobienie kreacji świetnie współgrało z dodatkami.
W lutym mogliśmy podziwiać Dziedziczkę w kurtce projektu Ricka Owensa (za prawie 5000 zł!) ze sporym kołnierzem, fioletowej sukience, kolejnej kiczowatej torebce do kolekcji oraz okularach-muchach. Stylistycznie wyglądała naprawdę nieźle, a modowo? No cóż, nie każdy ma to wyczucie...
Jak widać, styl Paris Hilton pozostał ten sam, choć prezentuje się on zdecydowanie lepiej. Dziedziczka unika zbędnych wycięć, lateksowych strojów, przesady w dawkowaniu jaskrawych barw oraz nadmiernie częstego noszenia dresów. Kiedyś można było zobaczyć ją, jak paradowała na ulicy ubrana niczym prostytutka lub "sportowiec z przymrużeniem oka". Dzisiaj stara się unikać przesady w stylizacji. Stawia na prostotę i elegancję, choć do tej ostatniej często jej daleko.