Marie Claire rezygnuje z retuszu

Marie Claire przechodzi wyraźny zwrot ku naturalnemu pięknu. Wygląda na to, że jest to szersze zjawisko. Wiele magazynów modowych zmęczyło się Photoshopem.

Najpierw na okładce lutowego numeru australijskiej edycji Marie Claire pojawiła się niewyretuszowana modelka Jennifer Hawkins . Okładka była symbolem poparcia dla Butterfly Foundation , organizacji pomagającej kobietom, które mają problemy z akceptacją swojego wyglądu i cierpią na choroby związane z odżywianiem. Jennifer pozowała nago, aby pokazać kobietom, że też nie jest idealna. Niektórzy zarzucali Marie Claire umieszczenie na okładce profesjonalnej modelki, a nie "zwykłej kobiety". Argument odparła Julie Parker z Butterfly Foundation twierdząc, że właśnie niewyretuszowana modelka może uświadomić kobietom, że nikt nie jest idealny , bo to, że "przeciętne" kobiety nie są, to każdy wie.

Jennifer Hawkins, Marie Claire, Australia, 02.2010

Naturalne piękno docenili również twórcy francuskiej edycji Marie Claire . Twarzą kwietniowego numeru jest francuska aktorka Louise Bourgoin . W całym numerze nie stosowano komputerowego retuszu. Fotograf Benjamin Kanarek przyznał jednak, że stosował "naturalne" tricki upiększające . Używał zmiękczających filtrów i ustawiał modelki w korzystnych pozach. Naszym zdaniem takie rozwiązanie jest dopuszczalne. Robiąc zawsze lepiej pamiętać, żeby się nie garbić, nie eksponować podbródka i nie fotografować się od góry, bo to optycznie skraca sylwetkę.

Louise Bourgoin, Marie Claire Franncja 04.2010

Louise Bourgoin, Marie Claire Franncja 04.2010

Natomiast majowy numer amerykańskiej edycji Marie Claire należy do naturalnej Jessiki Simpson . Piosenkarka jest twarzą okładki i inicjatorką akcji (również programu telewizyjnego) "A beautiful me" , która ma przekonywać kobiety do akceptacji własnego ciała . Jessica sama zastrzegła, że chce mieć naturalną, nieretuszowaną sesję, podkreślając, że dobrze się czuje ze swoim ciałem.

Już nie muszę nikomu niczego udowadniać. Nie obchodzi mnie co inni o mnie myślą.

Gwiazda również twierdzi, że w okładkowej sesji dla Marie Claire była bez makijażu. Jednak w to do końca nie wierzymy. Dziwimy się, że gwiazda promuje akcję "bez makijażu" (delikatnie) umalowana . To trochę nie fair. Z drugiej strony wiemy, że Jessica bardzo często pojawia się nieumalowana w miejscach publicznych, więc może w tym sensie jest wiarygodna w tym, co mówi.

Jessica Simpson, Marie Claire, 05.2010

Jessica Simpson, Marie Claire, 05.2010

Jessica SimpsonJessica Simpson fot. East News

Jessica Simpson

Więcej o: